Wiatr

Nadleśniczy z Jeleśni Andrzej Żbikowski apeluje, aby nie wchodzić na tereny, gdzie szalejące wiatry wyrządziły szkody, ponieważ jest to niebezpieczne. – Zdarza się, że ludzie specjalnie przychodzą na Pilsko, aby zobaczyć straty powstałe w drzewostanie, czy nawet zrobić sobie zdjęcia. Wiatr jeszcze się nie uspokoił, więc prosimy, aby mieszkańcy oraz turyści nie pojawiali się w miejscach, gdzie leżą wyłamane drzewa – mówi Żbikowski.

– W wyniku mocnych podmuchów wiatru połamało się wiele drzew, które spadły i pozrywały liny oraz podpory wyciągowe. Zniszczyły też na budynek ze sterownią, a także maszynownią. Wstępnie oszacowaliśmy straty na kilka milionów złotych – informuje Anna Waluś z ośrodka narciarsko – wypoczynkowego Pilsko-Jontek w Korbielowie.

Huraganowe wiatry wyrządziły ogromne straty w Beskidzie Żywieckim. Tysiące drzew łamały jak zapałki. Straty notują także właściciele wyciągów. Wyciąg na Buczynkę jest zniszczony. Nie wiadomo, kiedy uda się go naprawić. Wiatr nadal wieje ZOBACZCIE ZDJĘCIA

Spełniły się przepowiednie synoptyków. Wichura w Beskidach dała się we znaki także w Boże Narodzenie. Najsilniej wiało 25 grudnia wieczorem około 21.00. Stacja meteo na lotnisku w Bielsku-Białej Aleksandrowicach zmierzyła podmuchy wiatru o prędkości 125,5 km/h. W drugi dzień świąt strażacy usuwali skutki wichury.

Służby meteorologiczne ostrzegają mieszkańców woj. śląskiego przed silnym wiatrem. W porywach jego prędkość nadal może dochodzić do 100 km/h. Kilkanaście tysięcy mieszkańców nadal nie ma prądu, bo zerwane zostały przewody energetyczne.

Ostrzeżenie meteorologiczne przed silnym wiatrem na obszarze woj. sląskiego. Najsilniej ma wiać w Beskidach. Wiatr w porywach może wiać z prędkością nawet 120 km/h. A to oznacza realne zagrożenie.