Tajemnicze zdjęcia z Częstochowy. Panny w szkolnych mundurkach, tłumy na ulicach, Żydzi w getcie, kramy targowe... Czy ktoś je rozpozna?

Niezidentyfikowane zdjęcia z Częstochowy to tajemniczy zbiór fotografii, których pochodzenie oraz autorstwo nie zostały dotąd ustalone. Zdjęcia te przedstawiają różne obiekty, ludzi i krajobrazy Częstochowy, jednakże nie wiadomo, kiedy dokładnie zostały wykonane oraz przez kogo. Nie są znane też personalia fotografowanych i miejsca, utrwalone na kliszach...

Zwykle znaleźć je można w wielkich kartonach na pchlich targach czy w antykwariatach. Leżą setkami w anonimowych stertach. Kosztują kilka złotych. Z kliszy uśmiechają się nieznani ludzie, w słońcu wygrzewają się cegły nieznanych budynków, tłumy przechodniów w każdym wieku spieszy w swoją stronę nieokreślonymi ulicami miasta...

Tajemnicze zdjęcia z Częstochowy są przedmiotem zainteresowania zarówno lokalnych pasjonatów, jak i miłośników fotografii. Próby ustalenia ich pochodzenia są podejmowane przez wiele osób, ale na razie bez spektakularnych rezultatów... W sieci pojawiają się z określeniem "nieznanych", "niezidentyfikowanych" i czekają od lat, aby ktoś opowiedział historię, którą za sobą skrywają.

Co więcej, niezidentyfikowane zdjęcia miasta i jego mieszkańców są cennym źródłem informacji na temat losów oraz kulturowego dziedzictwa całego regionu. Może się okazać, że ujawnienie ich genezy czy poznanie personaliów konkretnych osób przyczyni się do odkrycia nowych faktów o Częstochowie i poszerzy wiedzę o historii tego miasta.

Możliwe, że takie wyjątkowe, rodzinne fotografie trafiły do sprzedaży, ponieważ zostały odnalezione przez osoby trzecie w magazynach, piwnicach, archiwach, podczas remontu lub rozbiórki starego budynku, a nawet przypadkiem na strychu. Mogły też zostać odziedziczone czy przekazane w spadku.

Spójrzcie na czarno-białe fotografie, migawki w sepii, przypatrzcie się uważnie budynkom, otoczeniu i ludziom, których uchwycili przed laty w Częstochowie fotografowie. Pielęgniarki i lekarze w białych kitlach, dziewczęta mknące ulicą w szkolnych mundurkach, kramy na targu i sklepy z szyldami, dziesiątki żołnierzy...

Niejednokrotnie podkreślaliśmy, że grono naszych czytelników jest niezawodne. Może i tym razem któryś z Was, Szanowni Czytelnicy, rozpozna na przedstawionych w galerii ujęciach siebie lub kogoś Wam bliskiego? Czekamy na każdą wiadomość od Was!