Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Te wybory ujawniły niezwykłą szansę na restytucję polskiego patriotyzmu, najbliższe wydarzenia będą testem politycznej dojrzałości

Mateusz Zarembowicz
Mateusz Zarembowicz
Wybory parlamentarne, które zakończyły się zwycięstwem Prawa i Sprawiedliwości, nie dając jednak temu ugrupowaniu możliwości samodzielnych rządów, przynoszą cień nadziei na odrodzenie koalicji, która ponad sto lat temu przywróciła Rzeczpospolitą na mapach Europy. Co zrobią z tą szansą polityczni decydenci? Tego niestety w tej chwili nie wiemy. Obecny czas powinien sprzyjać rozmowom, które przyniosą najlepsze rozwiązania dla Polaków. Demokratyczna większość, szczególnie głosująca plebiscytowo, nie zawsze zdaje sobie sprawę, co oznacza jej głos i co tak naprawdę oznaczają wybory, których dokonała. Teraz nadchodzi czas, by wziąć odpowiedzialność i nie dopuścić do chaosu, prowadzącego najkrótszą drogą do likwidacji polskiej podmiotowości.

We właśnie minionych wyborach parlamentarnych walczyliśmy o dwie wizje Polski. Konserwatywnej, pokornej Bogu i wartościom, które Polaków ukształtowały, Rzeczypospolitej traktowanej jako dobro wspólne. Druga strona ruszyła do wyborów w walce o źle pojmowaną wolność i tolerancję. To wizja bardzo niebezpieczna, która spowoduje, że świat, jaki znamy, za chwilę przestanie istnieć. Polskę zaleją niekontrolowane rzesze imigrantów.

Być może pod pretekstem dramatycznego stanu finansów państwa, zacznie się likwidować wszelkie programy socjalne. Pieniądze te zostaną skierowane na wsparcie socjalne dla przybyszów z Afryki i Azji, którzy zaczną urządzać Polskę na modłę zachodnioeuropejską. To najprawdopodobniej doprowadzi do zapaści gospodarczej i całkowitej utraty poczucia bezpieczeństwa we własnym kraju. Kolejny potomek linii balcerowiczowskiej postanowi schładzać gospodarkę, co doprowadzi ją do szybkiej likwidacji i sprzedaży za bezcen majątku narodowego.

Polacy zubożeją, a będzie jeszcze gorzej, bo Wielka Koalicja będzie dążyła do jak najszybszego wprowadzenia Euro, co wpędzi Polaków w jeszcze większe długi. Do tego dojdą kwestie związane z rozluźnianiem obyczajów. Małżeństwa dla par homoseksualnych i możliwość adopcji dzieci. Brak poszanowania dla życia poczętego. Następną konsekwencją, która nadejdzie, będzie brak poszanowania dla życia w ogóle, czeka nas legalizacja eutanazji. Lekarze dostaną moc sprawczą, by wydawać wyroki na nieprzytomnych i decydować o zagłodzeniu na śmierć, jeżeli pacjent nie będzie ich zdaniem rokował.

Tak skończy się Polska tradycyjna, hołdująca wartościom sięgającym samych początków Rzeczypospolitej. W zamian otrzymamy chaos, który zmiecie naszą podmiotowości na zawsze. Wartości naszych przodków, pamięć o powstaniach, tych przegranych i temu zwycięskiemu, chwale rycerstwa polskiego opisywanych kiedyś przez Sienkiewicza, a aktualnie przez Komudę. To wszystko się zatrze w przeciągu wieku, w tyglu kulturowym, który nam stworzy Wielka Koalicja wraz z Europą. Szarą pozbawioną korzeni masą będzie znacznie łatwiej sterować. Polska stanowiła ostatni bastion obrony wartości, na których została zbudowana Europa. Ten redan właśnie chyli się ku upadkowi.

Historia Polski pokazuje wiele rozdroży, stan ten trwa od czasów stanisławowskich i ich związku z rozbiorami. Te nastąpiły sto lat po Odsieczy Wiednia. Podzielono wtedy Polskę pomiędzy tych, których Polska uratowała. Pierwszą nadzieją na odrodzenie po krótkim niebycie, stała się Rezurekcja Kościuszkowska. Naczelnik powstania, nazwanego na jego cześć, zmobilizował chłopów, którzy kosami postawionymi na sztorc walczyli o powrót Rzeczypospolitej. Po 124 latach, pochodzący z podtarnowskiej wsi, jeden z ojców polskiej niepodległości - Wincenty Witos, walczył o Rzeczpospolitą u boku reprezentanta sanacji Józefa Piłsudskiego i przedstawiciela Ruchu Narodowego, Romana Dmowskiego.

Z ust przedstawicieli Polskiego Stronnictwa Ludowego wiele słychać o spuściźnie pozostawionej przez Wincentego Witosa. W ostatniej rozmowie u Roberta Mazurka prezes Kosiniak-Kamysz odwoływał się do historii swojego ugrupowania, która właśnie sięga czasów Witosa.

Po kolejnych stu latach nadszedł moment, by wspomóc Polskę w potrzebie. Pora odłożyć na później partykularne interesy. Panie Prezesie Kosiniak-Kamysz, Ojczyzna wzywa! To właśnie od Pana i działaczy ruchu ludowego, na którego czele Pan stoi, zależy, co stanie się z Polską. To walka również o to jak zapamięta Pana historia. Karty leżą na stole, wystarczy nimi zagrać dla ratowania Rzeczypospolitej przed utratą tysiącletniej spuścizny. Miejsca bezpiecznego dla przyszłych pokoleń Polaków. Naszych dzieci, które dorastają, albo właśnie się urodziły. Byśmy spokojnie mogli myśleć o ich przyszłości w bezpiecznym kraju. My, Polacy, pragniemy łatwiejszego dostępu do służby zdrowia, nie boimy się również odnawialnych źródeł energii, pod warunkiem, że będzie się je mądrze włączać w miks energetyczny.

Chwilowe zawieszenie ZUSu, też raczej nikogo nie przeraża, o tych kwestiach mówił Pan w rozmowie z redaktorem Mazurkiem. Tradycyjny elektorat Polskiego Stronnictwa Ludowego zasługuje na męża stanu, który potrafi wziąć na siebie odpowiedzialność za Polskę, chroniąc ją, wzorem poprzednika, przed zagrożeniami płynącymi spoza naszych granic. Powołuje się Pan również na kwestie relokacji nielegalnych imigrantów, to kolejny punkt styczny z polityką Prawa i Sprawiedliwości. Właśnie tutaj Polskie Stronnictwo Ludowe może znaleźć wiele punktów stycznych pomagających zrealizować program, z którym szli Państwo do wyborów.

W gronie sejmowych partii znalazła się również Konfederacja. Wynik, który wzbudził duże rozczarowanie u jej sympatyków, przełożył się na wewnętrzne spory i próby wzajemnego oskarżania się jej liderów. W dziejowej chwili, w której znalazła się obecnie Polska, to jej przyszłość powinna w tej chwili stanąć w oczach przywódców tego ugrupowania. Pora przyjąć ciężar odpowiedzialności. Postawić tamę zmianom nadchodzącym z Berlina i kolejny raz zaufać sanacji, licząc, że scenariusze sprzed 97 lat się nie powtórzą. Jak postąpiłby Roman Dmowski? Może ponownie powiedziałby iż "…Kto chce ocalić nasz naród nie nadstawiając karku, będzie widział powolne jego gnicie…"

Już dość tej walki, Wielka Koalicja może być tą patriotyczną, która po ponad stu latach powróci, by walczyć po jednej stronie dla Rzeczypospolitej. By pomnażać dobrobyt i dbać o bezpieczeństwo Polaków. Pora raz na zawsze odsunąć potomków komunistów usiłujących urządzać Polskę zgodnie z wizją proletariatu, który zmienił czerwony sztandar na tęczową flagę. Jeszcze nie jest zbyt późno by 11 listopada 2023 roku stał się dniem założycielskim IV Rzeczypospolitej. Wolnej od wpływów układu, który nastał wraz z przysłowiowym upadkiem komunizmu.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera