Sprawa byłego wiceministra sprawiedliwości Michała Wosia nie trafi pod obrady Sejmu w najbliższych dniach. Jak ustalił Onet.pl, może to nastąpić dopiero z końcem czerwca. Tymczasem wniosek ministra sprawiedliwości Adama Bodnara, dotyczący uchylenia immunitetu obecnemu posłowi, a wcześniej wiceministrowi sprawiedliwości, Michałowi Wosiowi, wpłynął do Sejmu dwa tygodnie temu. Dokumenty dotarły do niższej izby polskiego parlamentu dokładnie 28 maja.
Przez tydzień analizowali je sejmowi prawnicy. W zeszły czwartek natomiast, 6 czerwca, marszałek Szymon Hołownia przesłał wniosek do sejmowej komisji regulaminowej spraw poselskich i immunitetowych.
Ta musi wydać najpierw opinię, by potem izba niższa głosowała. Rzecz skomplikowały tymczasem wybory do Parlamentu Europejskiego. Mandaty zdobyło aż 25 obecnych posłów: 16 z koalicji rządzącej i dziewięciu opozycyjnych. Do uchylenia immunitetu potrzeba 231 głosów. W sytuacji, gdy w ławach poselskich zabraknie kilkanaście szabel, takie rozstrzygnięcie może okazać się niemożliwe. Dlatego, jak się wydaje, koalicja rządząca „dmucha na zimne”.
Jak się okazuje, polityk Suwerennej Polski z Raciborza dopiero 10 czerwca otrzymał wniosek prokuratury o pozbawienie go immunitetu. Przypomnijmy, że Michał Woś może być pozbawiony mandatu posła, wskutek głosowania w Sejmie za przekroczenie uprawnień, czego miał się dopuścić w związku z zakupem oprogramowania Pegasus. Według Bodnara nie było podstaw prawnych, by transakcję zrealizować z Funduszu Sprawiedliwości, który nadzorował Woś.
Czy były wiceminister sprawiedliwości sam zrzeknie się immunitetu?
Zapytaliśmy go o komentarz. Woś jeszcze nie wie, czy zrezygnuje z dalszego zasiadania w ławach poselskich. Na dzisiejszym briefingu w Sejmie, ustosunkowując się do wniosku ministra sprawiedliwości, powiedział dziennikarzom, że chodziło o „szum medialny” przed wyborami do Europarlamentu. Sam dokument zaś otrzymał w poniedziałek, czyli już po wyborach. Jego zdaniem, chodziło o to, by nie mógł komentować działań Bodnara przed wyborami.
- Ten wniosek jest kuriozalny, bo zarzuca mi się, że wspomagałem państwo polskie w walce z przestępczością – powiedział Woś w Sejmie.
Na pytanie, czy zrzeknie się immunitetu, stwierdził:
- Nie przesądzam, jaką decyzję podejmę. Mam na to czas.
Przypomnijmy, że według prokuratury Woś "działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wspólnie i w porozumieniu z innymi ustalonymi osobami, nie dopełnił powierzonych mu obowiązków zajmowania się sprawami majątkowymi Funduszu Sprawiedliwości poprzez zawarcie z Szefem Centralnego Biura Antykorupcyjnego umowy o przekazanie Centralnemu Biuru Antykorupcyjnemu z tego Funduszu kwoty 25 mln złotych na zakup środków techniki specjalnej, wiedząc, iż ta służba specjalna nie spełniała warunków do uzyskania takiego wsparcia finansowego z tego źródła".
Nie przeocz
Musisz to wiedzieć
![od 7 lat](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.0/images/video_restrictions/7.webp)
Znaleziono ślady ptasiej grypy w Teksasie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?