Unia Książenice potrzebuje pieniędzy, by przetrwać. Klub uruchamia zbiórkę. "Każda złotówka ma dla nas duże znaczenie" - mówią działacze
Przed kilkoma dniami w mediach społecznościowych czwartoligowej Unii Książenice pojawił się dramatyczny post działaczy z prośbą o pomoc. „Poszukiwany sponsor” - brzmiał nagłówek wpisu, w którym władze klubu informowały o złej sytuacji finansowej.
- Niestety sytuacja gospodarcza związana z pandemią koronawirusa sprawiła nam problemy finansowe. Na dzień dzisiejszy nie jesteśmy w stanie zamknąć zamknąć budżetu na rundę wiosenną sezonu 2020/21 – poinformował zespół.
I chociaż czas upływa nieubłaganie, a runda wiosenna coraz bliżej, w Książenicach nie mają zamiaru poddać się bez walki i na wszelkie sposoby starają się uzbierać brakującą kwotę pięćdziesięciu tysięcy złotych, która pozwoliłaby Unii bez przeszkód przystąpić do drugiej części obecnego sezonu w IV lidze.
- Przez ostatnich kilkanaście lat podejmowaliśmy kolejne piłkarskie wyzwania czy to na boisku, czy w kuluarach klubowych – przyznają włodarze klubu, którzy znaleźli jeszcze jedną drogę pomocy Unii.
W piątek (19.02) klub po raz kolejny zwrócił się z apelem do kibiców i uruchomił w sieci zbiórkę, która pomogłaby przetrwać chude czasy drużynie. Jej celem jest wspomniane pięćdziesiąt tysięcy złotych. Na zrzutkę Unii powędrowały już pierwsze pieniądze. Wpłacają miejscowi kibice, byli piłkarze, sympatycy futbolu, a nawet fani zespołów rywalizujących z Unią.
- Choć kibicuję KS Unia Turza, to trzymam kciuki i mam nadzieję, że wystartujecie na wiosnę – pisze pod klubową zbiórką rywala z grupy II, IV ligi Śląskiej – Dawid Szmuk, przekazując datek i zauważając, że wysoki poziom rozgrywek jest zasługą między innymi drużyny z Książenic.
Okrągły tysiąc przekazał pierwszy klub samego Łukasza Piszczka - LKS Goczałkowice - który jeszcze niedawno występował w tej samej lidze, co książenicka Unia.
Osoby związane z Unią Książenice wyjaśniają, że bez tych pieniędzy drużyna wprawdzie znalazłaby środki na start w rundzie rewanżowej, ale o jej dokończeniu nie ma mowy.
- Moglibyśmy wystartować zagrać trzy mecze i się wycofać, ale to byłoby nie w porządku wobec zawodników, trenerów, Was kibiców i naszych przeciwników. To nie w naszym stylu. Każda złotówka ma dla nas duże znaczenie. Za każdą serdecznie dziękujemy – mówią włodarze klubu z niewielkiej miejscowości.
Link do zbiórki: TUTAJ
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?