18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Urbanke: "Jo Ci przaja", czyli miłość bez komercji [WALENTYNKI 2013]

Mariusz Urbanke
Mariusz Urbanke
Mariusz Urbanke ARC Dziennik Zachodni
Biskup Walenty nigdy się pewnie nie spodziewał, że zostanie patronem święta... handlowego. Ma ono - jak wymyślili amerykańscy spece od komercji - dać nadzieję przedsiębiorcom, że sklepy, które już zapomniały o oblężeniu z okresu Bożego Narodzenia, przetrwają przynajmniej do Wielkanocy. Wielu obrońcom tradycyjnych wartości - również w naszym kraju - to się nie podoba.

W USA rzeczywiście biznes próbuje się robić na każdym kroku. Pamiętniki Jenny Jameson pod wszystko mówiącym tytułem "Jak kochać się jak gwiazda porno. Opowieść ku przestrodze" polecano jako doskonały prezent dla... żon.

Z drugiej jednak strony w wielu stanach obowiązują nie tylko purytańskie obyczaje, ale i prawa. W stanie Kalifornia za zdradę żony można spędzić rok za kratkami. W stanie Iowa pocałunek nie może trwać dłużej niż 5 minut. W stanie Massachusetts najlepiej kochać się w pozycji klasycznej - zwanej też nie wiedzieć czemu misjonarską - bo prawo nie pozwala, by kobieta znajdowała się na górze.

I kolejny paradoks - dzieci w amerykańskiej szkole też mają walentynki. Bawią się, śpiewają, recytują wiersze oraz obdarowują koleżanki i kolegów, a także nauczycieli własnoręcznie zrobionymi prezentami. A wszystko w duchu tak popularnej w Ameryce zasady keep smiling - uśmiechnij się, jutro będzie lepiej. W ten sposób walentynki stają się symbolem nie tyle różowego czy też czerwonego jak serduszko marketingu, który ma nas zwabić na kolejne wielkie zakupy, ale bezinteresownej przyjaźni, sympatii i optymizmu na co dzień - czego Polakom brakuje. Walentynkowym prezentem można obdarować w Stanach każdego: przyjaciół, pracowników, koleżanki z pracy, a nawet szefa.

Może więc warto rozważyć taki oto pomysł: niech najbliższe walentynki będą u nas okazją nie tylko do miłowania, ale i do pojednania. Konfliktów rodzinnych, sąsiedzkich, a przede wszystkim politycznych w Polsce nie brakuje.

Na Śląsku o takie pojednanie staramy się od dawna. Pewnie nikt sobie nie wyobraża, że Jerzy Gorzelik przyklei serduszka z napisem "Jo Wom przaja" na wszystkie tablice "Zagłębie Dąbrowskie wita" - choć eksperci twierdzą, że piękne, serdeczne słowa mogą działać niczym afrodyzjak. Lider RAŚ może jednak wykonać inne przyjazne gesty. Na przykład wzorem Walijczyków - oni też nie przepadają za sąsiadami zza miedzy - może obdarować swych oponentów drewnianymi łyżeczkami z motywem serduszka i kłódeczki.

Przesłanie, jak mówi tradycja, jest jasne: "Otwórz moje serce, a poznasz moje najpiękniejsze uczucia". Jako fan sportu idę jeszcze dalej w marzeniach - kibice Ruchu mogą wysłać do wszystkich członków GzG Hooligans SMS z serduszkiem zamiast zaproszenia na ustawkę. Mogą też zorganizować konkurs, który jest bardzo popularny w Malezji. Nazywa się "Więźniowie miłości", a polega na tym, że uczestniczące w nim pary są skute kajdankami i obserwowane. Zwycięska para, która zdoła wytrzymać tydzień - czyli w tym przypadku od meczu do meczu - otrzymuje nagrodę.

Natomiast na arenie krajowej gest przyjaźni powinna pierwsza uczynić najsłynniejsza dziś posłanka Prawa i Sprawiedliwości, Krystyna Pawłowicz. Swojej dotychczasowej przeciwniczce z Ruchu Palikota, Annie Grodzkiej, mogłaby na przykład przesłać czerwone róże z bilecikiem "Nie gniewaj się. Tak tylko się troszeczkę droczę, jak z kotkiem prezesa" oraz zaproszenie na pojednawczą kolację do bufetu sejmowego. Taki rodzaj świętowania walentynek - bileciki, kwiaty i kolacyjki - najbardziej lubią Francuzi.

Posłom z frakcji lewicowych bardzo spodobałyby się zapewne zwyczaje włoskie - tu wśród prezentów króluje odzież w kolorze czerwonym.

Natomiast posłom-biznesmenom za wzór mogą służyć Hiszpanie, którzy wręczają wybrance serca głównie prezenty użyteczne, takie jak np. depilatory, czy nawet... zmywarki i pralki. To dopiero rozkręca interesy!

Wszystkim politykom, niezależnie od opcji, spodobają się zapewne walentynkowe zwyczaje rodem z Japonii. Tam przyjęło się, że to głównie panie wręczają walentynkowe prezenty - szczególnie tym panom, wobec których istnieje jakieś "zobowiązanie" natury społecznej. Prezent można więc dostać nie tylko od żony, ale nawet od znajomej. W dodatku wiadomo, co się od kogo dostało - znajomym, szefom i współpracownikom panie wręczają czekoladki "sklepowe", najczęściej z Europy. Natomiast ciasteczka dla ukochanego w kształcie serca z czekoladowym nadzieniem panie robią własnoręcznie.

Wracając do Europy i do istoty tego święta, warto znów wspomnieć o Włoszech, a konkretnie o Umbrii. Tam w niedzielę poprzedzającą Święto Zakochanych odbywa się Święto Zaręczyn. Setki par, często przybyłych z różnych zakątków świata, gromadzą się przy grobie św. Walentego, który już w IV wieku otoczony był kultem (dlatego papież Juliusz I wybudował tam bazylikę). Młodzi - choć czasem już nie tak bardzo - ludzie ślubują sobie w tym miejscu miłość i wierność do czasu połączenia węzłem małżeńskim.

I takich romantycznych zaręczyn wszystkim parom życzymy. Włochy są do tego stworzone. Bo, jak tłumaczy prof. Jan Miodek, słowo "kobieta" pochodzi z dialektu toskańskiego (mówi się, że Toskania to najpiękniejszy region Włoch, gdzie mieszka dziś wiele gwiazd, m.in. Sting produkuje tam wino). "Kobieta" pierwotnie ponoć znaczyło: istota lubiąca dotykanie, przytulanie się.

W dniu męskiego patrona, w dodatku od ciężkich chorób, wprowadźmy więc do życia więcej pierwiastka kobiecego. Niech króluje zarówno w sferze prywatnej, jak i politycznej, a nawet w strefie kibica.

Może wtedy nie będziemy musieli bez przerwy oglądać polityków urządzających bezowocne i żenujące pyskówki w Sejmie, kłócących się o muzealne starocie i opluwających się na forach internetowych. A także patrzeć na stadiony, a przede wszystkim domy obsmarowane napisami w stylu ChWDP.

Mariusz Urbanke,
publicysta


*Ranking szkół nauki jazdy 2013
*Restauracja Rączka gotuje otwarta ZOBACZ ZDJĘCIA
*Granica polsko-niemiecka 1922 na Górnym Śląsku [SENSACYJNE ZDJĘCIA]
*Podziemny dworzec autobusowy w Katowicach działa! [ZDJĘCIA]

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!