Uszok: Budowa NOSPR wymagała zmiany myślenia

Hasło reklamujące otwarcie nowej siedziby Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia w Katowicach to "Daj się unieść muzyce". Da się pan unieść?
Ja cały czas daję się unosić muzyce, ale przed nami czas szczególny, który dopiero pozwoli na to. To, co się stało, jest niesamowite, oczywiście dzięki architektowi Tomaszowi Koniorowi, dzięki akustykom japońskim i dzięki NOSPR-owi. To niebywałe, niepowtarzalne i trzeba w jakiś sposób w tym wziąć udział. Trzeba dać się unieść muzyce.

Ma pan już abonament do NOSPR-u?
Jeszcze nie, żona mi już mówiła o tym. Absolutnie muszę wykupić, oczywiście nie popreferencyjnej cenie. Niestety, nie dopełniłem tego, ale tak to już jest, że na prywatne rzeczy mam najmniej czasu, zapominam i zaniedbuję. Ale żona pilnuje i na pewno nabędę abonament.

Czy często pan zagląda do sal koncertowych?
Tak, często bywałem w starej siedzibie NOSPR-u w Centrum Kultury Katowice.

Z żoną?
Żona jeszcze bardziej niż ja interesuje się kulturą. Ja bardziej muzyką klasyczną, poważną, żona - teatrem.

Będzie miał pan teraz więcej czasu, żeby uczestniczyć w wydarzeniach muzycznych...
Absolutnie tak, choć może nie tylko z tego powodu zrezygnowałem z kandydowania w zbliżających się wyborach.

Jak pan wspomina proces budowy gmachu NOSPR-u?
Ja już w moim autorskim programie wyborczym pierwotnie planowałem modernizację Centrum Kultury Katowice, ale po rozmowach z architektami okazało się, że jest to niemożliwe. Pewnego razu zostałem zaproszony na posiedzenie rady programowej NOSPR-u i tam zapadła decyzja, żeby wybudować nową salę. To było szokujące, bo wymagało radykalnych zmian decyzji lokalizacyjnych i znacznego zwiększenia budżetu, podjęcia de facto decyzji natychmiast. W tamtym momencie Wrocław był bardzo zaawansowany ze swoją salą koncertową (dziś wciąż w budowie - przyp. red.). Powiedziałem: tak, budujemy, na terenach po Kopalni Węgla Kamiennego "Katowice". Miałem to szczęście, że kilka lat wcześniej przejąłem te tereny od Skarbu Państwa. Mieliśmy gotowy teren pod budowę. W moim przekonaniu ta moja decyzja, dzięki inspiracji rady programowej Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia, była jedną z najlepszych, jaką przyszło mi współpodejmować.

Jakie były największe wyzwania w trakcie budowy tego gmachu?
Tu było bardzo wiele wyzwań, ale i zbiegów okoliczności. Nie zapomnę spotkania z Krystianem Zimer-manem, który przyjechał tu na koncerty w 2009 roku. Wtedy już mieliśmy wybrane studio projektowe - Konior Studio. Poprosiłem Zimermana, żeby pokazał im najlepsze sale koncertowe na świecie. Pan Konior odbył wizyty studyjne w Stanach Zjednoczonych, ale głównie w Japonii. Bez Zimermana w ogóle by tego nie było. Udało się poznać najlepsze rozwiązania. Stanąłem też przed dylematem, bo pojawił się pomysł zbudowania modelu akustycznego w skali 1:10, w Polsce po raz pierwszy w tym wymiarze. Byliśmy już w procedurze zamówień publicznych, należało szukać różnych rozwiązań, żeby móc to sfinansować. Nie było to jednak takie proste, ale udało mi się wymyślić pewien sposób, by to zrobić. Mam komputer załadowany informacjami o wszystkich inwestycjach, ale gmach NOSPR-u zajmuje znaczną część twardego dysku. Cieszę się, że to wszystko już się kończy, że 1 października odbędzie się koncert otwarcia, że będę mógł ze spokojną duszą odchodzić, broń Boże nie z tego miasta, ale ze tego stanowiska. a
ROZMAWIAŁA:
KATARZYNA PACHELSKA

*Oceniamy prezydentów miast. Wielki plebiscyt DZ [GŁOSUJ NA TAK LUB NIE]
*QUIZ DZ: Czy znasz polskie komedie. Cytaty z kultowych filmów. Sprawdź się
*Miss siatkówki. Jak cheerleaderki zagrzewają siatkarzy do walki w mistrzostwach świata [ZDJĘCIA]
*Kto ma zagrać na meczu otwarcia stadionu Górnika Zabrze? ZAGŁOSUJ​