W Czerwionce-Leszczynach tłumy mieszkańców oczekują na wsparcie w zakupie opału. Urzędy odebrały prawie 3 tysiące wniosków o dodatek węglowy

Prawdziwe oblężenie przeżywają w ostatnim czasie urzędy w Czerwionce-Leszczynach. W miejscowym Urzędzie Gminy i Miasta tworzą się ogromne kolejki petentów. Powód? Dodatek węglowy, o którego otrzymanie można się już w gminie starać.

Podobnie sytuacja przedstawia się w Ośrodku Pomocy Społecznej w Czerwionce-Leszczynach, gdzie oprócz przyjmowania wniosków o świadczenia rodzinne, dodatek osłonowy, czy fundusz alimentacyjny, po wprowadzeniu dodatku węglowego, również tam można się o niego starać. Jak wynika z danych magistratu w Czerwionce, w jednej i drugiej instytucji, wnioski złożyło niecałe 3 tysiące mieszkańców gminy, która w sumie liczy ich sobie niespełna 30 tysięcy.

- Wnioski o dodatek węglowy w Czerwionce-Leszczynach złożyło już ok. 2700 mieszkańców - informuje Hanna Piórecka-Nowak, rzeczniczka prasowa miejscowego UGiM, zaznaczając, że to dopiero połowa spodziewanej liczby wszystkich złożonych wniosków. - W sumie spodziewamy się złożenia nawet 6 tysięcy wniosków - dodaje.

Wniosek o dopłatę do węgla złożył już Marian Banaś. Mieszkaniec Czuchowa zdążył już nawet zaopatrzyć się w węgiel przed nadchodzącą zimą i sezonem grzewczym.

- Kupiłem węgiel z kopalni Bobrek-Piekary. A teraz chcę otrzymać dodatek - mówi Marian Banaś, dodając, że zrobił to za pośrednictwem jednego z partnerów Polskiej Grupy Górniczej.

Wizyta w Urzędzie Gminy w Czerwionce-Leszczynach zajęła mu dosłownie kilkanaście minut. Pomimo kolejek, składanie wniosków idzie bardzo sprawnie. - Najważniejsze to dobrze go wypełnić, uzupełniając go o swoje dane (osoby składającej wniosek - przyp. red), a także pozostałych osób, tworzących gospodarstwo domowe - słyszymy od przyjmujących wnioski urzędniczek w Czerwionce-Leszczynach, które przy okazji weryfikują, czy składające go osoby, zrobiły to poprawnie.

O wsparcie w zakupie węgla postanowiła się też postarać Henryka Szymura, która w węgiel na zimę musi się dopiero zaopatrzyć. Jak mówi nam mieszkanka Czerwionki, stara się o dodatek, choć jego wysokość to jedynie kropla w morzu wydatków, jakie będzie musiała ponieść, żeby zimą móc ogrzać swój dom.

- Co to jest 3 tysiące złotych? To nie wystarczy mi nawet na zakup jednej tony - ubolewa Henryka Szymura, która niedawno wymieniła swój piec na taki, w którym może spalać wyłącznie ekogroszek, który z kolei jest w ostatnim czasie najdroższym możliwym opałem. - Cena tony ekogroszku na składach prywatnych z transportem sięga już 3200 złotych - załamuje ręce mieszkanka Czerwionki, według szacunków której zimą do ogrzania domu będzie jej konieczne dobrych kilka ton opału.

- Mam piętrowy dom. Dotychczas w okresie grzewczym spalaliśmy 6, a w trakcie mroźnych zim nawet 7 ton węgla - wylicza pani Henryka, dodając, że dostaje białej gorączki, słysząc opinie, że na ogrzanie domu, wystarczy kilka razy mniej. - Słyszałam wypowiedzi, że na ogrzanie domu rodzinnego wystarcza 1,5, maksymalnie 2 tony węgla. Ja nie wiem, jak oni te domy opalają - głowi się Henryka Szymura.

Ogromne zainteresowanie węglową zapomogą wśród mieszkańców Czerwionki-Leszczyn w gminie nie powinno nikogo zaskakiwać. Mieszkańcy o wsparcie w tym zakresie dopytywali już na długo przed rozpoczęciem odbierania wniosków. W zasadzie od chwili, gdy pojawiła się informacja, że rząd planuje wprowadzenie dodatku węglowego.

- Codziennie mamy od kilku do kilkunastu telefonów lub wizyt mieszkańców, którzy chcą składać wniosek o przyznanie tego dodatku. Niektórzy przychodzą nawet z wnioskami znalezionymi w internecie i chcą je składać. Tłumaczymy, że dodatku jeszcze nie ma, że przyszli na daremne - mówiła nam kilka tygodni temu, Hanna Piórecka-Nowak, dodając, że w Urzędzie Gminy w Czerwionce zdecydowano się wówczas nawet na opublikowanie specjalnego komunikatu na stronie internetowej gminy, mówiącego o braku możliwości składania wniosków. - Chcemy zaoszczędzić naszym mieszkańcom fatygi - podkreślała rzeczniczka.

Teraz, gdy wnioski można już składać, pieniądze - o ile wniosek złożono poprawnie - niebawem powinny wpłynąć na konta osób, które się o niego ubiegają. Zgodnie z przepisami, urzędy mają dokładnie miesiąc na jego wypłacenie.