MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W Rybniku zapadł wyrok wobec uczestników urodzin Hitlera. "To nie zabawa, żart ani happening"

Piotr Chrobok
Piotr Chrobok
Kamil Lorańczyk
Kamil Lorańczyk
PAP
PAP
„Polscy neonaziści” świętowali urodziny Hitlera. Znaleziono w ich domach flagi, odznaki, naszywki i publikacje o symbolice nazistowskiej.
„Polscy neonaziści” świętowali urodziny Hitlera. Znaleziono w ich domach flagi, odznaki, naszywki i publikacje o symbolice nazistowskiej. TVN/arch.
Sąd Okręgowy w Rybniku utrzymał w poniedziałek, 10 czerwca, kary więzienia w zawieszeniu dla pięciorga uczestników obchodów urodzin Adolfa Hitlera, zorganizowanych w 2017 r. w lesie w Wodzisławiu Śląskim. - Takie zachowanie to nie zabawa, żart ani happening, ale afirmacja ustroju nazistowskiego – uzasadniono. Sprawę organizatora tego spotkania Mateusza S. musi rozpoznać ponownie sąd I instancji.

Obchodzili w lesie urodziny Hitlera. Sąd Okręgowy w Rybniku utrzymał w poniedziałek kary więzienia w zawieszeniu dla pięciorga uczestników

Wyrok w I instancji zapadł w maju 2022 r. Sąd Rejonowy w Wodzisławiu Śląskim uznał, że obchody były publicznym propagowaniem nazizmu. Za to i za inne przestępstwa sześciorgu uczestnikom tego spotkania wymierzył kary więzienia w zawieszeniu – od trzech miesięcy do roku. Obrona domagała się uniewinnienia lub uchylenia wyroku. Prokuratura chciała kar bezwzględnego więzienia, od ośmiu miesięcy do roku i czterech miesięcy.

Rozpoznając odwołania od orzeczenia I instancji sąd utrzymał kary dla pięciorga oskarżonych za publiczne propagowanie nazizmu, sprawę szóstego zwrócił do I instancji, uznając, że zostało naruszone jego prawo do obrony. Chodzi o art. 79 kodeksu postępowania karnego, według którego oskarżony musi mieć obrońcę, jeśli zachodzi uzasadniona wątpliwość co do jego poczytalności. Adwokat zwracał uwagę, że taką obligatoryjną obronę powinien mieć jego klient, skoro prokuratura zasięgała w ich sprawach opinii biegłych psychiatrów. Tymczasem na kilku terminach rozpraw nie był on reprezentowany przez obronę.

I tak, podtrzymana została decyzja, aby Krystiana Z. skazać na dziesięć, Dawida K. na osiem, Adriana K. i Tomasza R. na sześć, a Dorotę R. na trzy miesiące więzienia. Wyroki wszystkich są w zawieszeniu. Okres próby dla skazanych wynosi po dwa lata. Wyjątek stanowi jedynie Krystian Z., u którego jest to o rok dłużej - trzy lata.

Według sądu nie ma jakichkolwiek przesłanek, aby współorganizatorom urodzin przywódcy Trzeciej Rzeszy nie zasądzić jakiekolwiek kary.

- Takie zachowanie nie jest jedynie "amoralne". Takie zachowanie jest przede wszystkim karalne - wskazuje sędzina Aleksandra Odoj-Jarek.

- Jednoznacznie – podkreślam, jednoznacznie – sąd odwoławczy stoi na stanowisku, że takie zachowanie to nie jest zabawa, to nie jest żart, to nie jest żaden happening. Pozdrowienie poprzez podniesienie prawej ręki, taki gest hajlowania, jeszcze w naszym kręgu kulturowym kojarzy się jednoznacznie z nazistowskimi Niemcami i III Rzeszą, a ten salut wykonywany w otoczeniu flag III Rzeszy musi być traktowany jako afirmacja tej ideologii – powiedziała sędzia Aleksandra Odoj-Jarek.

- Zgromadzony materiał dowodowy wskazuje jednoznacznie, że oskarżeni, obchodząc rocznicę urodzin Adolfa Hitlera, czynili to w miejscu i sposób, gdzie mogły być dostrzegalne, a oskarżeni mieli tego świadomość i na to się godzili - zaznaczono dodatkowo.

Według sądu niesprawiedliwym byłoby nieskazanie oskarżonych na jakiekolwiek konsekwencje prawne.

- Taka ocena zachowania oskarżonych musi być przestrogą dla innych, ale musi dać poczucie sprawiedliwości członkom naszego społeczeństwa, które doświadczyli działań, które mają swoje źródło w ideologii nazistowskiej - zauważył skład sędziowski.

Sąd stanął także na stanowisku, że niesprawiedliwe byłoby jednak zaostrzanie kar, czego domagał się oskarżyciel - Prokuratura. - W ocenie sądu odwoławczego, żaden z oskarżonych nie jest osobą karaną, prowadzi ustabilizowane życie. Wydaje się, że ten wyznaczony okres próby będzie wystarczający dla oceny postawy tych oskarżonych - argumentowano odrzucenie wniosku oskarżenia.

Obrońcy i Prokuratura zadowoleni, że proces częściowo został zakończony

Choć żadna ze stron nie może mówić o pełnym sukcesie, a oskarżenie wręcz o jakimkolwiek, z wyroku Sądu Okręgowego w Rybniku zadowolone były obie z nich. Obrona skazanych podkreślała że dobrze, iż proces dobiegł już końca.

- Najważniejsze jest to, że postępowanie już się zakończyło. Dobrze, że ten wyrok zapadł. Myślę, że mój klient będzie już żył zgodnie z przepisami prawa - deklarowała w imieniu jednego ze skazanych, adwokat Patrycja Kosidło-Pardej.

Prokuratura natomiast, choć wyroki wskazanym nie zostały podwyższone, również była zadowolona. Zwłaszcza z tego jak sąd uzasadnił swoją decyzję.

- Z satysfakcją przyjmuję wyrok w szczególności w zakresie winy większości oskarżonych. Tak jak zostało powiedziane na sali sądowej. Sąd nie ma żadnych wątpliwości co do tego, że oskarżeni swoim zachowaniem zrealizowali wszystkie znamiona przestępstwa. Odnosiło się to do publicznego działania oraz tego, że ich działanie związane było z propagowaniem nazistowskiego ustroju państwa. W tym zakresie ten wyrok będzie znaczący w naszym systemie prawa - ocenia prokurator Agnieszka Marcińczyk z Prokuratury Okręgowej w Gliwicach.

Mateusz S. znów przed sądem najprawdopodobniej stanie jeszcze w tym roku. Ponad 7 lat po zorganizowaniu urodzin Hitlera

Jak na razie nie wiadomo, kiedy dokładnie do Sądu Rejonowego w Wodzisławiu Śląskim wróci sprawa Mateusza S. W pierwszej kolejności musi do niego wpłynąć pisemne uzasadnienie uchylenia wyroku. Wiele wskazuje na to, że sprawa na wokandę trafi nie szybciej niż na początku roku. Będzie to więc ponad 7,5 roku po tym, jak w Wodzisławiu Śląskim zorganizowano 128. urodziny Adolfa Hitlera.

Przypomnijmy, że za ten czyn wodzisławski sąd skazał S. na rok więzienia w zawieszeniu. Wyrok zapadł 31 maja 2022 roku. Zorganizowane w lesie w Wodzisławiu urodziny Hitlera miały natomiast miejsce 13 maja 2017 roku. Wyszły one na jaw przy okazji opublikowania przez program Superwizjer stacji TVN reportażu "Polscy neonaziści". Upublicznili go dziennikarze, którzy pod przykrywką weszli w szeregi ugrupowania "Duma i Nowoczesność", które funkcjonowało w Wodzisławiu Śląskim i z którym związani byli Mateusz S. oraz skazani za organizację urodzin Adolfa Hitlera. Teraz proces Mateusza S. zostanie przeprowadzony zupełnie od nowa.

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

od 7 lat
Wideo

Znaleziono ślady ptasiej grypy w Teksasie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikzachodni.pl Dziennik Zachodni