W sierpniu otwarcie przebudowanej Łaźni Moszczenica. Symbol przemiany Jastrzębia zyskał logotyp. Zapowiedział organizację kolejnych imprez

Sporo się dzieje wokół uznawanej za symbol przemiany Jastrzębia-Zdroju, pokopalnianej Łaźni Moszczenica. Prace toczą się nie tylko na placu budowy. Nie próżnuje także odpowiedzialny za Łaźnię, Instytut Dziedzictwa i Dialogu. Efektem tych prac jest są chociażby miejskie imprezy, które zorganizuje, a także nowo powstała identyfikacja wizualna Łaźni Moszczenica.

Jeśli chodzi o te pierwsze, najważniejszą imprezą w tym roku, jaką zorganizuje Łaźnia Moszczenica jest jej otwarcie. Zgodnie z zapowiedziami ma ono nastąpić dokładnie 19 sierpnia. Wcześniej odbędzie się m.in. święto flagi, Festiwal Żelaznego Szlaku Rowerowego, kolejna edycja Pikniku w Kurorcie oraz - o ile Łaźnia Moszczenica zostanie obiektem zaprzyjaźnionym szlakowi zabytków techniki - Industriada.

- Nie pozwolimy na nudę - zapewnia Izabela Grela, dyrektor Instytutu Dziedzictwa i Dialogu Łaźnia Moszczenica, która dodaje, że innymi działaniami Łaźni będzie uruchomienie strony internetowej, czy prezentowanie w mieście historycznych zdjęć Jastrzębia. Instytut Dziedzictwa i Dialogu ma się też włączyć w stworzenie programu Europejskiej Stolicy Kultury.

Jeśli natomiast chodzi o identyfikację wizualną, logotypem Łaźni Moszczenica jest paproć i czarna literka „M". - Jest paproć, bo ona tutaj była (rosła przed budynkiem pokopalnianej Łaźni, gdy powoływano do życia Instytut Dziedzictwa i Dialogu, a ponadto nawiązuje do węgla, który z niej powstaje - przyp. red). I jest „M", które czarną, grubą krechą odcina się od nihilizmu, mówienia sobie, że już nic się nie da zrobić. Kolor czarny, wiadomo, bo węgiel - tłumaczy Izabela Grela, dodając, że jeden z fontów został zaprojektowany przez Czecha, co jest nawiązaniem do współpracy z ramach postindustrialnego dziedzictwa z czeskimi Dolnymi Vitkovicami.

W identyfikacji Łaźni pojawiają się też kolory: różowy, żółty, niebieski i ich odcienie. Jak zaznaczają przedstawiciele Instytutu Dziedzictwa i Dialogu ich wykorzystanie nie jest przypadkowe. - Pomyśleliśmy, że jeśli ktoś postrzega to miasto jako szare, ponure, to nasza identyfikacja musi być kolorowa, energiczna. Kolory są też dlatego, że my mamy wiele zadań i musimy to rozdzielać - wskazuje Izabela Grela.

Przy okazji prezentacji logotypów i identyfikacji Łaźni, wyjaśniła się zagadka krytycznych wobec miasta banerów i billboardów. Stała za nią właśnie Łaźnia Moszczenica. - Chcemy zaskakiwać, budzić emocje. I właśnie dlatego taka kampania - wyjaśnia Izabela Grela, która dodaje, że celem było dotarcie do jak największej liczby odbiorców, przy okazji nie angażując do tego ogromnych pieniędzy.

Planowane na sierpień otwarcie Łaźni Moszczenica jest ściśle związane ze stworzeniem Carbonarium, wystawy, która ma zająć wszystkie cztery piętra pierwszej części pokopalnianego budynku.

- Na pierwszym piętrze będziemy opowiadać o węglu w pierwiastku. Drugie piętro to historia wykorzystania węgla przez człowieka. Trzecie piętro to już opowieść o powstaniu jastrzębskich kopalń, a czwarte jest o tym, jak węgiel stał się początkiem dla miasta Jastrzębie-Zdrój - zapowiada dyrektor Instytutu Dziedzictwa i Dialogu.

Obecnie trwają jeszcze prace budowlane. W Łaźni Moszczenica ich zaawansowanie szacują na ok. 80 procent. Po ich ukończeniu na teren Łaźni wejdzie firma, która zajmie się wykonaniem wystawy.

Równolegle do tych robót, prowadzone będą prace w drugiej części Łaźni Moszczenica. Tam ma się znaleźć przestrzeń biznesowa. Ma ona być gotowa za niespełna dwanaście miesięcy. Termin przebudowy upływa dokładnie 18 marca 2024 roku.

Już teraz wiadomo, że będzie ona tworzona we współpracy z Katowicką Specjalną Strefą Ekonomiczną, z którą na potrzeby Łaźni Moszczenica, współpracę nawiązało miasto. Obie strony wiążą z tym duże nadzieje.

- Ten największy, nowoczesny biznes potrzebuje obiektów z duszą. To już nie tylko openspace, ale właśnie miejsca, gdzie jest trochę tradycji i jest to nowocześnie prowadzone - zauważa Janusz Michałek, prezes zarządu KSSE.

Jak zaznacza Anna Hetman, prezydent Jastrzębia-Zdroju, wprawdzie początkowe plany na Łaźnię Moszczenica były nieco inne, to jednak miejsce łączące rozrywkę, kulturę i biznes zdaje się być o wiele lepszym niż to z początkowych założeń.

- Chcemy zachować dziedzictwo kulturalne naszego miasta związane z Porozumieniem Jastrzębskim, z węglem, kopalniami i obiektami, które do nich należały, a jednocześnie wprowadzić coś nowego. Ta przestrzeń będzie pozwalała, aby tu pracować, odpocząć, zaczerpnąć czegoś z kultury, a jednocześnie podyskutować, zorganizować konferencję - mówi Anna Hetman.