Katowice to raczej złe miejsce na długie życie
Wedle najnowszych szacunków Głównego Urzędu Statystycznego, w ubiegłym roku kobiety w naszym regionie dożywały średnio niemal 80 lat. Panowie umierali mając 8 lat mniej. W obu przypadkach był to wynik gorszy niż "średnia krajowa", która dla kobiet wynosi niemal 81 lat, a dla mężczyzn ponad 72 lata. Krócej niż u nas panie żyją tylko w województwie łódzkim, panowie zaś na Lubelszczyźnie, Warmii i Mazurach, w województwach lubuskim, łódzkim i zachodniopomorskim.
Jeśli wierzyć w dane statystyków, to najlepszym miejscem na długie życie dla pań w naszym regionie są okolice Tychów, Częstochowy i Rybnika - wszędzie tam żyją one od kilku do kilkunastu miesięcy dłużej od "średniej wojewódzkiej". Na drugim biegunie tego zestawienia znalazły się rejony Bytomia, Sosnowca i Katowic, gdzie przeciętna długość życia kobiet nie przekracza 80 lat.
A panowie? Oni największe szanse na sędziwy wiek mają w pobliżu Bielska-Białej, Rybnika, Tychów i Gliwic (w tych okolicach mogą przekroczyć nie tylko "średnią wojewódzką", ale nawet "średnią krajową". Na równie długie życie panowie nie mają natomiast co liczyć w Sosnowcu i Katowicach. Jak widać stolica regionu w obu kategoriach wypada fatalnie. Nie pomagają ani wysokie zarobki (pod tym względem Katowice ustępują tylko Warszawie), ani bliskość renomowanych ośrodków służby zdrowia.
Zabija nas grill, ale także jedzenie z marketów
Zaskoczony takim obrazem nie jest dr Jarosław Derejczyk, wojewódzki konsultant ds. geriatrii. Jak mówi, dane GUS-u definitywnie rozwiewają mit, że opieka medyczna na wysokim poziomie automatycznie przekłada się na znaczący wzrost długości życia.
- Kardiologię i geriatrię mamy u nas na europejskim poziomie, ale czy to ma wpływ na dożycie sędziwego wieku? Zyskujemy w statystyce może kilka miesięcy. To niewiele - ocenia dr Jarosław Derejczyk. Jego zdaniem, średnią wieku zarówno w aglomeracji, jak i całym regionie ciągną w dół fatalne nawyki żywieniowe oraz palenie papierosów i siedzący "telewizyjny" tryb życia.
- Większość ludzi nie jest zainteresowana tym, by aktywnie spędzać czas wolny. Wolą przesiedzieć weekend przy grillu i z piwem w ręce. Taki model jest lansowany od kilku lat i kierowany jest do różnych grup wiekowych, to wzorzec: jedzenie, picie i biesiada. Wystarczy zresztą zajrzeć do pierwszego lepszego marketu. Ludzie po prostu wyjeżdżają stamtąd na wózkach jedzenia. Zasobność portfela Ślązaka w tym przypadku paradoksalnie działa na naszą niekorzyść, gdyż ułatwia dostęp do reklamowanych, często niezdrowych produktów. Tu się lubi niezdrowe - dodaje Derejczyk.
- To niestety prawda. Kiedy w ubiegłym roku miałem w Zakopanem spotkanie mojego rocznika ze studiów, to tylko ja wybrałem się na pieszy spacer w Tatry. Reszta została, była "przywiązana" do swojego samochodu - przyznaje Andrzej Stróżecki, 75-letni przewodnik turystyczny z Zawiercia. On akurat jest żywym zaprzeczeniem tezy o powszechności grillowo-kanapowego stylu życia.
- Jeżdżę na nartach, wędruję po górach, pływam kajakiem. Jakieś 180 dni w roku spędzam na różnego rodzaju wyjazdach. Złapałem tego bakcyla jeszcze na studiach i tak trwa do dzisiaj. Ta aktywność pozwala mi uciekać przed chorobami. Kiedy byłem jeszcze nauczycielem, to nastoletni uczniowie nie potrafili dotrzymać mi kroku - mówi pan Andrzej.
Tylko u nas na wsi żyje się dłużej
Śląskie jest jedynym regionem Polski, gdzie w miastach żyje się krócej niż na wsi. W przypadku kobiet ta różnica wynosi rok, a w przypadku mężczyzn nieco mniej (we wschodnich i centralnych regionach kraju różnica sięga 2 lat, ale na korzyść miast). W miastach naszego regionu panuje większa śmiertelność niż na wsi i to również jest specyfika województwa śląskiego.
Gdyby rzecz działa się na Mazowszu czy Podlasiu, to można by uznać, że dysproporcja wynika z uwarunkowań środowiskowych (zanieczyszczenie powietrza). Trudno jednak uwierzyć, że różnice w jakości środowiska między miastami w Śląskiem a położonymi często na ich peryferiach gminami wiejskim były na tyle duże, by uzasadniały tak znaczne dysproporcje w długości życia. Dr Derejczyk wiąże te różnice raczej z dietą.
- Na wsi ludzie jedzą zdrowiej. Mają mniejsze dochody, więc rzadziej robią zakupy w supermarketach - twierdzi.
A jak długo się żyje poza Polską?
W Europie mężczyźni najdłużej żyją w Szwajcarii i Islandii (średnia lat odpowiednio: 80,2 i 79,8), najkrócej natomiast w Rosji: niespełna 62 lata. W przypadku kobiet najbardziej długowieczne są Francuzki oraz Hiszpanki, które dożywają średnio 83,5 lat. Blisko 10 lat krócej żyją Mołdawianki i Rosjanki. Wśród nacji pozaeuropejskich najdłużej żyją Japończycy (kobiety 86 lat, mężczyźni 80 lat).
Możesz dowiedzieć się więcej: Zarejestruj się w DZIENNIKZACHODNI.PL/PIANO
*Pamietacie zabawki z PRL? ZOBACZCIE ZDJĘCIA
*Gdzie jeździliśmy kiedyś na weekend? ZOBACZ ZDJĘCIA ARCHIWALNE
*KONKURS FOTOLATO 2012: Przyślij zdjęcia, zgarnij nagrody!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?