Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wiek Pary. Technoblog: Powiem wam w tajemnicy...

Wiek Pary. Technoblog
W ubiegłym tygodniu Apple znowu pokazał takie rzeczy, które Microsoft być może pokaże w kolejnym wcieleniu swojego systemu operacyjnego. Za jakieś 5 lat, jeżeli pójdzie tak jak zawsze.

Nie, żebym nie lubił Windowsa. W końcu to najczęściej kradziony system operacyjny świata. Czyli musi być coś wart. Ale nie używam. A nawet staram się unikać. Już wolę Linuxa w dowolnej odmianie. Zwłaszcza, że niektóre wyszły już z pryszczatego wieku i proponują naprawdę fajne rozwiązania. I wierzcie mi, to już nie są smarkate systemy, które wymagają biegłej znajomości komend wklepywanych przez bladych, chudych, pryszczatych młodzieńców z przetłuszczonymi włosami. Większość narzędzi potrafi obsłużyć laik. Te, których nie potrafi obsłużyć - raczej nie są mu potrzebne.

Nawet cukierkowe animacje, przezroczyste okienka i kilka innych ozdobników, to nie wymysł programistów Microsoft. Kilka lat przed nimi wpadli na to ludzie tworzący środowisko graficzne dla Linuxa. Microsoft musiał tylko przełożyć te fajne rozwiązania na swój, ciągle jeszcze ubogi i jakby nieuporządkowany język.

Zawsze jak widzę kolejne odsłony Windowsa mam wrażenie, że powstał w warunkach ciężkiego stresu, wspartego nadmiarem niespełnionych talentów plastycznych. Narada w sprawie nowego systemu wygląda zapewne tak:

Takie rozmowy spece w Redmond prowadzą w specjalnie ekranowanych salach, zabezpieczonych przed podsłuchami

- Chłopaki, musimy zrobić nowy system, który wszystkich powali...
- To może zrobimy tak, żeby się nie wieszał?
- Nie, nie. To by wywołało za duży szok u użytkowników. Ale możemy dodać gadającą pomoc. Tak jak w naszej "gorącej linii": jeżeli dzwonisz z USA, naciśnij 1... i tak dalej.
- To zbyt zaawansowane. Możemy to wykorzystać za 10 lat, jak będziemy wypuszczać nowy Windows 7, wersja poprawiona i uzupełniona.
- A gdyby zrobić tak, żeby okienko wirowało podczas otwierania? Widziałem to na komputerze syna sąsiadki. Wiem, że to obciąży procesor i będzie wymagało 5 razy tyle pamięci na karcie graficznej...
- I to jest świetny pomysł. Z punktu widzenia użytkownika niewiele to zmieni, ale będziemy mogli wypuścić dwie wersje systemu: HomeEdition bez tych wirujących okienek i dwa razy droższy BusinessPack z okienkami.

Jasne, że to mój wymysł. Takie rozmowy spece w Redmond prowadzą w specjalnie ekranowanych salach, zabezpieczonych przed podsłuchami. I nie robi się z takich debat notatek.
Tak. To też jest mój wymysł. Ale jak się widzi kolejne wersje Windowsa, które pozostają w tyle za resztą cyfrowego świata, albo nieudolnie kopiują sprawdzone gdzie indziej rozwiązania, to można sobie wszystko wyobrazić.

Ale dość Windowsa. Zacząłem od Apple, który ma ułamek promila rynku komputerów, za to 100 proc. rynku iPodów i iPhonów. I nawet jeżeli co jakiś czas ktoś z dumą ogłasza, że wprowadza na rynek "iPod/iPhone killera", to jakoś żadna firma nie wypuściła do tej pory niczego, co zachwiałoby pozycją tych zabawek.

to już nie jest kwestia dokupienia smyczy, pokrowca, czy migającej pierdółki na sznurku

Ba, o ile zakup dowolnego odtwarzacza czy muzyki czy telefonu kończy się na zakupie tego urządzenia, dla użytkowników iPodów i iPhonów szał zakupów się dopiero zaczyna. Poważnie. Bo to już nie jest kwestia dokupienia smyczy, pokrowca, czy migającej pierdółki na sznurku. Nawet nie zakup słuchawek. Do tych urządzeń można sobie dokupić na przykład samochód. A co!

A jak kogoś nie stać, to może składać na inne absolutnie niepotrzebne i absolutnie powalające na kolana urządzenie. Projektorek. Do iPoda. Mały taki. W kieszeni się mieści i wyświetla obraz na byle ścianie. Na przykład na oparciu fotela przed nami w samolocie. Albo na suficie w sypialni. I w łazience. I to nie jakiś tam malutki obrazek, ale wielgachną płachtę na półtora metra. Macie taki sufit w łazience? To Optoma Pico jest wam niezbędnie potrzebne.

Mam jeszcze jedną radę. Jak już wydacie te 1700 zł na coś, co w rzeczywistości wygląda jak najdroższa latarka świata, zainwestujcie też w blejtram. To takie czyste płótno, na którym maluje się obrazy. A do tego koniecznie w ładną ramę. Zapłacicie tyle samo co za 32-calowy telewizor. Ale takiego kina domowego nikt nie będzie miał.

Aha. I żeby nie było, że nie ostrzegałem. Do iPoda nie da się podłączyć telewizji, nie ważne czy z anteny, czy z dekodera. Chociaż... może za jakiś tydzień to się zmieni.


*Oceń swojego burmistrza i porównaj go z innymi [PLEBISCYT DZ]
*Odrażające morderstwo w Radziechowach. Studentka z Krakowa zadźgana
*QUIZ DZ: Czy znasz polskie komedie. Cytaty z kultowych filmów. Sprawdź się
*W Katowicach sala do sekcji zwłok jak w Kościach [ZDJĘCIA]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!