Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zawalenie się dachu hali w Mikołowie to katastrofa budowlana? Trwa śledztwo

Mateusz Czajka
Mateusz Czajka
26.01.2024 mikolow bujakow zaklady rolnik hala w ktorej zawalil sie dach tomasz kawka dziennik zachodni polska press
26.01.2024 mikolow bujakow zaklady rolnik hala w ktorej zawalil sie dach tomasz kawka dziennik zachodni polska press brak
We wtorek mikołowskie służby zjechały się na ulicę Spółdzielczą z powodu zawalenia się dachu hali, gdzie przetwarza się żywność. Właściciele nie powiadomili ich o wypadku, choć ten miał miejsce prawdopodobnie w... niedzielę. Policję o sprawie powiadomił anonimowy informator. Sprawę bada prokuratura. Czy to katastrofa budowlana?

Właściciel hali nie powiadomił służb o zawaleniu się dachu

We wtorek 23 stycznia w Mikołowie służby przyjechały na ulicę Spółdzielczą. Powodem było zawalenie się dachu hali Zakładu Przetwórstwa Owocowo-Warzywnego firmy "Rolnik" sp. z o. o. Jak przekazała policja, służby o katastrofie dowiedziały się dopiero w poniedziałek wieczorem dzięki anonimowemu zgłoszeniu. Według osoby, która zadzwoniła do służb do katastrofy miało dojść w dzień wcześniej.

— Potwierdzamy, że zgodnie z anonimowym zgłoszeniem do zawalenia doszło w niedzielę przed południem - mówi oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Mikołowie Ewa Sikora.

Stąd rodzi się pytanie - dlaczego właściciel nie powiadomił służb po zawaleniu się dachu? We wspomniany wtorek na miejsce przyjechali m.in. inspektorzy z Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego, policja, straż pożarna oraz prokurator.

Czy w Mikołowie doszło do katastrofy budowlanej

Prokurator wraz z biegłym z zakresu budownictwa brał udział w oględzinach miejsca zdarzenia.

— Zostało wszczęto śledztwo z art. 163 par. 1 pkt. 2 kodeksu karnego - czyli mówiąc oględnie sprowadzenia katastrofy budowlanej - informuje Prokurator Rejonowy w Mikołowie Tomasz Rygiel.

Wspomniany artykuł mówi o sprowadzeniu zdarzenia, "które zagra­ża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, mające postać zawalenia się budowli, zalewu albo obsunięcia się ziemi, skał lub śniegu". Na ten moment śledztwo prowadzone jest w sprawie i nie ma postawionych zarzutów konkretnym osobom. Prokuratura nie przesłuchała jeszcze właścicieli hali.

Co z żywnością, która mogła być w zakładzie?

O zawaleniu się hali nie wiedział tyski sanepid. Kiedy tylko otrzymał nasze pytania, co do sytuacji z żywnością, która mogła się tam znajdować, od razu wysłał odpowiednie pisma do przedstawicieli firmy.

— Wysłaliśmy pismo do przedstawiciela firmy. Dokonamy kontroli i wyjaśnimy sprawę. Sprawdzimy, czy bezpieczeństwo żywności jest zachowane. - Powiatowy Inspektor Sanitarny w Tychach Grzegorz Gołdynia.

Dyrektor firmy odpowiedział, że zakład był nieczynny od niedzieli, a żywność przechowywano w specjalnych pojemnikach. Jak zapowiada Grzegorz Gołdynia, będzie to weryfikowane przez sanepid.

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera