MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zdzierają szczewiki dla Bereniki. Trwa siódma edycja akcji w Krostoszowicach. Cel: zakup ortezy dla 13-latki. Zobaczcie ZDJĘCIA

Ireneusz Stajer
Ireneusz Stajer
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
"Zedrzyj szczewiki dla Bereniki" – to siódma już edycja charytatywnego wydarzenia w Krostoszowicach (powiat wodzisławski). Zebrane w jego trakcie pieniądze zostaną przeznaczone na pomoc Berenice Borkowskiej. 13-latka urodziła się z różnorakimi schorzeniami i lekarze stwierdzili, że nigdy nie będzie samodzielnie chodzić. Obecnie Berenika nie tylko chodzi, ale robi to sprawnie. Wciąż potrzebuje jednak rehabilitacji i ortez. Wydarzenie rozpoczęło się 8 czerwca o godz. 18.00 obok krostoszowickiego orlika i potrwa 24 godziny.

"Zedrzyj szczewiki dla Bereniki" - charytatywny 24-godzinny bieg

Berenika Borkowska urodziła się z różnymi schorzeniami. W sobotę wieczorem ruszył bieg charytatywny, który potrwa 24 godziny.

To piękna akcja charytatywna, w którą zaangażowanych są dziesiątki osób. "Zedrzyj szczewiki dla Bereniki" wystartowało już po raz siódmy, w sobotę, w Krostoszowicach. Kilkadziesiąt piechurów, rowerzystów, osób z kijami nordic walking wyruszyło na czterokilometrową pętlę, biegnącą przez las. Idea jest szczytna: pomoc Berenice Borkowskiej. 13-latka urodziła się z wieloma schorzeniami. Musi korzystać z drogich ortez, które należy wymieniać co roku. Dzięki temu całkiem dobrze chodzi.

- Chcemy pokonać pieszo czy na rowerach jak największą liczbę kilometrów. Poruszamy się po czterokilometrowej pętli w krostoszowickiej buczynie. Udział zadeklarowało dużo osób, ale ostateczną liczbę poznamy w niedzielę, o godzinie 18, gdy zakończymy akcję - podkreśla Henryk Skatuła, główny organizator wydarzenia.

Na trasę biegu "Zedrzyj szczewiki dla Bereniki" można wejść w każdym, dogodnym dla siebie czasie

Bliscy dziewczyny liczą, że na trasie pojawi się dużo więcej ludzi. Impreza nie wiąże się bowiem ze startem wspólnym. Na trasę można wejść w każdym, dogodnym dla siebie czasie. Warunek: należy to zrobić do godziny 18, w niedzielę 9 czerwca.

- Całą dobę jest czynne biuro zawodów. Każda osoba może do nas przyjść o dowolnej godzinie w ciągu dnia lub nocą i wziąć udział w wydarzeniu – potwierdza Henryk Skatuła.

W tym czasie prowadzona jest zbiórka pieniężna do puszek i na konta internetowe właśnie dla Bereniki. Dzięki ortezom 13-latka może poruszać się samodzielnie. Nie musi korzystać z wózka inwalidzkiego. W ubiegłym roku udało się zebrać okrągłe 27 tys. zł, co pozwoliło w całości sfinansować zakup ortezy. Ponieważ urządzenia zużywają się i Berenika rośnie, będzie potrzebowała nowej ortezy. Organizatorzy wierzą, że i w tym roku uda się zebrać taką kwotę, która pozwoli rodzicom dziewczyny zakupić nowe urządzenie do chodzenia. To, dedykowana naszej 13-latce, marki Pohlig, kosztuje obecnie już około 30 tys. zł.

Tegorocznymi darczyńcami instytucjonalnymi są: Marco - Making things unique, Bank Spółdzielczy w Jastrzębiu-Zdroju, a także BRUK i Capek. Każdy pokonany przez uczestników kilometr czterokilometrowej pętli to dodatkowa złotówka dla Bereniki, którą wypłacą sponsorzy.

Berenika: pobiegniemy razem tyle, ile zdołamy

- Mam nadzieję, że razem pobiegniemy tyle, ile zdołamy – mówiła przed startem Berenika Borkowska.

13-latka przeszła już 12 operacji. Ostatnią zaledwie kilkoma tygodniami. Niewykluczone, że była faktycznie ostatnią, jaką wykonano u nastolatki. Na to przynajmniej bardzo liczą jej rodzice. I zapewne również ona sama.

Historię Bereniki Borkowskiej zdążył w ciągu minionych lat poznać prawdopodobnie każdy mieszkaniec powiatu wodzisławskiego. Obecnie 13-latka przyszła na świat z licznymi schorzeniami. Do dziś zmaga się m.in. z rozszczepem kręgosłupa, wodogłowiem czy zespołem Arnolda Chiari typu II. Po jej urodzeniu lekarze wykluczyli, żeby kiedykolwiek mogła samodzielnie chodzić.

Żmudna rehabilitacja i wspomniane operacje, które Berenika przechodziła w niemieckiej klinice w Aschau, a także nieustępliwość dziewczyny i jej rodziców udowodniły, że lekarze nie mieli racji. 13-latka chodzi. Robi to całkiem sprawnie.

Żeby Berenika mogła poruszać się samodzielnie wymaga jednak rehabilitacji, a także ortez. Zarówno praca nastolatki, jak i sprzęt przynosi efekty. Jedno i drugie ma jednak minusy. Rehabilitacja kosztuje, a ortezy nie są zbyt trwałe i szybko się zużywają.

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikzachodni.pl Dziennik Zachodni