Przygotowania do zimy rozpoczynają się dużo wcześniej, bo już pod koniec lata. W tym czasie kontrolowane są stany domów dla zwierzaków, dokonywane naprawy techniczne oraz ewentualne zmiany i docieplenia.
- Jednym z istotnych elementów jest wymiana ściółki, na której zwierzęta w zagrodach w okresie zimy spędzają najwięcej czasu. Okres ten jest o tyle istotny, że po wywozie poprzedniej ściółki, dokonywana jest dezynfekcja pomieszczeń poprzez wapnowanie. Po kilku dniach przywożona jest słoma, która poprzez ‘rozkład’ zaczyna podnosić temperaturę w zagrodzie. W późniejszych miesiącach przywożone są zamówione snopki z sianem oraz słomą z tegorocznych sianokosów – mówi Krzysztof Polaczkiewicz, inspektor biura prasowego sosnowieckiego urzędu miasta.
To właśnie siano jest głównym elementem zimowej diety zwierząt przebywających w sosnowieckim minizoo. Do paśników dostarczane według potrzeb zamieszkujących tam gatunków. Dietę urozmaicają kasztany i żołędzie, dostarczane na miejsce w okresie jesiennym ,a pochodzące ze zbiórek uczniów klas podstawowych z Sosnowca. Szczególnie te ostatnie uznawane są przez zwierzęta za prawdziwy rarytas. Całość uzupełniana jest o miks warzyw surowych i parowanych, w tym marchew, buraki pastewne, ziemniaki uzupełnione o zboża: jęczmień oraz owies. Pracownicy poprzez obserwacje zwiększają lub zmniejszają porcje żywieniowe. Oczywiście, w dalszym ciągu dostarczana jest również woda.
Jesienią również przygotowywana jest piwniczka, w której pracownicy minizoo trzymają warzywa przeznaczone dla zwierząt. Standardowo, po jej opróżnieniu, następuje dezynfekcja oraz drobne naprawy. Dzięki temu w późniejszym okresie podopieczni zoo mają dostęp do warzyw bez potrzeby dodatkowych zakupów. W trakcie jesiennych prac oczyszczane są również wybiegi z zalegających liści gałęzi i prowadzone wszelkie prace pielęgnacyjne. Kontrolowany jest stan ogrodzeń, bram oraz furtek.
- Później pozostaje tylko czekanie do wiosny – mówi Krzysztof Polaczkiewicz.
A jak same zwierzęta znoszą mrozy i śnieg? Znajdujące się w minizoo gatunki pochodzą głównie z strefy klimatu umiarkowanego, więc dla nich zima nie jest niczym niezwykłym. Nawet kangur Kubuś, od lat mieszkający w parku Kuronia, nie boi się zimowych spacerów. Niestety, nie mogliśmy się o tym przekonać – w czasie naszej wizyty torbacz zdecydował się na odpoczynek w swoim domku. Udało nam się za to sfotografować innych mieszkańców ogrodu – zapraszamy zatem do naszej galerii!
Nie przeocz
Zobacz także
Musisz to wiedzieć
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?