Zmowa przetargowa na Śląsku. Urzędnicy Zarządu Dróg Powiatowych ustawiali przetargi na budowę dróg

W sprawie chodzi o dwa przetargi o łącznej wartości niemal 6,5 miliona złotych, które przeprowadzono w 2020 roku. Jak informuje policja, na trop sprawy natrafiono w 2021 roku. Dwóch pracowników jednego z Zarządów Dróg Powiatowych weszło w zmowę z przedsiębiorcą z branży drogowej.

- Oskarżeni ujawnili mu pozyskane w związku z wykonywaniem czynności służbowych informacje o treści ofert składanych przez pozostałych oferentów, umożliwiając mu tym samym złożenie najkorzystniejszej oferty. Swoim działaniem doprowadzili do wybrania i zatwierdzenia popieranej przez siebie oferty przez Dyrektora Powiatowego Zarządu Dróg. Pracownicy ci poświadczyli również nieprawdę, zatwierdzając ze wsteczną datą sporządzony protokół z postępowania o udzielenie zamówienia w trybie przetargu nieograniczonego – wyjaśnia policja.

W toku postępowania zdobyto dowody także na to, że w innym z przetargów doszło do podobnego przekazania informacji przedsiębiorcy. Podejrzani przyznali się do zarzucanych czynów. Prokuratura zastosowała wobec nich m.in. poręczenie majątkowe i zakaz kontaktowania się ze sobą. Ustanowiła także 25 tys. złotych jako zabezpieczenie majątkowe.

Urzędnicy poszli na współpracę z prokuraturą. Uzgodnili razem z prokuratorem proponowany wymiar kary, który został skierowany w wysłanym wnioskiem o ukaranie poprzez pozbawienie wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonywania oraz zakaz zajmowania w administracji publicznej stanowisk kierowniczych i związanych z dysponowaniem środkami publicznymi.

- Przedsiębiorca, który w nieuczciwy sposób wygrał przetargi na wykonanie nawierzchni drogowej, usłyszał zarzut przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i osobistej, do którego się przyznał. Do sądu trafił prokuratorski wniosek o skazanie go karą 1 roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata i grzywna w wysokości 50 000 zł – informuje policja.

Zapytaliśmy mundurowych o to, jakiego dokładnie miasta dotyczyło śledztwo. Niestety Biuro Prasowe Śląskiej Policji nie mogło udzielić nam tej informacji, ponieważ w śledztwo zaangażowana była Prokuratura Okręgowa w Gliwicach. Wysłaliśmy zatem do niej zapytanie dotyczące miejsca, gdzie dochodziło do nieprawidłowości.