Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żory: bar mleczny dziś od 11 znów otwarty!

Katarzyna Śleziona
Katarzyna Śleziona
Otwarty zaledwie dwa tygodnie temu bar mleczny w Żorach przeżywał takie oblężenie, że prowadzący go niepełnosprawni nie nadążali z przygotowywaniem posiłków. Szybko okazało się też, że wyposażenie jadłodajni nie wystarczy, by sprostać takiemu naporowi klientów.

Z tego powodu bar został w zeszły poniedziałek zamknięty, ale już dzisiaj znów będzie tu można zjeść placki ziemniaczane, czy zamówić zestaw obiadowy z ziemniakami, surówką i schabowym za nieco ponad 7 złotych.

Dyrekcja placówki czas zamknięcia lokalu wykorzystała do zakupów. W kuchni pojawiły się nowe sprzęty, dzięki czemu gotowanie i obsługa pójdą szybciej.

Żorska jadłodajnia zrobiła furorę nie tylko dlatego, że oferuje smaczne i tanie jedzenie, ale również dlatego, że kojarzy się klientom z czasami PRL-u. Dla oddania klimatu epoki, w lokalu jest nawet specjalny stół z przytwierdzonymi do niego miskami i blaszanymi sztućcami na łańcuchach - eksponat niczym żywcem wzięty z "Misia" Stanisława Barei (pisaliśmy o tym w dniu otwarcia, 18 stycznia).

Klienci już nie mogą się doczekać ponownego otwarcia baru. - Mam nadzieję, że w poniedziałek zjem tam obiad. Próbowałem już placka po węgiersku. Kosztował 6 złotych, a smakował wyśmienicie. W innym lokalu na mieście za to samo danie zapłaciłbym trzy razy więcej. Chciałbym jeszcze spróbować pierogów z kapustą i grzybami - powiedział nam Kazimierz Dziopa, mieszkaniec Żor.

Ceny faktycznie nie są wygórowane. Za kotleta schabowego z ziemniakami i surówką zapłacimy 7,70 zł. Na kawę zbożową z mlekiem wydamy 1,30 zł, a za jajecznicę (z dwóch jaj na boczku) - 2,50 zł. Największe wzięcie miały: placki ziemniaczane (3 sztuki za 3 zł), naleśniki (1,8-2,50 zł), trzy rodzaje pierogów (8 sztuk za 5-6 zł).

Posiłki przygotowuje 11 osób. To niepełnosprawni zatrudnieni w Zakładzie Aktywności Zawodowej. Pracują na dwie zmiany. Pomaga im pięciu terapeutów. Bar mieści się w dzielnicy Śródmieście. Jest czynny od 11 do 19.

To jest pyszne!

Wiele pozytywnych komentarzy na temat lokalu i serwowanych tu dań umieściliście już pod artykułem na ten temat na naszym portalu zory.naszemiasto.pl Oto kilka z nich:

- Najlepsza jest jajecznica i bigos! - Hanka P.
- Placki ziemniaczane są rewelacyjne. Polecam gorąco, a do tego ta cena!!!!! Chciałbym wszędzie się tak stołować, np. w Rybniku, czy Katowicach, gdzie często bywam - głodny
- Smakowały mi pierogi - Żorzanka.

Mimo szalonej popularności ceny nie wzrosną

Z Jerzym Krótkim, dyrektorem ZAZ w Żorach, który przywrócił dla miasta bar mleczny, rozmawia Katarzyna Śleziona

Nie było innego wyjścia, jak tylko zamknięcie baru na prawie tydzień?
Niestety, nie nadążaliśmy już z przygotowywaniem posiłków. Tylko w zeszły czwartek wydaliśmy 286 drugich dań. Średnio co minutę wydawaliśmy posiłek. W piątek zabrakło nam już naleśników.

Spodziewał się pan takiej popularności lokalu?
Gdyby jeszcze dwa tygodnie temu ktoś mi powiedział, że takie tłumy będą nas odwiedzać, to bym nie uwierzył.

Będziecie doposażać lokal?
Kupiliśmy garnek ze specjalnymi wkładami, dzięki którym będziemy mogli gotować naraz cztery rodzaje pierogów oraz specjalny piec z czterema palnikami i dwa stoły z lodówkami. Zakupy pochłonęły około 30 tysięcy złotych.

A czy wzrosną ceny?
Mimo tak dużego zainteresowania, ceny dań na pewno się nie zmienią. W lutym i marcu przeprowadzimy natomiast ankiety wśród klientów, by wiedzieć, co im najbardziej smakuje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!