MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Abramowicz w hucie?

Janusz Strzelczyk
Częstochowska stalownia produkuje kilkaset tysięcy ton stali rocznie
Częstochowska stalownia produkuje kilkaset tysięcy ton stali rocznie fot. Bogdan Sobczyk
Rosyjska gazeta "Kommiersant" podała, że rosyjski miliarder Roman Abramowicz finalizuje rozmowy na temat połączenia koncernu Jewraz, w którym ma 36,44 proc. udziałów, ze Związkiem Przemysłowym Donbasu (ISD), właścicielem m.in. Huty Częstochowa i Stoczni Gdańskiej.

- Nie komentujemy niesprawdzonych informacji prasowych - mówi Jacek Łęski, z grupy Aimcomms, rzecznika ISD Polska. - W ubiegłym roku ta gazeta również pisała o połączeniu ISD z Rosjanami i była to nieprawda.

Łęski jednak nie wyklucza, że w przyszłości do Huty Częstochowa może wejść inny, poza Ukraińcami, udziałowiec. - W biznesie różnie bywa - zastrzega Łęski. - Rynek się konsoliduje, różni partnerzy ze sobą rozmawiają.

Gdyby jednak Jewraz połączył się z ISD, to powstanie piąty co do wielkości stalowy koncern na świecie o wartości rynkowej 50 mld dol. Może zagrozić numerowi jeden w branży, ArcelorMittalowi. Ten gigant powstał po wykupieniu europejskiego konsorcjum Arcelor przez hinduskiego miliardera, Lakshmi Mittala.

Mittal wcześniej kupił Polskie Huty Stali. Rywalizował o Hutę Częstochowa z Ukraińcami. ISD nie jest tak potężny jak imperium Hindusa, ale jest znaczącym graczem na rynku międzynarodowym. To jeden z pięciu największych koncernów stalowych Ukrainy. Ok. 80 proc. jego przychodów (rocznie ok. 3 mld dolarów) pochodzi z działalności metalurgicznej. Zajmuje się również dystrybucją gazu, którego rocznie sprzedaje 3,5 mld m sześc. Oficjalnie ma czterech udziałowców. Są to prywatne firmy z ukraińskim kapitałem: Akademia Nauk Ekonomicznych (11 proc. udziału), Akademia Nauk Technologicznych (11 proc.), Azowinteks (39 proc.) i Wizawi (39 proc.). Związek nie ujawnia, jakie osoby stoją za tymi podmiotami. Wiadomo jedynie, iż jednym z głównych udziałowców grupy jest Siergiej Taruta, prezes Donbasu.

Ukraińcy wygrali z Mittalem bitwę o Hutę Częstochowa, bo poparli ich związkowcy w hucie. Donbas dawał lepszy pakiet socjalny.

Ukraińcy zobowiązali się do 10 lat gwarancji zatrudnienia dla wszystkich pracowników Huty Stali Częstochowa i spółek zależnych, objętych przetargiem prywatyzacyjnym. Jednorazowa podwyżka płac wyniosła 350 zł brutto. Wynagrodzenia będą rewaloryzowane co roku o inflację, przez 10 lat. Na koniec roku pracownicy dostają premie z zysku przedsiębiorstwa, w wysokości 10 proc. średniej płacy w hucie.

Po kupieniu HCz Ukraińcy wypłacili każdemu pracownikowi bonus prywatyzacyjny, obliczony według stażu pracy w hucie, po 16 zł za każdy miesiąc. Ukraińcy zostali właścicielami HCz 7 października 2005 r. Zapłacili 1 mld 252 mln zł i zobowiązali się do zainwestowania 400 mln zł. Inwestycja ISD rozpoczęła także zupełnie nowy rozdział w relacjach gospodarczych Polski i Ukrainy. W 2004 roku wszystkie ukraińskie inwestycje nad Wisłą nie przekraczały 350 tys. dolarów, dziś jest to kwota przewyższająca 800 milionów dolarów, z czego połowa to inwestycje ISD. Śladem Donbasu poszedł ukraiński Avto ZAZ, który kupił FSO, i inni inwestorzy. W zeszłym roku na warszawskiej giełdzie pojawiła się pierwsza ukraińska spółka Astarta.

ISD odgrywa ważną rolę w bilansie handlowym Polski i Ukrainy. Ukraiński eksport do Polski wzrósł w roku 2006 o ok. 300 milionów dolarów, z czego niemal połowa przypada na ISD. Firma sprowadza z Ukrainy głównie półfabrykaty do produkcji wysokiej jakości blach. ISD Huta Częstochowa jako jedyna europejska huta zdobyła rosyjskie certyfikaty na specjalistyczne blachy do produkcji rur na rurociągi wysokociśnieniowe. Dzięki temu w latach 2006 - 2007 wyeksportowała do Rosji wysokoprzetworzoną blachę za 120 milionów dolarów.

Huta Częstochowa jest potentatem w produkcji blach grubych, głównym dostawcą dla polskich stoczni. 25 proc. produkcji eksportuje. Podpisała kontrakt m.in. z niemiecką stocznią Meyer Werft w Papenburgu, nad Morzem Północnym. Kontrakt przewiduje dostawy 1500 ton blachy okrętowej miesięcznie. W kraju huta sprzedaje około 400 tys. ton stali.

Nic dziwnego, że Ukraińcy zainteresowali się też polskimi stoczniami. Ukraiński inwestor objął pakiet akcji Stoczni Gdańsk o wartości 400 mln zł, oznacza to przejęcie 75 proc. akcji stoczni.
Ukraińcy odkupili ok. 13 procent akcji Stoczni Gdańsk, należących do Stoczni Gdynia.

Prezes zarządu ISD Polska, Konstanty Litwinow, zapowiedział, że koncern zamierza zainwestować w Stocznię Gdańsk ok. 500 mln zł. Litwinow twierdzi, że jeśli rozmowy z Komisją Europejską się nie powiodą, to ISD Polska gotowa jest oddać pomoc publiczną w kwocie 50 mln zł. A w liście do premiera Tuska napisał: "Pomijając kwestię woli politycznej, powodem porażek są warunki, jakie stoczniom stawia Komisja Europejska. Żądanie KE, by radykalnie ograniczyć pomoc publiczną dla zadłużonych i niewydolnych zakładów przy jednoczesnej redukcji mocy produkcyjnych sprawia, że nie sposób znaleźć dla nich inwestora, Niemożliwe jest także opracowanie realnego planu restrukturyzacji."

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera