Awaria oczyszczalni ścieków w Gliwicach – jak wygląda aktualna sytuacja?
Do awarii w gliwickiej oczyszczalni ścieków doszło w środę 17 maja we wczesnych godzinach porannych. Powodem była niedrożność jednego z osadników. By rozwiązać problem konieczne było jego opróżnienie i fizyczne udrożnienie rurociągu osadowego. Zadanie było o tyle trudne, że osad zalegający na dnie był bardzo gęsty i zbity, co wymagało ciągłego rozcieńczenia w celu jego wypompowania. Ostatecznie, awaria została usunięta 18 maja ok. godz. 11.30.
Jak doszło do tej awarii i czy ktoś poniesie konsekwencje, dlaczego prezydent Adam Neumann nie uczestniczył w spotkaniu sztabu kryzysowego organizowanego przez wojewodę - te i kilka innych pytań chcieliśmy zadać władzom Gliwic, ale niestety mimo prób nie udało się nam skontaktować z biurem prasowym urzędu miasta. Na szczęście mamy inne ustalenia. Oto one.
- Przywrócono normalną pracę osadnika, który uległ awarii. Rurociąg osadowy został udrożniony. Zbiornik jest obecnie napełniany. Do Kłodnicy odprowadzana jest obecnie wyłącznie w pełni oczyszczona woda – poinformowało Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Gliwicach 18 maja.
Potwierdził to Jarosław Wieczorek, wojewoda śląski, który zapewnił, że nie ma już żadnego zagrożenia.
Wody Kłodnicy oraz Kanału Gliwickiego łączą się z Odrą w okolicach Kędzierzyna-Koźla. Informacje o braku zagrożenia potwierdza również Opolski Urząd Wojewódzki. Katarzyna Okos, rzeczniczka urzędu, mówi, że w województwie opolskim nie są zauważane negatywne skutki awarii w Gliwicach.
- WIOŚ Katowice i Opole przedstawili wyniki badań wody rzeki Kłodnica przy ujściu jeziora Dzierżno oraz na rzece Kłodnica przy granicy województwa opolskiego i śląskiego. Przedstawione wyniki (zawiesina, azot ogólny, fosfor) pozostawały w granicach dopuszczalnych dla normy rzeki Kłodnica. Ze względu na wolny przepływ wody rzeki Kłodnica i jeziora Dzierżno wojewoda opolski podtrzymuje rekomendacje powstrzymania się od korzystania z wód rzeki Kłodnica – informował 18 maja Sławomir Kłosowski, wojewoda opolski, w mediach społecznościowych.
Dodał, że kolejny komunikat zostanie przekazany po uzyskaniu kolejnych wyników badań próbek wody.
Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Gliwicach, jeszcze w trakcie usuwania awarii oczyszczalni, podkreślało, że zdarzenie nie ma żadnego wpływu na jakość wody dostarczanej mieszkańcom.
Więcej o awarii i działaniach podjętych celem jej usunięcia, pisaliśmy w poniższym artykule.
Śnięte ryby w Kanale Gliwickim – czy to był symptom awarii?
15 maja służby zaczęły wyławiać śnięte ryby z Kanału Gliwickiego i Kędzierzyńskiego. Pojedyncze śnięte ryby w II sekcji drogi wodnej, na odcinku o długości ok. 7km, zauważyła obsługa śluzy Nowa Wieś na Kanale Gliwickim. Bezzwłocznie zawiadomiono właściwe służby i instytucje. W czasie inspekcji terenowej znaleziono kolejne śnięte ryby na Kanale Kędzierzyńskim, tym razem było to 30 leszczy. W dniach 16-18 maja z kanałów wyłowiono ok. 50 śniętych ryb.
Linda Hofman, rzeczniczka prasowa Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gliwicach, zaznacza, by znajdowanych śniętych ryb nie łączyć w tym momencie z awarią oczyszczalni ścieków w Gliwicach.
- Widoczna jest rozbieżność w datach wystąpienia tych zdarzeń. Ponadto mówimy o pojedynczych sztukach, więc nie jest to zdarzenie, które można by nazwać masowym, a sytuacja nie eskaluje. Jednak ostatecznie będziemy mogli to potwierdzić lub zdementować z chwilą uzyskania wyników badań, które są prowadzone między innymi przez Powiatowy Inspektorat Weterynarii – wyjaśnia rzeczniczka Wód Polskich.
Badania wody po awarii oczyszczalni ścieków w Gliwicach
Wody Polskie podjęły działania bezpośrednio po awarii oczyszczalni. Podczas wizji lokalnej stwierdzono uciążliwości zapachowe. Z tego powodu bezzwłocznie wszczęta została interwencyjna kontrola gospodarowania wodami wobec przedsiębiorstwa.
Linda Hofman podkreśla, że Wody Polskie, a w szczególności zespół kontrolny, cały czas prowadzą czynności w związku z awarią. Prowadzona jest wzmożona obserwacja wód w rzekach i kanałach, ponadto instytucja pozostaje w kontakcie z przedstawicielami lokalnych i regionalnych służb i instytucji, a także w gotowości do podjęcia dalszych interwencji.
Działania kontrolne w związku z awarią w Gliwicach podjął również Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska w Katowicach. Z wylotu, a także sprzed i zza niego pobrane zostały próbki wody, które przekazano do badań laboratoryjnych w Centralnym Laboratorium Badawczym Głównej Inspekcji Ochrony Środowiska. Jak informuje WIOŚ, wyniki badań powinny być znane w przyszłym tygodniu.
Jakie są przyczyny awarii oczyszczalni ścieków w Gliwicach
Bezpośrednią przyczyną była niedrożność jednego z osadników. Jak mówi Krzysztof Krzemiński, rzecznik PWiK w Gliwicach, powodem niedrożności był metalowy element, który pojawił się w zbiorniku.
- W zbiorniku są zbieraki, które przemieszczają się i zbierają osad ruchem kołowym. Może się zdarzyć, że jakiś element tego urządzenia mechanicznego oderwie się i trafi do zbiornika. Nie ma możliwości zabezpieczenia się przed takimi sytuacjami, ale nie jest również możliwe, żeby ktoś celowo wrzucił coś do zbiornika – wyjaśnia rzecznik.
Wynika z tego, że w przypadku gliwickiej oczyszczalni nie ma mowy o błędach na etapie projektowania, które były przyczyną awarii podwarszawskiej oczyszczalni Czajka. Do zdarzenia doszło w sierpniu 2020 roku, a na ustalenie przyczyn czekaliśmy ponad rok – wyniki ekspertyzy opublikowane zostały dopiero w styczniu 2022 r.
Ekspertyza wykonana przez Politechnikę Krakowską, jako przyczynę awarii kolektorów ściekowych pod Wisłą wskazała błąd w pierwotnym projekcie budowy układu przesyłowego. Nie zaprojektowano odpowiedniego drenażu, który pozwoliłby na odprowadzanie nadmiaru wody i ścieków z przestrzeni, która otacza rurociągi. Dzięki temu nie doszłoby do osiągnięcia ciśnienia niebezpiecznego dla instalacji.
Jak ustalono, nadmierne ciśnienie na zewnątrz nitki B doprowadziło do jej lokalnego zniszczenia, z kolei gwałtowny wyciek ścieków spowodował wyniesienie płyty dociążającej i dokonał wielu zniszczeń, a także uszkodził nitkę A. Zainteresowanych odsyłamy do poniższego artykułu.
Jak działa oczyszczalnia ścieków w Gliwicach
Jak informuje PWiK w Gliwicach, technologia oczyszczania ścieków oparta jest na procesach mechanicznych i biologicznych, z możliwością chemicznego wspomagania. Pierwszym etapem jest separacja części stałych.
- W pierwszej kolejności ścieki zostają pozbawione części stałych tzw. skratek i piasku. Skratki, czyli wleczone zanieczyszczenia, usuwane są za pomocą krat, na których zatrzymują się zanieczyszczenia o frakcji powyżej 6mm. Następnie ścieki przepływają do piaskowników przedmuchiwanych wirowych. W nich wydzielana jest zawiesina mineralna – głównie piasek, żwir i tłuszcze. Zarówno skratki, jak i zawartość piaskowników zostają odwodnione, gromadzone w kontenerze i przeznaczone do odzysku. Dalej ścieki przepływają przez osadniki wstępne, gdzie w wyniku procesu sedymentacji, wyodrębnione zostają z nich zanieczyszczenia łatwo opadające, tzw. osad wstępny oraz zanieczyszczenia pływające, które nie zostały wcześniej wydzielone – czytamy na stronie internetowej PWiK w Gliwicach.
Awaria osadnika spowodowała, że część ścieków nie przeszła kolejnych procesów oczyszczania. A następnym etapem jest rozkład materii organicznej i usuwanie ze ścieków związków biogennych, tj. związków azotu i fosforu. Jak podaje PWiK, ten etap oczyszczania, zachodzący w bioreaktorach, jest najważniejszym i najtrudniejszym technologicznie procesem. Rozkładu dokonuje tu wiele gatunków bakterii tworzących biomasę, czyli tzw. osad czynny i zamieniających ścieki w przezroczystą, bezpieczną ciecz.
- W reaktorach prowadzone jest symultaniczne, uzupełniające strącanie związków fosforu w oparciu o koagulant chemiczny. Dodatkowo od 2013r, czyli od czasu modernizacji oczyszczalni bakterie można wspomagać dozując do reaktora tzw. zewnętrzne źródło węgla, czyli pożywkę, która poprawia biologiczne usuwanie azotu ze ścieków w procesie denitryfikacji – wyjaśnia gliwickie przedsiębiorstwo.
Oczyszczona ciecz w końcowym procesie trafia do rzeki Kłodnicy.
- Z bioreaktorów ścieki kierowane są do osadników wtórnych, w których następuje proces sedymentacji w wyniku czego kłaczki osadu czynnego opadają na dno, a sklarowane ścieki trafiają do odbiornika jakim jest rzeka Kłodnica. Wysoki stopień oczyszczania ścieków gwarantuje powiązanie nowoczesnej technologii z pełną automatyką procesów oczyszczania, umożliwiających sterowanie nimi, zabezpieczanie przed awariami i wczesne wykrycie jakichkolwiek zakłóceń w oczyszczalni. Zważywszy, że przepustowość oczyszczalni wynosi 40 tys. m3 na dobę, jest to niezwykle skomplikowane i odpowiedzialne zadanie – podkreślają gliwickie wodociągi.
Nie przeocz
- Uwaga, złodzieje oznaczają mieszkania na Śląsku! Policja bada sprawę z Rybnika
- Opuszczony dom Pani Adelajdy skrywa mnóstwo skarbów. Stoi porzucony od lat. ZDJĘCIA
- Modne paznokcie na 2023 rok. Wiemy, co będzie na topie! TOP wzory na paznokcie
- Gdzie w Śląskiem kupisz najtaniej paliwo? Sprawdziliśmy ceny na stacjach
Zobacz także
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?