Czasy PRL-u to okres wielu ograniczeń
Puste półki w sklepach, reglamentowane towary i długie kolejki to rzeczywistość, w jakiej żyli Polacy kilkadziesiąt lat temu. W długim oczekiwaniu na dotarcie do lady zazwyczaj nawet nie było wiadomo, czego się spodziewać lub czy za moment już tego nie zabraknie. Nasi rodacy kupowali po prostu to, co akurat mogli dostać i korzystali z każdej okazji. Dodatkowym ograniczeniem były kartki, które określały, co oraz w jakich ilościach można nabyć. Obowiązywała reglamentacja między innymi mięsa, masła, cukru, cukierków, czekolady, mąki pszennej, kaszy, płatków, ryżu, alkoholu, papierosów, proszku do prania, mydła toaletowego, oliwki dla dzieci, mleka w proszku dla dzieci, mleka o zawartości tłuszczu 3,2% czy też smalcu. Przez jakiś czas, wśród reglamentowanych towarów znajdowały się również olej, buty, dywany, owoce cytrusowe, artykuły szkolne, a także benzyna. Braki towarów oraz spore ograniczenia w dostępie do nich przyczyniły się do aktywności Polaków na licznych bazarach i dużych targowiskach, gdzie możliwości było znacznie więcej.
Na targowiskach kwitnął handel oraz życie towarzyskie
Bazary w PRL-u tętniły życiem na co dzień, ale największy ruch odbywał się tam w weekendy. Na targowiskach można tam było kupić wszystko – od świeżego wiejskiego nabiału, warzyw i owoców przez kosmetyki, odzież, buty, aż po sprzęt elektroniczny, a nawet obcą walutę. Dzieci znajdowały tam dla siebie zabawki oraz artykuły szkolne, a dorośli zaopatrywali się głównie w niezbędne produkty spożywcze. Korzystano też z okazji, jeśli udało się znaleźć coś nowego z odzieży albo buty. Nieraz za całkiem atrakcyjną kwotę można było zdobyć na przykład naczynia oraz narzędzia kuchenne czy wiele innych elementów wyposażenia domu bądź mieszkania. Targowiska i jarmarki miały swój niepowtarzalny klimat, bowiem gromadziły nie tylko mieszkańców miast, ale też okolicznych miejscowości oraz wiosek, którzy ze sobą rozmawiali, dyskutowali na róże tematy, a ponadto, kupującym produkty niejednokrotnie udawało się utargować jakąś zniżkę. Można było przy okazji napić się ciepłej herbaty albo oranżady lub coś przekąsić. W tłumie przeciskających się ludzi panował ogromny gwar, a mijając poszczególne stoiska dawało się usłyszeć handlarzy, zachęcających okrzykami do nabycia ich towarów. Bazary były więc specyficzną mieszanką rozmaitych odgłosów, dźwięków, zapachów, jakim towarzyszyły obrazy różnorodnych produktów – nawet takich, których nie można było kupić w sklepach.
W załączonej galerii prezentujemy fotografie archiwalne, udostępnione przez Narodowe Archiwum Cyfrowe. Zobaczysz na nich, jak wyglądały bazary w czasach PRL-u. Sprawdź zdjęcia!
Nie przeocz
Zobacz także
Musisz to wiedzieć
- Lukas Podolski trzeci raz został ojcem - zobacz ZDJĘCIA dzieci i żony „Poldiego”
- Kiedy pojedziemy ekspresową S1 w Beskidach? Prawdopodobnie dopiero pod koniec 2024 r.
- Najwyższy szczyt świata w Beskidach? To jedenastotysięcznik! Kto to wymyślił?
- Jak wygląda „Śląski Czarnobyl"? Zobacz zdjęcia i poznaj historię WIELKIEJ HUTY
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?