Białe grudki

Wodę! Nie sól, nie granulki polipropylenu, ani też piłeczki pingpongowe. I na dowód ujawnili zdjęcia, jak wyparowują białe grudki. Plastik by tak nie wyparował. Sól też nie. Marsjanie są zieloni, więc oni tym bardziej. Poza tym zielone ludziki znane są z tego, że jak chcą wyparować, to najczęściej poza kadrem. Po co mamy to widzieć.

Meldunek NASA uznałem za niezwykle krzepiący. Po pierwsze, nie pochodził z IPN-u. Po drugie, nie dotyczył Lecha Wałęsy. Po trzecie, nie dotyczył nawet braci Kaczyńskich ani polskiej reprezentacji futbolowej. W ogóle nie dotyczył niczego, co pochodzi z Ziemi. Dotyczył wody, która dla nas, ziemian, może być w przyszłości nadzieją na przetrwanie.

U nas wody leje się ostatnio dużo, ale to woda zatruta. Nic dobrego na niej nie wyrośnie. A tamta biała, czysta, krystaliczna i może być wielkim przełomem w badaniach kosmosu.

Jedno mnie tylko niepokoi. Naukowcy mają nadzieję, że w marsjańskiej wodzie będzie można znaleźć mikroorganizmy, które nie pochodzą z Ziemi. Malutkich Obcych. Mało mamy wokół własnych potworów? A jak się w butelce wody przedostaną do nas i urosną? I zamienią się w dużych Obcych? Kogo im wystawimy do walki? Krzynówka czy Boruca? Clark- sona czy Annę Fotygę? Może byłoby lepiej, gdyby prezydent Bush wydał rozkaz łopatkom grzebiącym w dołkach Marsa, aby zostawiły te białe grudki. Niech sobie tam poleżą jeszcze. Licho nie śpi, także na Marsie.