Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bulwersująca historia z księdzem z Rybnika w roli głównej. Ktoś się podszywa pod kapłana i na jego konto "szuka niewiasty"

Ireneusz Stajer
Ireneusz Stajer
freepik
Ksiądz Adrian jest nauczycielem w IV Liceum Ogólnokształcące im. Mikołaja Kopernika w Rybniku i wikariuszem w Sanktuarium św. Teresy od Dzieciątka Jezus w Chwałowicach. Cieszy się opinią bardzo dobrego kapłana, duszpasterza z powołania. Tymczasem ktoś zhakował jego konto na FB i publikuje zdjęcia księdza na portalach randkowych. Co wypisuje złodziej tożsamości podający się za księdza Adriana? Co wypisuje złodziej tożsamości podający się za księdza Adriana?

Na portalach randkowych typu Tinder/Badoo pojawiły się zdjęcia znanego w Rybniku księdza Adriana. Pod fotografiami kapłana są wpisy w rodzaju: „Szukam niewiasty, którą mógłbym rozgrzeszyć” z fioletową, rozeźloną „buźką” z rogami… Jeśli zobaczy to ktoś nieznający prawdziwego księdza Adriana, może poczuć się zbulwersowany. Takie posty mogą wprawić normalnego człowieka, a zwłaszcza osobę wierzącą. W sprawie zabrał głos sam rybnicki kapłan.

- W ostatnim czasie moje zdjęcia dotarły do miejsc, o których bym się nie spodziewał. Gdyby jeszcze były użyte w dobrych celach, to nie ma sprawy, ale zdjęcia księdza na portalach randkowych typu: Tinder/Badoo wzbudzają co najmniej konsternację. No i niestety, propozycje o charakterze seksualnym, prośba o wysyłanie nagich zdjęć, a przy tym uzyskiwanie pieniędzy na streamie - słabo. Jeżeli ktoś w ten sposób postępuje, to jego wybór, którego nie pochwalam, ale po co do tego używać moich zdjęć? - zaznacza na Facebooku ksiądz Adrian.

Informuje, że napisało do niego około 20 osób. Większości z nich osobiście nie zna. Przykładowa wiadomość: "pewien użytkownik się podszywa pod księdza, co powoduje poważne szkody dla księdza reputacji, dobrego imienia, a także niesie ze sobą konsekwencje, dla dobra imienia Kościoła, parafii oraz wspólnoty".

- Wiadomości, że ktoś się podszywa dostawałem na Instagramie, messengerze i tik-toku. Odebrałem to jako troskę o moje dobre imię. Otrzymałem również screeny, zapisy transmisji. W moich zdjęciach, podejrzewam zastosowano motyw: deepfake (twarz użytkownika włożona w fotografie), ale i tak mój wizerunek jest łatwy do rozpoznania – czytamy dalej.

- Nie mam złości ani wielkiego poczucia krzywdy. Jestem zażenowany i mam poczucie niesprawiedliwości. Uważam, że takie zachowanie narusza moje dobre imię i jest podszywaniem się pod moją osobę (a na to są już artykuły w kodeksie karnym). To nie fair, wiec nie zamierzam być obojętny. Sprawa została zgłoszona – wskazuje kapłan.

Dostaje dużo wiadomości wsparcia, za co dziękuje.

- Jeżeli jakimś trafem przeczyta to osoba, która wykorzystała mój wizerunek to zapraszam do kontaktu – pisze ksiądz Adrian, wyciągając rękę do sprawcy.

„Naprawdę jest kapłanem z powołania dawno u nas takiego nie było. Przykro mi że coś takiego spotkało tak wspaniałego kapłana! Głowa do góry!!" - napisał na FB parafianin, Andrzej Wojaczek.

Wszystko wskazuje na to, że sprawą zajmie się prokurator.

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera