CZYTAJ KOMENTARZ DZ:
Wroński do byłego prezesa Kolei Śląskich: Marku W., odejdź!
Śledztwo w sprawie Marka W. prowadziła Prokuratura Okręgowa w Katowicach. Poszło o jego rządy w spółce Kopex Leasing Service w latach 2001-2002. Zdaniem śledczych w tym okresie naraził on spółkę na straty w wysokości ponad 1,6 miliona złotych.
- Zarzuty dotyczą nieprawidłowości przy zakupie sprzętu, który faktycznie nie przedstawiał żadnej wartości i nadawał się na złom, a także porozumienia o wypłacie odszkodowania oraz cesji z klubem sportowym Weltour bez uprzedniego sprawdzenia wymagalności i możliwości skutecznej egzekucji - tłumaczyła kilka tygodni temu na łamach DZ Agnieszka Wichary z Prokuratury Okręgowej w Katowicach.
Marek W. był prezesem Kolei Śląskich od kwietnia 2011 roku. Z krótką przerwą pełnił tę funkcję do 12 grudnia, kiedy to okazało się, że zataił przed marszałkiem toczącą się wobec niego sprawę karną. Ten zapowiedział powiadomienie prokuratury o złożeniu przez Marka W. podpisu pod fałszywym oświadczeniem o niekaralności. Do kłamstwa były prezes przyznał się dopiero wtedy, gdy sprawę odkrył jeden z dziennikarzy. Od razu złożył też dymisję.
- Gdybym wiedział o sprawie, to nigdy nie znalazłby się on na tym stanowisku. Czuję się oszukany - komentował sprawę Marka W. Adam Matusiewicz, były już marszałek województwa śląskiego.
I bez tego jednak dni Marka W. na stanowisku szefa Kolei Śląskich były policzone - po kompromitacji spółki w pierwszej połowie grudnia prezes miał być odwołany na najbliższym posiedzeniu Rady Nadzorczej. Wyciągnięcie przez media zatajonych faktów z życiorysu Marka W. okazało się natomiast "gwoździem do trumny" samego Matusiewicza, który po nagłośnieniu sprawy podał się do dymisji.
- Jeżeli chce się być marszałkiem województwa, to nie można się dać komukolwiek oszukać - ocenił Matusiewicz.
Po wpadce z Markiem W. marszałek wystąpił do wszystkich podległych sobie spółek o dostarczenie dokumentów potwierdzających niekaralność członków rad nadzorczych i zarządów.
- Choć zgodnie z wymogami prawa złożyli oni stosowne oświadczenia, poprosiliśmy ich dodatkowo o wyciągi z Krajowego Rejestru Karnego. Potwierdzenia mają nadejść do 31 stycznia - wyjaśnia Aleksandra Marzyńska, rzeczniczka urzędu marszałkowskiego.
Dodatkowej pikanterii całej sprawie nadaje fakt, że mimo złożenia dymisji przez Marka W. były prezes bynajmniej nie pożegnał się z Kolejami Śląskimi. Od ujawnienia sprawy pozostaje bowiem na zwolnieniu lekarskim. Potwierdził nam to wczoraj Maciej Zaremba, rzecznik Kolei Śląskich.
- Potwierdzam również, że były prezes formalnie wciąż jest u nas zatrudniony na etacie - dodał Zaremba.
*Michał Smolorz nie żyje ZDJĘCIA I WIDEO Z POGRZEBU
*Dramatyczny pożar kościoła w Orzeszu-Jaśkowicach [UNIKATOWE ZDJĘCIA I WIDEO]
*Ogólnopolski Ranking Szkół Ponadpodstawowych 2013 SPRAWDŹ NAJLEPSZE LICEA I TECHNIKA
*Horoskop na 2013 rok ZOBACZ, CO MÓWIĄ KARTY
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?