Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dawid Tomala w niedzielę zlicytuje swój złoty medal olimpijski ZDJĘCIA

Jacek Sroka
Jacek Sroka
Dawid Tomala w 9 stycznia zlicytuje swój złoty medal olimpijski z Tokio    Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Dawid Tomala w 9 stycznia zlicytuje swój złoty medal olimpijski z Tokio Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE Lucyna Nenow i Paweł Relikowski / Polska Press
W życiu mistrza olimpijskiego z Bojszów sporo się ostatnio dzieje. Właśnie został żołnierzem i ambasadorem Stadionu Śląskiego, a w niedzielę sprzeda na licytacji swój medal z Tokio przekazując pieniądze na rzecz fundacji „ToMali Zwycięzcy”. Przeczytajcie rozmowę z Dawidem Tomalą.

Dawid Tomala w niedzielę zlicytuje swój złoty medal olimpijski

Już za kilkadziesiąt godzin pozbędzie się pan swojego najcenniejszego lauru sportowego, czyli złotego medalu z igrzysk z Tokio.
W niedzielę zainauguruje działalność moja fundacja „ToMali Zwycięzcy”. Założyłem ją, by pomagać dzieciom z domów dziecka, żeby przez sport mogły się wybić i coś osiągnąć. Doskonale wiem, że są w życiu rzeczy ważne i ważniejsze, dlatego zdecydowałem się oddać na licytację swój olimpijski medal. Ja tym złotem przez te pięć miesięcy już się nacieszyłem, a teraz ten krążek może sprawić radość komu innemu. Pieniądze z tej licytacji pomogą w sfinansowaniu operacji 12-letniego Kacpra z Żor, który dzięki temu znów powinien zacząć chodzić. Licytacja odbędzie się w niedzielę koło 18 w hotelu Marriott w Warszawie, ale można też wziąć w niej udział przez Internet, dlatego zapraszam wszystkich chętnych.

Olimpijskie złoto zdobył pan na 50 km, ale ten dystans właśnie przeszedł do historii chodu...
Z jednej strony jest mi trochę szkoda, bo nie będę mógł bronić tego złota na kolejnych igrzyskach, ale z drugiej strony ten dystans przeszedłem tylko dwa razy w życiu na mistrzostwach Polski oraz w Tokio i dwa razy wygrałem. Skrócenie trasy traktuję jako nowe wyzwanie, a ja wyzwania bardzo lubię. Będę teraz startował na 35 km i zobaczymy jak będę się spisywał na tym dystansie. Nastawienie mam jak zawsze bojowe i wierzę, że jak tylko będę zdrowy to będzie dobrze. Na razie czekam na to, by zacząć na 100 procent trenować, bo ostatnio sport nie był u mnie na pierwszym miejscu, a zdecydowanie powinien być.

ZOBACZCIE ZDJECIA DAWIDA TOMALI

Ostatnio w pana życiu faktycznie sporo się działo.
Poprzedni miesiąc spędziłem na przeszkoleniu wojskowym, bo chcę się dostać do Centralnego Wojskowego Zespołu Sportowego. Miałem zajęcia z musztry i na poligonie. W Tokio aż osiem medali igrzysk zdobyli wojskowi. Teraz ta grupa ma zostać powiększona i byłbym szczęśliwy, gdybym się w niej znalazł. Wcześniej przez trzy miesiące byłem praktycznie cały czas w drodze jeżdżąc z jednego spotkania na drugie u sponsorów czy w mediach.

Czyli Dawid Tomala nie będzie już musiał pracować na budowie, by zarobić na uprawianie sportu?
Faktycznie nie muszę już szukać pieniędzy w ten sposób, ale nie uważam wcale, że moja praca budowlańca czy fizjoterapeuty była czymś złym. Te wszystkie zajęcia były super, wiele wniosły do mojego życia i ukształtowały mój charakter, a jedynym ich minusem było to, że nie mogłem uprawiać sportu na 100 procent. Były dniówki, że po przyjściu z budowy do domu zasypiałem w sekundę jeszcze w ubraniu roboczym, więc jeśli ktoś cierpi na bezsenność to po takiej kuracji szybko mu ona przejdzie. Ja natomiast po paru godzinach snu wstawałem i jeszcze szedłem na trening.

Ambasadorzy Stadionu Śląskiego to nasze największe lekkoatletyczne gwiazdy    Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE

Stadion Śląski ma nowych ambasadorów. To Silesia Galacticos ...

Najważniejsze pana tegoroczne starty to lipcowe mistrzostwa świata w Eugene w USA i sierpniowe mistrzostwa Europy w Monachium.

Te dwie imprezy dzielą tylko trzy tygodnie, a start na dystansie 35 km trwający 2,5 godziny jest dość wyczerpujący. Na razie nastawiam się na występy w obu zawodach i mam nadzieję, że da się to połączyć. Liczę, że dobry występ w MŚ poniesie mnie później w Monachium. Między nimi na pewno trzeba będzie zadbać o dobrą odnowę biologiczną i skorzystać z pomocy fizjoterapeutów.

Jaki cel stawia pan sobie w tych startach?

Ja zawsze chcę wygrywać. Jestem bardzo ambitny i nie cierpię przegrywać. Od małego taki byłem. Pamiętam swoje pierwsze zawody w szkole podstawowej. To był bieg na 400 m. Biegłem pierwszy i nagle ktoś zaczął mnie wyprzedzać. Widząc to przed metą zszedłem z bieżni. Nie chciałem być drugi czy trzeci. Liczyło się tylko pierwsze miejsce. Teraz trochę dorosłem, ale głód zwycięstw ciągle we mnie pozostał. Wiem, że po sukcesie w Tokio wiele osób będzie ode mnie oczekiwało tych wygranych. Pewnie pojawi się presja, ale wierzę, że sobie z nią poradzę. W końcu są przecież jakieś używki, alkohole (śmiech).

W tym tygodniu został pan ambasadorem Stadionu Śląskiego. Chłopak z Bojszów nigdy wcześniej na nim nie startował.
Bardzo się cieszę, że znalazłem się w tym elitarnym gronie, zwłaszcza że jestem ze Śląska. Podczas konferencji prasowej usłyszałem zapewnienie, że w tym roku w końcu dane będzie mi wystąpić w Kotle Czarownic. W świat poszła informacja, że chód znajdzie się w programie Memoriału Kamili Skolimowskiej i trzymam organizatorów za słowo. Bardzo mi na tym zależało, bo wiele osób ciągle pyta mnie, gdzie mogą mnie zobaczyć na zawodach. W ubiegłym roku w Polsce były tylko trzy imprezy w chodzie - wszystkie na północy kraju, a „chopy i baby” z Bojszów chcieliby mi w końcu móc pokibicować.

Stadion Śląski ma w 2022 roku 11 ambasadorów. Zobaczcie ich sportowe osiągnięcia    Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE

Ambasadorzy Stadionu Śląskiego. Zobaczcie kim są członkowie ...

Justyna Święty-Ersetic zawsze na Stadion Śląski przywozi grupę swoich fanów z Raciborza, więc rozumiem, że drugi sektor wypełnią bojszowianie wspierający Dawida Tomalę.

Mam nadzieję, że sektor wystarczy. Myślę, że z trybun będzie wspierało mnie podczas tego startu kilka tysięcy moich znajomych kibiców.

Mało kto chyba wie, że swoją przygodę ze sportem, jak większość chłopaków na Śląsku, zaczynał pan od piłki.
Tak jak mój wujek i dziadek grałem w GTS Bojszowy. Niestety zaliczyłem tylko jeden mecz, bo rywal tak mi wjechał korkami w brzuch, że miałem dość futbolu. To był jedyny raz, kiedy w sporcie odpuściłem.

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

Bądź na bieżąco i obserwuj

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera