EC Szombierki kupili za... 100 zł, chcą sprzedać za 30 mln. Gdzie jest haczyk?

Dosłownie w ostatniej chwili prezydent Bytomia Damian Bartyla podpisał umowę wstępną z firmą Fortum, która sprzeda miastu zabytkowe budynki Elektrociepłowni Szombierki. Rzutem na taśmę, bo inaczej miasto czekałaby poważna kara ze strony Regionalnej Izby Obrachunkowej. Za to, że do budżetu wpisano kwotę ze sprzedaży budynków, które nie są własnością miasta.

23 kwietnia urzędnicy dostarczyli jednak dokumenty potwierdzające, że miasto będzie mogło rozporządzać EC. Nieruchomości przekaże Bytomiowi obecny właściciel EC, Fortum, za... 100 złotych. Niemożliwe? A jednak. Jeszcze dziwniejsze jest to, że jak przyznał prezydent na sesji w lutym, miasto ma już inwestora na budynki. Który podobno gotów jest wyłożyć na zakup... 30 milionów złotych.

Początek: dziura w budżecie

Wszystko zaczęło się 10 lutego. Na sesji, na której debatowano, jak zatkać dziurę budżetową, Damian Bartyla zdradził, że część pieniędzy już ma. I wprowadzono je do budżetu - to 30 milionów ze sprzedaży EC Szombierki. Zdziwienie wzbudził fakt, iż wpisano pieniądze ze sprzedaży nieruchomości, która tak naprawdę do miasta nie należy.

- Finalizujemy przejęcie terenów po Elektrociepłowni Szombierki od firmy Fortum, chcielibyśmy podpisać w tym tygodniu akt notarialny. Następnym krokiem będzie wycena nieruchomości i sprzedaż - zdradził prezydent.

Optymizm władz był jednak za daleko posunięty. Formalności ciągnęły się aż do 23 kwietnia. W tym czasie RIO zakwestionowała wpis do budżetu i wyznaczyła właśnie te datę jako ostateczną na przedstawienie dokumentów potwierdzających, że faktycznie miasto jest właścicielem nieruchomości.

Szlachetny gest Fortum?

23 kwietnia Damian Bartyla, prezydent Bytomia, i Piotr Górnik, prezes Fortum, podpisali przedwstępną umowę sprzedaży budynku EC Szombierki gminie Bytom za symboliczne 100 złotych.

- Zapisy zawarte w akcie notarialnym ustalają, że najpóźniej do końca lipca nastąpi podpisanie właściwej umowy sprzedaży nieruchomości - zapewnia Adam Grzesik z wydziału promocji i kontaktów z mediami UM. - Zawarcie przedwstępnej umowy sprzedaży pozwoli na uzgodnienie technicznych szczegółów - dodaje.

Dlaczego Fortum wiedząc, że jest nabywca, który deklaruje wyłożenie na EC Szombierki 30 milionów, odstępuje miastu poprzemysłowy zabytek, porównywany do elektrowni Batterse w Londynie, praktycznie za darmo? A może jednak nie do końca tylko za 100 złotych?

Może będzie mieć z tej transakcji dodatkowe korzyści? Przedstawiciele Fortum odpowiedzieli na te pytania dyplomatycznie. Po pierwsze, Fortum zaznacza, że w umowie przedwstępnej nie ma jeszcze szczegółowych uzgodnień w wielu kwestiach.

- Obiekt ma według nas - i nie tylko - wartość historyczną - mówi Izabela Van den Bossche, dyrektor ds. komunikacji w fińskim koncernie. - W związku z zainteresowaniem jego przyszłością oraz troską o jego stan obecny zarówno władz regionalnych, jak i społeczności lokalnej, chcieliśmy przekazać go władzom wierząc, że to one - jako przedstawiciele społeczności lokalnej - będą najwłaściwszą instytucją, która ma prawo decydować o losach obiektu. Od początku podkreślaliśmy, że nie chcemy podejmować jakichkolwiek decyzji odnośnie przyszłości elektrociepłowni i od początku deklarowaliśmy chęć przekazania obiektu władzom lokalnym lub regionalnym - dodaje.

Altruizm i troska chwalebna, ale gdzie jest miejsce na biznes? Adam Grzesik z UM potwierdził, że firma zgodziła się na przekazanie budynków, nie działki. Być może profity będą więc czerpane z dzierżawy? A może tajemniczy dzierżawca odkupi działkę od Fortum?

Przypomnijmy: jesienią 2012 na jednym z portali pojawiło się ogłoszenie o sprzedaży EC Szombierki. Podana cena wyjściowa wynosiła 21 mln zł. Okazało się że ogłoszenie to żart i nie ustalono, kto za nim stał. Czyżby już wtedy ważyły się losy EC?

*Matura 2014 ARKUSZE + KLUCZ ODPOWIEDZI + PRZECIEKI
*Pogoda na weekend majowy 2014: Będzie ciepło, ale nie upalnie MAJÓWKA 2014
*Weź udział w quizach Dziennika Zachodniego. SPRAWDŹ SWOJĄ WIEDZĘ]