Nasza Loteria

Guziki Katyńskie w Katowicach. Rosjanie mordowali także śląskich policjantów. Cenne "relikwie" w Śląskim Centrum Wolności i Solidarności

Mateusz Czajka
Mateusz Czajka
Uroczystość odbyła się w rocznicę ujawnienia zbrodni katyńskiej.
Uroczystość odbyła się w rocznicę ujawnienia zbrodni katyńskiej. Arkadiusz Gola
„Historycy szacują, że od 75 do 80 procent stanu osobowego korpusu policji województwa śląskiego, to ofiary zbrodni katyńskiej - mówi Grzegorz Grześkowiak p.o. prezesa stowarzyszenia, które przekazało guziki katyńskie Śląskiemu Centrum Wolności i Solidarności. Dlaczego śląscy policjanci pojawili się na froncie wschodnim? W samym obozie w Ostaszkowie przebywało ich ponad tysiąc.

Spis treści

Ile waży guzik z Katynia? „Niewyobrażalnie” dużo

Nie ma chyba symbolu, który bardziej kojarzy się ze zbrodnią katyńską, jak guziki z mundurów zamordowanych Polaków. Małe, zdobione polskim orzełkiem. Bardziej odporne na wilgoć i niszczycielską moc czasu niż mundury, bielizna, buty. Niż ciała i dziurawe od strzału w tył głowy czaszki.

— W przenośni waga tych guzików, które tu został przekazane, jest niewyobrażalna, ponieważ są to niemi, świadkowie zbrodni katyńskiej. Realnie będzie ważył może 5 gram – mówi Grzegorz Grześkowiak pełniący obowiązki prezesa ogólnopolskiego stowarzyszenia Rodzina Policyjna 1939 rok.

4 kwietna siedem katyńskich guzików przekazano Śląskiemu Centrum Wolności i Solidarności w Katowicach. Wydobyto je z mogiły, gdzie znajdowali się w większości śląscy policjanci. Dyrektor centrum nazwał guziki także „relikwiami” i „artefaktami”.

— Czym będą dla tej instytucji? Jestem pewien, że te guziki z Miednoje będą świadectwem. Świadectwem dla kolejnych pokoleń, które będzie opowiadać historię – mówi dyrektor ŚCWiW Robert Ciupa.

Najwięcej policjantów zginęło ze Śląska

— Jeżeli chodzi tylko o obóz specjalny NKWD w Ostaszkowie, to zamordowano przetrzymywanych tam 1231 śląskich policjantów – dodaje Grzegorz Grześkowiak.

Więźniów z Ostaszkowa mordowano w siedzibie NKWD w Twerze, a ciała wywożono i chowano w masowych grobach w Miednojach. Dlaczego jednak to policjanci ze Śląska byli grupą, którą tak bardzo dotknęła sowiecka zbrodnia? Przecież obszar ten jest blisko Niemiec i to właśnie wojska Rzeszy zajęły ten region już na początku kampanii wrześniowej.

— 2 września policjanci otrzymali rozkaz od wojewody śląskiego, który mu podlegali, o ewakuacji na wschód. Wyznaczono dwa punkty koncentracji dla policji województwa śląskiego: szkołę dla szeregowych policji państwowej w Mostach Wielkich (to obecnie zachodnia Ukraina) i Komendę Okręgową Policji Państwowej w Tarnopolu – wyjaśnia Grzegorz Grześkowiak.

Zgodnie z zarządzeniem ówczesnego premiera 10 września sformowane jednostki miały przejść pod siły zbrojne Rzeczypospolitej. W taki to oto sposób śląscy policjanci wraz z innymi funkcjonariuszami znaleźli się na wschodzie kraju.

Niemal cała śląska policja zginęła podczas zbrodni katyńskiej

W 17 września 1939 roku do atakujących nas od kilkunastu dni Niemców dołączył ZSRR. Sowieci wbili nam bezlitośnie nóż w odsłonięte plecy. Gdy na zachodnim froncie walczyła większość wojska. Na wschodzie w dużej mierze pozostały słabsze jednostki innego typu – takie jak Korpus Ochrony Pogranicza, policja etc. Po porażce II RP wielu oficerów oraz członków wspomnianych jednostek osadzono w obozach w Ostaszkowie, Starobielsku i Kozielsku.

Następnie zgodnie z rozkazem z 5 marca 1940 roku (podpisał się pod nim m.in. Józef Stalin) zaczęto eksterminację więźniów przez NKWD. Byli to przede wszystkim oficerowie rezerwy – nauczyciele, urzędnicy, itp. - elita intelektualna kraju, funkcjonariusze służb. Sowieci wiedzieli, że nigdy nie ulegną ich władzy i po wypuszczeniu będą stawiać opór. Postanowili więc wbrew konwencjom międzynarodowym dopuścić się zbrodni ludobójstwa i „po cichu” mordować i zakopywać w lasach więźniów. Dopiero tuż przed upadkiem (w 1990 roku) władze ZSRR przyznały się do tego czynu. Podczas zbrodni katyńskiej zginęło około 22 tysięcy Polaków z intelektualnej elity kraju.

— Największą grupą zawodową i najbardziej krwawo doświadczoną zbrodnią katyńską są funkcjonariusze policji województwa śląskiego. Historycy szacują, że to od 75 do 80 procent stanu osobowego korpusu policji województwa śląskiego, to ofiary zbrodni katyńskiej – wspomina Grzegorz Grześkowiak.

Podczas uroczystości w Śląskim Centrum Wolności i Solidarności wręczono także odznaki pamiątkowe „100-lecia Policji Województwa Śląskiego 1922-2023” za wspieranie stowarzyszenia Rodziny Policyjnej w upamiętnianiu przedwojennych policjantów w aspekcie zbrodni katyńskiej. Wśród uhonorowanych są:

  • dyrektor ŚCWiS, Robert Ciupa.
  • Aleksandra Korol-Chudy,
  • Ryszard Mozgol,
  • Jan Kwaśniewicz
  • Stanisław Twardoch.

Nie przeocz

Zobacz także

Musisz to wiedzieć

od 16 lat
Wideo

Lucyna Nenow - wizyta prezydenta Dudy w Jaworznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na dziennikzachodni.pl Dziennik Zachodni