Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Industriada w Jastrzębiu odbywa się po raz pierwszy. Jest wiele atrakcji. Można zwiedzić miasto „ogórkiem", zobaczyć historyczne fotografie

Piotr Chrobok
Piotr Chrobok
W trakcie Industriady w Jastrzębiu wiele się działo.
W trakcie Industriady w Jastrzębiu wiele się działo. Piotr Chrobok
Z szeregu atrakcji mieli okazję skorzystać uczestnicy odbywającej się po raz pierwszy w Jastrzębiu Industriady. Ci, którzy zdecydowali się wziąć w niej udział mogli zobaczyć historyczne zdjęcia miasta, uczestniczyć w biesiadzie „w szynku", a także z poziomu kultowego autobusu „ogórka" zwiedzić miasto.

Industriada w Jastrzębiu odbywa się po raz pierwszy. Jest wiele atrakcji. Można zwiedzić miasto „ogórkiem", zobaczyć historyczne fotografie

Znana jastrzębianom do tej pory jedynie z pobliskich miast, w których odbywała się już wcześniej, Industriada w końcu zawitała do ich miasta. Organizacja pierwszej, historycznej Industriady w Jastrzębiu była możliwa po tym, jak pokopalnianą łaźnię KWK Moszczenica przyjęto do grona obiektów zaprzyjaźnionych szlakowi zabytków techniki.

To, jak podkreślali organizatorzy, było wynikiem stworzenia bardzo interesującego planu programu Industriady w Jastrzębiu, o czym jego uczestnicy mogli przekonać się na własnej skórze, uczestnicząc w wydarzeniu. A co dokładnie znalazło się wśród atrakcji jastrzębskiej odsłony Industriady?

- Konstruując program tej imprezy kierowaliśmy się tytułem, czyli „Po szychcie. Czas na fajrant". Szukaliśmy zajęć, na których spędzano czas po pracy. Na pewno była biesiada, więc taką biesiadę mamy. Były kulinaria, dlatego mamy bitwę kulinarną tradycyjnej kuchni śląskiej z kuchnią molekularną. W związku z tym, że podczas fajrantu górnicy „kurzyli" (palili papierosy - przyp.red), mamy wystawę starych papierosów i zapałek - wylicza Izabela Grela, dyrektorka Instytutu Dziedzictwa i Dialogu, organizującego Industriadę w Jastrzębiu.

Ponadto, w atrakcjach Industriady w Jastrzębiu nie zabrakło też innych nawiązań. Na przykład do miejsca, w którym odbywało się wydarzenie, czyli terenów pokopalnianych KWK Moszczenica.

- Zrobiliśmy wystawę zdjęć kopalni Moszczenica, przy której jej byli górnicy opowiadają różne anegdoty z jej życia - mówi Izabela Grela, dodając, że ponieważ zarówno KWK Moszczenica, jak i inne jastrzębskie kopalnie były znane ze wsparcia sportu, na Industriadę zaprosiliśmy Bokserski Klub Sportowy „Jastrzębie" i GKS Jastrzębie. - Można powalczyć w ringu i zagrać w piłkę nożną - dodaje dyrektor Instytutu Dziedzictwa i Dialogu.

Organizatorzy Industriady nie przeszli też obojętnie obok daty - 3 września - na którą przypadło wydarzenie. Tego samego dnia, ale 42 lata temu podpisano Porozumienie Jastrzębskiego. Do tego również nawiązano. - Nie wyobrażaliśmy sobie nie poruszyć tematu wolności w rocznicę podpisania Porozumienia Jastrzębskiego - zaznacza Izabela Grela.

- W tym kontekście myśląc jest koncert wolnościowy orkiestry Adama Sztaby, z którym wystąpi ośmiu wokalistów wyłonionych w konkursie. A na koniec w kronikach filmowych będzie film „Zdarzyło się w Jastrzębiu-Zdroju". To jest dokument opowiadający o tym, jak doszło do podpisania Porozumienia Jastrzębskiego, jakie były okoliczności towarzyszące samym strajkom - wyjaśnia dyrektorka organizującego Industriadę Instytutu Dziedzictwa i Dialogu.

Na tym jednak nie skończyły się atrakcje w ramach jastrzębskiej Industriady. Ci, którzy zdecydowali się wziąć w niej udział mieli okazję zwiedzić miasto kultowym autobusem, „ogórkiem"! I wydaje się, że właśnie to stanowiło najatrakcyjniejszą część całego wydarzenia.

Zza szyb autobusu, uczestnicy przejażdżki mogli wysłuchać ciekawego wykładu na temat historii miasta, jego planów rozwoju - spośród których wiele nie zostało zrealizowanych - a także dowiedzieć się nieco o jastrzębskiej architekturze. Ci, którzy wybrali się w podróż po Jastrzębiu „ogórkiem" było wprost wniebowzięci.

- Jestem zachwycona, że tak wiele w tak krótkim czasie mogłam się o Jastrzębiu dowiedzieć - powiedziała nam tuż po wycieczce „ogórkiem" Jolanta Badźkowska, mieszkanka Gliwic, która do Jastrzębia przyjechała właśnie ze względu na organizowaną w mieście Industriadę.

Pozytywnych opinii nie brakowało też na temat całej Industriady. - Bardzo się cieszę, że jest tutaj taka impreza - przyznaje pan Łukasz, który na Industriadę przyjechał z Katowic, a niegdyś mieszkał w Jastrzębiu.

- Mam okazję pokazać korzenie swojemu synowi. Skąd pochodzę, gdzie pracowała jego babcia, gdzie ojciec chodził na basen, no i na czym polega górnictwo - dodaje mieszkaniec Katowic, który na Industriadę do Jastrzębia zabrał swojego kilkuletniego syna, Mateusza.

Nie przeocz

Zobacz także

Musisz to wiedzieć

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera