Zbyt często zanurzamy się w szczegółach i oceniamy ostatnie 15 lat Polski w Unii Europejskiej przez pryzmat interesu jednej czy drugiej partii, ostatniej decyzji, najnowszego przemówienia albo bieżącego sondażu. Uwodzi nas codzienny sceptyzym, a jednocześnie zawodzi pamięć. No i mamy z tego mętlik, gdzie sprawy zasadnicze mieszają się z jednodniowymi sensacjami, i gdzie nieistotne w dłuższej perspektywie wahnięcia koniunktury oceniane są równie wnikliwie, jak prawdziwe, historyczne rewolucje gospodarcze.
Mówi się, chyba nazbyt poetycko, że w ten sposób - w zależności od potrzeb - „gra się europejską kartą”. Trzeba jednak zdać sobie sprawę, że stawka jest tu wysoka i jest to gra ryzykowna. Polski interes jest bowiem ulokowany w Europie i jest ściśle związany z Unią Europejską i jej gospodarczym sukcesem. Sukcesem, który sami budujemy albo który sami możemy zniweczyć.
Nasz sukces w Unii to jednak nie tylko bilanse gospodarcze, to także proste poczucie każdego Polaka – już kolejnego pokolenia – że doszlusowaliśmy do najlepszych. Że po latach upokorzeń i kompleksów dziś możemy stanąć jak równy z równym obok „starych” Europejczyków.
Wciąż mamy długą drogę do przebycia – to jasne – z pewnością jednak jesteśmy na dobrej drodze, by wśród elity rozsiąść się na dłużej. By nasze związki z Unią raz na zawsze przestały kojarzyć się z pokątnym handlem na Suedbahnhof w Wiedniu, co tak malowniczo wspominają dziś seniorzy, a zaczęły kojarzyć się raczej ze studiami w Barcelonie, o czym mogliby opowiedzieć nam juniorzy.
Nie przegapcie
- Najlepsze porodówki w województwie śląskim wybierają przyszłe matki
- Ostrzeżenie: te leki są wycofane ze sprzedaży w aptekach
- Najdroższe domy w województwie śląskim TOP 20. Poznaj ceny
- One rozgrzeją każdą publiczność! ZDJĘCIA
- Piast świętował mistrzostwo na ulicach Gliwic
- Wojsko sprzedaje sprzęt. Co AMW ma w ofercie w maju 2019?
Nie możemy zapominać, że „Polska w Unii” to kategoria socjologiczna, a nie jedynie ekonomiczna. Że dziś dyskusja nad naszym piętnastoleciem, to dyskusja nad dorosłym życiem i dorosłymi wyborami całego pokolenia Polaków, którzy tak, a nie inaczej, rozumieją swój interes i którzy tak, a nie inaczej, ulokowali swoje uczucia. Dziś ewentualne wątplliwości dotyczące jednego czy drugiego aspektu ekonomicznego europejskiej wspólnoty nakładają się na osobiste odczucia konkretnego Polaka. W ogromnej części – odczucia pozytywne. Odczucia zbudowane na codziennych obserwacjach, porównaniach, z tym co było, i porównaniach z krajami, które kiedyś były jak Polska, lecz do Unii nie zapukały na czas.
Czy więc w tym roku, przy okazji naszego piętnastolecia, będziemy w stanie zobaczyć naszą bytność w strukturach Unii wyłącznie przez pryzmat faktów? Nie emocji, nie politycznych interesów? Czy w końcu na spokojnie spojrzymy na to, gdzie byliśmy, a gdzie teraz jesteśmy?
I czy wreszcie poczujemy się na tyle pewnie, by jak równy z równym dyskutować ze starą Europa o tym, jaka powinna być Unia w przyszłości? Z Polski może płynąć ważny głos: wszak nikt nie kwestionuje konieczności reformy wspólnoty tak, by mogła ona wciąż konkurować – a może i wygrywać - ze światem. Na razie jednak polskich polityków stać jedynie na krytykę w stylu „A na razie niech nas zostawią w spokoju i pozwolą nam naprawić Polskę” (prezydent Duda, wrzesień 2018).
To bardzo daleko od refleksji, którą dziś snują prawdziwe europejskie elity. W tej sytuacji pomóc mogą młodzi. Już w najbliższą środę w Miejscowniku, w Katowicach przy ulicy Warszawskiej 28, odbędzie się spotkanie pod hasłem “Porozmawiajmy o Europie” , aranżowane przez studencki Klub Dyskusyjny Uniwersytetu Śląskiego. Jakiej Europy chcemy - Europy ojczyzn, federacji, wspólnoty różnych prędkości - podzielonej na lepszych i gorszych gospodarczo? Na pewno padną takie pytania. Bez wątpienia pojawi się też refleksja nad tym, dlaczego Europejczycy odwracają się od Unii (Brexit, populiści) i dlaczego w Polsce tak niewiele osób chodzi na europejskie wybory. To dobry czas na takie rozmowy - wybory do Parlamentu Europejskiego nadchodzą wielkimi krokami.
Swój pogląd przedstawią Tomasz Słupik i Monika Szynol, politolodzy z UŚ. Dyskusje poprowadzi Michał Jarkiewicz, student reprezentujący Uniwersytet Śląski, a jednocześnie „Dziennik Zachodni”.
Zapraszam. Początek o 18, DZ objął nad spotkaniem patronat.
Zobaczcie koniecznie
Zaskakująca wystawa STOP SMOG w Katowicach
Najciekawsze startupy na Europejskim Kongresie Gospodarczym w Katowicach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?