Justyna Steczkowska była bliska wygranej. Przeszkodą było pytanie o... polskiego ptaka

Justyna Steczkowska to nazwisko doskonale rozpoznawalne wśród polskich słuchaczy. Kryje się za nim jeden z największych talentów rodzimej sceny muzycznej, autorka wielu niezapomnianych przebojów. „Dziewczyna szamana" w tym roku obchodzić będzie 51. urodziny, ale zupełnie tego po niej nie widać - nieustannie zachwyca swoją urodą, którą lubi chwalić się m.in. na swoim koncie instagramowym.

W 2000 roku Steczkowska poślubiła Macieja Myszkowskiego i ma z nim trójkę dzieci: Leona, Stanisława i Helenę. Ten pierwszy towarzyszył jej podczas niedawnego wystąpienia w telewizji. Gwiazda miała okazję bowiem pojawić się w specjalnym odcinku „Milionerów", który został wyemitowany z okazji Dnia Dziecka.

Piosenkarce i jej synowi szło doskonale, aż do pewnego momentu. Co sprawiło, że musieli zakończyć grę na jednym z końcowych etapów?

Justyna Steczkowska i Leon Myszkowski okazali się znakomicie przygotowaną parą uczestników, która z każdym kolejnym pytaniem zdawała się coraz pewniej kroczyć ku zwycięstwu. Po dziewięciu pytaniach jednak natrafili na poważną przeszkodę w postaci pytania za 250 tys. złotych.

Który to największy w Polsce ptak śpiewający? A. Bocian, B. Trznadel, C Szczygieł, D. Kruk.

Prowadzący programu, Hubert Urbański, zabił tym wyzwaniem Steczkowskiej i Myszkowskiemu klina. Zdesperowani, użyli ostatniego koła ratunkowego, jakie im zostało, czyli tzw. telefonu do przyjaciela. Po drugiej stronie siedział młodszy syn artystki, Stanisław Myszkowski. Nie był on jednak w stanie zasugerować żadnej opcji.

Po długim namyśle Steczkowska i Myszkowski postanowili wybrać odpowiedź C, czyli szczygła. Jak się jednak okazało, prawidłowym wyborem było D, kruk.

Ostatecznie uczestnicy specjalnego odcinka otrzymali 40 tys. zł. Pieniądze zostały przeznaczone na cele charytatywne.