Katowice: Pasażer w tramwaju wyciągnął broń

Czy w tramwajach na terenie województwa śląskiego jesteśmy bezpieczni? Takie pytanie można zadać po wydarzeniach, jakie miały miejsce na terenie Katowic. Mężczyzna, który był pod wpływem alkoholu, groził w piątkowe popołudnie kontrolerom w tramwaju nr 7.

W pewnym momencie wyciągnął pistolet, a raczej - jak mawiają policjanci - „przedmiot przypominający broń”. Do zdarzenia doszło około godz. 16.40 w Katowicach, między przystankiem Załęże Janasa, a Załęże Dwór (w kierunku Chorzowa). Tę informację otrzymaliśmy w ramach naszej plaftormy DZ24 (informacje wysłano na dz24@dz. com.pl).

- W trakcie kontroli biletów jeden z pasażerów, który był pod wpływem alkoholu i nie miał biletu, nie chciał okazać dokumentu tożsamości, a na nalegania kontrolerów zaczął im grozić, używając wulgarnego języka, wołając, że jest policjantem i w pewnym momencie wyciągnął przedmiot przypominający broń - mówi nam jeden ze świadków zdarzenia. Tramwaj zatrzymano i wezwano policję.

Świadkowie podkreślają, że funkcjonariusze pojawili się bardzo szybko, a pasażera wyprowadzono z pojazdu.

- Rzeczywiście, mieliśmy taką interwencję - przyznaje komisarz Jacek Pytel, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Katowicach.

Dodał, że przedmiot przypominający broń okazał się… zabawką - plastikowym pistoletem.

Pijanego pasażera przewieziono na izbę wytrzeźwień. Nie miał przy sobie żadnych dokumentów. Pomimo tego, że w tramwaju wyciągnął tylko plastikowy pistolet, pasażerowie najedli się strachu.

Jak podkreśla rzeczniczka KZK GOP Anna Koteras, kontrolerzy, którzy pracują między innymi w tramwajach, przechodzą nie tylko szkolenia psychologiczne, ale także biorą udział w kursach samoobrony.

Ma im to pomóc w wykonywaniu codziennych obowiązków.

- Ani kontroler, ani motorniczy nie mają jednak uprawnień do tego, by zatrzymać sprawcę. Dlatego też w sytuacjach zagrożenia życia lub zdrowia wzywane są odpowiednie służby, które interweniują - tłumaczy Anna Koteras.

Dodaje, że praca kontrolera jest trudna i wymagająca. Wpływa na to między innymi agresja, z jaką mają do czynienia na co dzień.

*Alarm smogowy dla woj. śląskiego OTO ZAGROŻONE MIASTA
*Wypadek karetki w Katowicach: Wjechała w przystanek. Są ranni ZDJĘCIA
*Czy grozi Ci ślepota? ZRÓB TEST Sprawdź swoje oczy w 2 minuty
*Loteria paragonowa: Jak się zarejestrować? Kiedy losowanie nagród?
*Jesteś Ślązakiem, Zagłębiakiem, czy czystym gorolem? ROZWIĄŻ QUIZ

Coraz częściej słychać o kontrolerach, których pasażerowie poturbowali tak mocno, że kończyło się złamanym nosem. Inne przypadki również dotyczą bezpośrednich ataków.

- Do tak ekstremalnych sytuacji nie dochodzi jednak często - zaznacza Anna Koteras.

Dyrektor ds. Ruchu w Tramwajach Śląskich Jacek Kaminiorz dodaje, że tak naprawdę częściej dochodzi do kolizji z innymi pojazdami niż nietypowych i niebezpiecznych sytuacji w tramwajach.

- Organizujemy też specjalne instruktaże, a każdy tramwaj wyposażony jest w środki łączności. Wystarczy, że motorniczy naciśnie w kabinie przycisk „pomoc” i łączy się już m.in. z dyspozytorem. Liczy się dla nas przede wszystkim bezpieczeństwo - zaznacza Jacek Kaminiorz.

Nie zmienia to faktu, że trzeba liczyć się z różnymi sytuacjami. W marcu tego roku w Będzinie brutalnie pobito jednego z motorniczych. Mężczyzna trafił do szpitala. Na szczęście obrażenia nie były groźne i motorniczy został wypisany do domu.
- Musimy pamiętać, że tramwaj czy też autobus to miejsce publiczne, gdzie mogą wydarzyć się różne sytuacje. Tak, jak na ulicy - podsumowuje Anna Koteras.

============13 Tekst - Lokalizator - blue (2840474)============
Komunikacja
============04 Autor tekstu (2840475)============

[email protected]
============11 Zdjęcie Autor (2822681)============
Fot. Autor
============91 Więcej blue (2822638)============
Więcej na naszej stronie
Czy w tramwajach w naszym
regionie jest bezpiecznie?
www.dziennikzachodni.pl
============06 Zdjęcie Podpis 8.5 (2822682)============
Podpisy pod zdjęcia rozbudowane tutaj dajemy kontekst. Podpisy pod zdjęcia rozbudowane tutaj dajemy kontekst.