Kopiec: Powinny odbyć się nowe wybory parlamentarne. Policja broni reżimu, tak to dziś widzimy GOŚĆ DZ I RADIA PIEKARY

Sobotnia manifestacja w Katowicach. Na żadnym filmie nie widać, o co dokładnie chodzi, widać szarpaninę i pojmanie człowieka w żółtej kurtce, czyli pana. Co się tam wydarzyło?
Kilkunastu uzbrojonych policjantów pojmało młodego chłopaka. Jeden bezbronny chłopak i 15 policjantów. Podchodziliśmy do tego kordonu razem z europosłem Łukaszem Kohutem i posłanką Moniką Rosą, wykonując swój mandat i pytając o powód zatrzymania. Sam chciałem dostać się do środka, ale byłem wypychany i stąd wrażenie przepychanki.

A co ma poseł do tego, że policja spisuje jakiegoś manifestanta?
Poseł ma prawo zapytać o powód interwencji. A na podstawie tego, co działo się w Polsce w ostatnich miesiącach, gdy policja wywoziła ludzi na przesłuchania podczas wcześniejszych protestów w Warszawie, sprawia, że mamy ograniczone zaufanie do policji.

Policja twierdzi, że pan nie chciał się wylegitymować na miejscu.
Nieprawda. Od początku mówiliśmy, że jesteśmy posłami. Łukasz Kohut pokazywał legitymację i paszport dyplomatyczny. Zresztą, szybko nie byłem w stanie się wylegitymować, bo miałem na rękach kajdanki i leżałem na asfalcie. Tłum krzyczał, że jestem posłem, posłanka Rosa mówiła policjantom to samo. Sam powtarzałem. Usłyszałem w radiowozie: „ch.. nie poseł” i tylko tyle, że jestem zatrzymany. Po czym, wypuszczono mnie na zamkniętym parkingu przed komendą wojewódzką z hasłem: „Jesteś wolny, wyp...”.

Ale na to się pan chyba nie obraził, bo to samo demonstranci krzyczeli w sobotę i w niedzielę do policji.
No, krzyczeli. Ale w jaki sposób reagować na to, co PiS zgotowało Polkom? Brakuje grzecznych słów.

To protest o wyrok Trybunału Konstytucyjnego. To po co te zadymy z policją? To nie ona zakazuje aborcji.
Policja broni reżimu, tak to dziś widzimy. Wyszliśmy na protest pokojowo nastawieni. Pod archikatedrą okazało się, że w naszym kierunku skierowany jest gaz i policyjne tarcze, a za policją stoi ONR. Policja nie powinna być agresywna wobec ludzi, nie powinna też bezzasadnie zatrzymywać posłów.

Stała tam policja, bo pewnie obawiano się, że będziecie szturmować ten kościół. Jak np. w Poznaniu.
Nie mieliśmy takiego zamiaru. Chodziliśmy dookoła.

Czy koncyliacyjne głosy w sprawie tzw. aborcji eugenicznej np. Jarosława Gowina czy Artura Dziambora z Konfederacji mogą przywrócić ten zburzony kompromis?
Moim zdaniem, powinny zostać przeprowadzone nowe wybory.

Przy szalejącej epidemii?
Wiemy, jakie mamy dziś okoliczności. Ale jeśli nadal będziemy pozwalać na to, co robi PiS, to gdzie wylądujemy?

Obawiam się, że w szpitalach.
Na protestach nie ma możliwości zachowania reżimu sanitarnego. To wolałbym, żeby ci ludzie poszli do wyborów, zamiast maszerować po ulicach.

A kompromis, który proponuje np. Gowin? Może to właśnie jedyne sensowne albo realne wyjście?
Być może, ale nie sądzę, by odpowiadał on na potrzeby kobiet, więc nie ma dla mnie sensu.