Korupcja w woj. śląskim [NIEOFICJALNY CENNIK ŁAPÓWKOWY]

Na pewno nie mogą tego powiedzieć pacjenci lekarza medycyny pracy z Katowic, który za pieniądze przez 15 lat poświadczał nieprawdę w dokumentach stwierdzających zdolność do pracy. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił wczoraj do prokuratury.
Policjanci z zespołu do walki z korupcją drogą operacyjną zdobyli informacje, że lekarz za pieniądze załatwia badania i dokumenty potwierdzające zdolność do pracy.

- Po prawie rocznym śledztwie funkcjonariusze ustalili 108 osób, którym lekarz wystawił fałszywe dokumenty. Za wystawienie jednego brał do kieszeni 50 złotych. Jego nieuczciwa praktyka trwała aż od 1997 roku - mówi podinsp. Andrzej Gąska ze Śląskiej Policji.

CZYTAJ WIĘCEJ O LEKARZU Z KATOWIC, KTÓRY BRAŁ ŁAPÓWKI

Na poczet przyszłych kar śledczy zajęli nieruchomości lekarza o wartości 300 tys. złotych. Oskarżonemu grozi maksymalnie ośmioletni pobyt w więzieniu.

Według danych Komendy Głównej Policji w ubiegłym roku wykryto w Polsce 12 tys. przypadków łapownictwa, czyli o około 25 proc. więcej w niż w 2010 roku. W tej liczbie mieszczą się także przypadki płatnej protekcji i powoływania się na wpływy.

Łapownictwo w województwie śląskim, to co piąty wykryty przypadek w kraju. Przekładając to na liczby, włos się jeży na głowie. Z danych uzyskanych z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach wynika bowiem, że w naszym regionie ujawniono 2346 przypadków łapownictwa, z czego aż 940 stanowiły przypadki osób pełniących funkcje publiczną.

Profesor Antoni Kamiński, były szef polskiego oddziału Transparency International, uważa, że wciąż wiele decyzji wpływających na życiowe potrzeby Polaków zależą od uznania urzędników. Pierwszym z brzegu przykładem jest choćby brak planów zagospodarowania przestrzennego w wielu miastach. Urzędnik przystawiając pieczątkę aprobuje plany inwestycyjne albo je odrzuca. - To okazja do nadużyć - mówi profesor.

Najgłośniejszy w ostatnich latach przypadek łapownictwa w naszym regionie dotyczył byłego prezydenta Świętochłowic Eugeniusza M. W styczniu 2010 został zatrzymany przez funkcjonariuszy ABW, a następnie po przedstawieniu mu zarzutów korupcyjnych tymczasowo aresztowany.

Socjolodzy badający zjawisko łapówkarstwa twierdzą, że wciąż istnieje społeczne przyzwolenie na korupcję. Nic więc dziwnego, że zjawisko ma się w Polsce świetnie, a nasz kraj niezmiennie od lat na 178 państw zajmuje okolice 40-50 miejsca.
Mniejsza korupcja niż u nas jest m.in. w Botswanie czy Puerto Rico. Problem łapówek nie istnieje w Nowej Zelandii, Danii i Finlandii.

Ile w łapę? Najlepiej zero. Nie wszyscy jednak stosują się do tej zasady. Oto przykładowe wysokości łapówek z jakimi podczas śledztw spotykają się policjanci:

* CZYTAJ KONIECZNIE:

*TAKIEJ BIJATYKI NIE BYŁO W KATOWICACH OD LAT! ANTYFASZYŚCI KONTRA POLICJA - ZOBACZ ZDJĘCIA i FILMY
*EGZAMIN GIMNAZJALNY 2012 - SPRAWDŹ JAK CI POSZŁO, ZOBACZ ARKUSZE i ODPOWIEDZI. PRZECZYTAJ O PRZECIEKACH

* BUDYNEK JAK TITANIC? JEDNA Z NAJWIĘKSZYCH ZABRZAŃSKICH TAJEMNIC ODKRYTA [ZDJĘCIA + FILM]
* OSTATNI CASTING MISS ZAGŁĘBIA 2012 [ZOBACZ ZDJĘCIA!]