Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Książka „Szklane ptaki”. Opowieść o wojnie i miłościach Krzysztofa Kamila Baczyńskiego. To piękna, wzruszająca i tragiczna historia

Monika Krężel
Monika Krężel
Katarzyna Zyskowska, „Szklane ptaki”, Wydawnictwo Znak Literanova, Kraków 2022, stron 415
Katarzyna Zyskowska, „Szklane ptaki”, Wydawnictwo Znak Literanova, Kraków 2022, stron 415 Fot. Monika Krężel
Książka „Szklane ptaki” to historia, pięknej, wzruszającej i tragicznej historii dwojga młodych ludzi. Ona – delikatna, drobniutka, z kasztanowym warkoczem, studentka polonistyki. On – czuły, śliczny chłopiec, niezwykły poeta. Basię i Krzysztofa połączyła miłość, jaką spotkać można tylko w najbardziej wzruszających romansach. I gdyby nie to, że - jak to w Polsce bywa - stali się ofiarami historii, żyliby pewnie długo i szczęśliwie, bo ta miłość pokonałaby wszystko.

Autorka, Katarzyna Zyskowska, pisze o miłości Krzysztofa Kamila Baczyńskiego i Barbary Drapczyńskiej i ich tragicznej śmierci. Ale ta powieść biograficzna ma też innych bohaterów. Przedstawia m.in. uwielbiającą swojego syna mamę Krzysia – Stefanię oraz pokazuje relacje poety z Jarosławem Iwaszkiewiczem i Jerzym Andrzejewskim, który do końca życia trzymał na biurku zdjęcie Krzysztofa. Ta książka jest fenomenem, choćby z tego powodu, że Katarzyna Zyskowska ani razu nie zabiera głosu - mówi Krzysztof, Barbara i Stefania.

Przedstawienie ich losów, oddanie im głosu jest efektem ogromnej ilości godzin spędzonych w archiwach, wertowania listów, wspomnień, dzienników, by poznać i zrozumieć losy niezwykłych bohaterów. Tę książkę czyta się z narastającym wzruszeniem. Napięcie rośnie, zbliżamy się do katastrofy, o której dobrze wiemy, ponieważ projekcja naszych wyobrażeń jest zupełnie inna – to przecież nie miało prawo się zdarzyć. Krzysiu w ostatnim liście do matki z 25 lipca 1944 roku napisał: „Tymczasem bądź spokojna o mnie, na pewno nic mi nie będzie”. Dlaczego ten genialny poeta i cudowny chłopiec musiał zginąć w powstaniu warszawskim? Dlaczego tej ślicznej dziewczynie, Basi, zegar zatrzymał się w obcej piwnicy, kiedy nosiła w łonie dziecko Krzysztofa?

Zyskowska w piękny i niepowtarzalny sposób opowiedziała nam o miłości i śmierci. Jeszcze długo po skończeniu lektury czytelnik ma pod powiekami obraz tych roześmianych, młodych ludzi, którzy patrzą na siebie z uwielbieniem. Ale jak napisał Krzysztof w ostatnim swoim wierszu: „Pnie się wąż biały milczenia, przeciągły wydaje ryk”.

Nie przeocz

Zobacz także

Musisz to wiedzieć

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera