Listy do DZ: Czy jesteśmy "dzikim" i "dziadowskim" krajem?

Trudno dostrzec pozytywy, ale przykładów na "dzikość" i "dziadowatość" jest sporo.
1. Autostrady czy inne drogi są budowane w wolnym tempie i bardzo rzadko są PRAWIDŁOWO oddane w terminie. Jeszcze nie wiemy, kiedy i za ile trzeba będzie wykonać remonty tego, co powstaje w taki sposób (sprawa podkładów czy kradzież materiału do podbudowy). Wszyscy zachwycamy się, że powstaje autostrada, a nikt nie mówi, ile nas będzie kosztować utrzymanie! Wiemy, że w relacji do przeciętnych dochodów koszt korzystania z autostrady będzie bardzo wysoki.

2. Bałagan z refundacją leków i niezrozumiałe, wręcz "pachnące" szowinizmem podejście do użytkowanej u nas karty chipowej. Podejrzewam, że gdyby została zaimplementowana [wprowadzona — przyp. red.] w całej Polsce, ujawniłaby na ogromną skalę marnotrawstwo dystrybucji środków publicznych na ochronę zdrowia, a dodatkowo ujawniłaby skalę patologii, jakie występują w tej dziedzinie życia.

3. Zamieszanie z pójściem 6-latków do szkół - cały projekt "rozlazł się" w samorządach, na których barkach spoczęła nie tylko organizacja tego przedsięwzięcia, ale również finansowanie, nie wspomnę już o kwestii zaufania rodziców do tego programu.

4. Do tej pory nie doczekaliśmy żadnego istotnego postępu w e-administracji, która jest dzisiejszą miarą rozwoju cywilizacyjnego jeśli chodzi o organizację państwa i służenie obywatelom. Dziś osobie pracującej od godziny 8 do 16 zostaje zazwyczaj jeden dzień (najczęściej poniedziałek) na załatwienie spraw urzędowych i to do 17, a na przykład NFZ w Katowicach pracuje tylko od 8 do 16.

5. Cyfryzacja naziemnej TV wlecze się niemiłosiernie i jesteśmy już chyba ostatnim krajem UE, w którym nie ma gotowego systemu nadawania (nie mówiąc już o jakości, treści oraz zasięgu, wystarczy porównać z czeską naziemną TV).

6. Brak jakiejkolwiek korekty po wprowadzeniu reformy administracyjnej. Dziś widzimy, że utworzenie powiatów było błędem, bo to niepotrzebny szczebel administracji wydłużający proces decyzyjny. Kompetencje powiatu spokojnie może realizować gmina czy też miasto.

7. Polityka prorodzinna to chyba jedynie becikowe i odliczenie od podatku raz w roku ustalonej z góry kwoty, z drugiej strony - brak źłobków i przedszkoli, wyższy VAT na ubranka dla dzieci, fikcja bezpłatnej nauki, marne efekty ustawy dotyczącej niań/opiekunek.

8. Polska to chyba jedyny kraj w Europie, który wciąż nie potrafi sobie dać rady z chuligaństwem na stadionach i poza nimi (a wielki test dopiero przed nami - Euro 2012). Zamiast wprowadzić identyfikację kibiców, jedną, uniwersalną, a przez to tanią kartę, wprowadza się kartę kibica, na podstawie której można lub nie można kupić biletu na mecz reprezentacji, o identyfikacji już nie wspominając. PZPN, który już totalnie oderwał się od rzeczywistości oraz opinii kibiców czy też wyników sportowych - również jest organizacją, z którą żaden minister sportu czy inny premier nie jest w stanie nic zrobić. To również świadczy o słabości instytucji kontroli czy przestrzegania prawa.

9. Państwo nie radzi sobie nawet z organizacją w tak istotnej dla życia mieszkańców sprawie, jak transport kolejowy. Może jesteśmy świadkami jakiejś tam poprawy, ale kiedy wejdziemy do pociągu przewozów regionalnych czy TLK - szybko rewidujemy pogląd.

10. Policja unika patroli, ponieważ ma kłopoty z zakupem paliwa, a równocześnie obiecuje się im podwyżki pomijając inne służby mundurowe, jak na przykład strażaków. To również daje do myślenia, że znów jesteśmy świadkami jakichś nieprzemyślanych i nieskoordynowanych decyzji.

11. Co rusz jakiś "event" kulturalny wypada w Polsce, ale jakimś dziwnym trafem zazwyczaj odbywa się we Wrocławiu!

12. Z armii masowo odchodzą żołnierze i nikt nie wie, dlaczego. Równolegle prokurator wojskowy prowadzący śledztwo w sprawie korupcji w armii próbuję się postrzelić, i można by tak dalej....
Katastrofa smoleńska jest również przykładem złej organizacji, braku wyszkolenia pilotów i konfliktu na tle interesu państwa.

A o czym to wszystko świadczy ?
Przecież te sprawy, które przedstawiłem - dotykają nas wprost lub pośrednio, są przykładami ogromnego marnowania zasobów ludzkich, środków publicznych. Moim zdaniem, taka organizacja oraz zarządzanie tymi wszystkimi procesami są konsekwencją centralizmu, jaki w Polsce jest praktykowany. Można to także zaobserwować w wielu przedsiębiorstwach, korporacjach czy też instytucjach państwowych mających struktury organizacyjne w całym kraju. Oczywiście, tam gdzie centralizowanie kompetencji oraz decyzji jest konieczne, np. w armii czy innych instytucjach zajmujących się sprawami o charakterze ogólnym typu sprawy zagraniczne lub banku centralnego — jest pożądane.
Nie można jednak zarządzać tak dużą firmą, jaką jest państwo, patrząc na wszystko z góry, tworząc struktury organizacyjne bez decyzyjności, właściwych kompetencji czy też finansowania! W ten sposób tworzy się jedynie atrapy organizacji.

Staram się również dostrzec pozytywy, takie jak: Kolej Śląska, karta elektroniczna dla ewidencji czasu pobytu przedszkolaka w Tychach, karta Śląskiej Regionalnej Kasy Chorych, DTŚ, WOŚP. Ale to mało i chyba ten kraj stać na więcej...

Jeszcze jedna sprawa, która mnie momentami "rusza": wszechobecny sposób załatwiania czegokolwiek na "partyzanta", po cichu, za kotarą, z komitywą kilku kolegów czy koleżanek, w ukryciu, jakoś to będzie, chodzi tylko o nas — inni nie mają nic do tego, jak sam nie napadniesz na transport - to nikt ci nie da... i tak dalej.

Z punktu widzenia historii, partyzantka jest dobra w czasie wojny i utraty niepodległości, ale nie do budowania czy też sposobu funkcjonowania państwa w Europie. Partyzantką tak rozumianą można szybko uzyskać jakieś dobro materialne, przewagę psychologiczną czy poprawić swój status społeczny.

Ale czy o to chodzi?
Uważam jednak, że lepsze jest zaufanie ludziom i ich doświadczeniu oraz PLANOWANIU, a nie tworzeniu planów — jak często jesteśmy tego świadkami. Jako przykład podam, że przy okazji ostatniej awantury z refundacją leków, Ministerstwo Zdrowia zapowiedziało, że projekt i wdrożenie elektronicznego systemu na potrzeby ochrony zdrowia zajmie specjalnie powołanemu zespołowi zaledwie... 3 lata, czyli kiedy będzie się kończyć kadencja obecnej koalicji.
A książeczki jak były, tak będą dalej, oprócz naszej karty chipowej rzecz jasna - choć i to już wielu osobom przeszkadza.

A może jednak znaleźć inny sposób organizacji bytu na tym świecie? Może autonomia? Decyzyjna, finansowa czy wreszcie organizacyjna? Można to zrobić szybciej i skuteczniej niż czekać na poprawę...

Pozdrawiam i nie bądźmy obojętni

Czytelnik, Wyry

CZYTAJ WIĘCEJ LISTÓW DO REDAKCJI DZIENNIKA ZACHODNIEGO

Nasz adres: "Dziennik Zachodni" Media Centrum, ul. Baczyńskiego 25a, 41-203 Sosnowiec
[email protected]

* CZYTAJ KONIECZNIE:

*TOP 10 NAJZABAWNIEJSZYCH ŚLĄSKICH SŁÓW
*NAJŁADNIEJSZE SZOPKI WOJEWÓDZTWA ŚLĄSKIEGO - ZOBACZ ZDJĘCIA
*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dramatyczny WYPADEK AUTOBUSÓW w Mysłowicach. IKARUS zawisł nad rzeką! [ZDJĘCIA]
KATOWICE jednym z 7 CUDÓW świata? To nie żart. Zobacz o co chodzi
*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera