Marsz równości w Wodzisławiu Śląskim. Około stu uczestników, na ulicach miasta domagało się równości i jedności wszystkich osób

Około stu osób uczestniczyło w marszu równości, który przeszedł ulicami Wodzisławia Śląskiego. Zgromadzeni najpierw na wodzisławskim rynku, a później na ulicach miasta wyrażali w ten sposób szeroko pojętą równość, a także jedność z osobami dyskryminowanymi. Na to wskazywało też przewodnie hasło marszu "wszyscy inni, każdy równy".

- To jest marsz w którym chcemy się zjednoczyć i wesprzeć osoby, które są dyskryminowane - mówi Zofia Bornikowska, członkini komitetu Wodzisławski Marsz Równości, organizujący wydarzenie o tej samej nazwie w mieście.

Walkę o równość jako powód uczestnictwa w marszu podawały też osoby, które zdecydowały się wziąć w nim udział. - Bierzemy udział w marszu równości, ponieważ tej równości się domagamy - zauważyła jedna z jego uczestniczek, wodzisławianka, Mirosława Leśny, w odczuciu której, równości po prostu brakuje. - Tej równości u nas nie ma. To widać przez wyśmiewanie się z niektórych ludzi, brak pomocy - dodaje mieszkanka Wodzisławia Śląskiego.

Marsz ulicami Wodzisławia dotyczył przede wszystkim osób o innej orientacji seksualnej, czego dowodem były niesione w rękach tęczowe flagi, czy parasolki, lecz, jak przekonywali jego organizatorzy, nie tylko o ich prawa, maszerujący w Wodzisławiu chcieli się upomnieć.

- Jesteśmy ze wszystkimi osobami, które są dyskryminowane. - To osoby o innym kolorze skóry, innej narodowości, czy wyznające inną religię - wylicza Zofia Bornikowska, która jak mówiła, spotkała się też z dyskryminowaniem osób z tatuażami, kolczykami w nosie, a nawet z depresją, których społeczeństwo nie rozumiało.

Równość, o której mówili organizatorzy i uczestnicy wyrażano najczęściej skandując równościowe hasła. "Miłość, równość, tolerancja", "kochaj bliźniego, jak siebie samego", czy "kochać wszystkich nikogo nie oszczędzać" - dało się usłyszeć w trakcie przemarszu uczestników wydarzenia w Wodzisławiu.

Marsz równości w Wodzisławiu Śląskim oprócz uczestników zgromadził też spore siły policji. Te czuwały nad jego bezpiecznym przebiegiem, zwłaszcza po wydarzeniach z zeszłego roku, gdy podczas wydarzenia na wodzisławskim rynku obecne były osoby najłagodniej mówiąc, niezbyt przychylnie nastawione do demonstrujących.

Tym razem powtórki sprzed roku jednak nie było. Marsz przebiegł w bardzo spokojnej atmosferze. Wprawdzie wzbudzał zainteresowanie: - i to ogromne - wiele osób z balkonów swoich mieszkań przyglądało się idącym ulicami miasta demonstrantom, to nikt w żaden sposób nie wpłynął na jego przebieg.

Wodzisławski marsz równości został zorganizowany już po raz drugi. Jego organizatorzy jeszcze w trakcie obecnej edycji wydarzenia zapowiedzieli, że doczeka się ono kontynuacji w kolejnych latach.