Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mobbing w Złotej Jesieni w Raciborzu

Joanna Wieczorek
Czy w zwykle cichym Domu Pomocy Społecznej “Złota Jesień” w Raciborzu przy ulicy Grzonki miał miejsce mobbing?

Pracownice DPS “Złota Jesień” poskarżyły się staroście, że są szykanowane i pomawiane przez panią dyrektor. Podobno czarę goryczy przelała ostatnio awantura o prywatne zdjęcia z imprezy u jednej z pracownic publikowane na facebooku, które - jak wiemy z nieoficjalnego źródła - miały nie podobać się pani dyrektor, a także anonim, jaki trafił do starostwa. Problemy w DPS-ie sygnalizowane były już wcześniej. Analizą pierwszej skargi na panią dyrektor Jolantę Rabczuk przez pół roku zajmowała się powiatowa komisja rewizyjna. Ale na nowo rozgorzały w ostatnich dniach problem miał dotknąć nawet dwudziestu kilku pracowników.

Dziś panie boją się opowiadać dziennikarzom o szczegółach szykanowania. - Na chwilę obecną żaden z pracowników nie udzieli pani komentarza, bo wszyscy są przestraszeni - usłyszała nasza dziennikarka od jednej z pracownic.

Z naszych ustaleń wynika, że w anonimowym piśmie do starostwa, który na nowo zdenerwował panią dyrektor DPS, co miało doprowadzić do kolejnych awantur, poruszonych zostało kilka wątków w tym m.in. zbyt duża liczba obowiązków przypadająca na pracownika. Dowiedzieliśmy się także, że braki kadrowe były wcześniej sygnalizowane. Pani dyrektor miało się nie spodobać też zdjęcie opublikowane na portalu społecznościowym przez jedną z pracownic, na którym kilka pań sfotografowało się w łazience podczas prywatnej imprezy.

Wicestarosta Marek Kurpis przyznał, że niedawno otrzymał pismo od dwudziestu kilku pracowników, w którym problem jest na nowo sygnalizowany. - Są tam dwa nowe wątki - mówi Kurpis. Komisja z powiatu uznała, że na terenie DPS-u doszło do oczywistego zaburzenia relacji służbowych. Problematyczne były też relacje z panią koordynator, pod którą bezpośrednio podlegały pracownice, ale ta podobno już zrezygnowała z funkcji. Komisja uznała też m.in., że dochodziło do szykanowania pracowników podczas tzw. „rozmów dyscyplinujących”. Ten sam organ nie ma jednak uprawnień do decydowania o tym, czy doszło w DPS-ie do działań mobbingowych. To mógłby rozstrzygnąć sąd.

Jolanta Rabczuk, dyrektor DPS złożyła oświadczenie, w którym przeprasza i wyjaśnia, że próbowała rozwiązać konflikt pracowniczy. - Nie mam żadnych naruszeń udokumentowanych - mówi Jolanta Rabczuk. Organ nadzorujący zlecił dyrektor opracowanie planu naprawczego. Skutki mają być widoczne w sierpniu.

*EURO 2016: Transmisje, relacje, zdjęcia i filmy wideo
*Słońce, palmy i sztuczna Rawa. Tylko się nie kąpcie! ZDJĘCIA + WIDEO
*Ranking Uczelni Wyższych Perspektywy 2016: Ale niesamowity skok śląskich szkół!
*Ile zarabiają pielęgniarki? Oto prawdziwe paski wynagrodzeń
*Nowy abonament RTV, czyli opłata audiowizualna z rachunkiem za prąd ZASADY, KWOTY, ZWOLNIENIA!
*WNIOSKI I DOKUMENTY na 500 zł na dziecko w ramach Programu Rodzina 500 PLUS

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!