Najstarszy pies na świecie nie żyje. Rekordzista miał ponad 30 lat!

Bobi, reprezentujący portugalską rasę stróżującą, Rafeiro do Alentejo, zakończył swoją długą i szczęśliwą podróż w maju, pięć miesięcy po obchodach swoich 31. urodzin. W lutym tego roku wpisał się do Księgi Rekordów Guinnessa. To wyjątkowe osiągnięcie pobiło poprzedni rekord, który należał do australijskiego psa pasterskiego, który żył do wieku 29 lat i pięciu miesięcy i odszedł w 1939 roku.

Sekret długowieczności Bobiego tkwił w spokojnym życiu, dobrej diecie i genetyce. Właściciele wspominali, że matka Bobiego dożyła 18 lat, co sugeruje, że długowieczność może być dziedziczna. Bobi spędził całe życie w małej portugalskiej wiosce Conqueiros w dystrykcie Leiria.

Historia Bobiego zaczęła się 11 maja 1992 roku, kiedy urodził się w miocie, w którym były trzy szczenięta. Jego właściciel, Leonel Costa, miał wtedy zaledwie osiem lat. Zdaniem Leona, jego rodzice początkowo próbowali pozbyć się psów, ale Bobi pozostał i stał się częścią rodziny. Wraz z rodzeństwem dbał o psa, trzymając go w ukryciu. Gdy rodzice dowiedzieli się o jego istnieniu, postanowili zatrzymać zwierzę w domu. Bobi był nie tylko rekordzistą Guinnessa, ale przede wszystkim wiernym i kochanym przyjacielem przez ponad trzy dekady życia.

Bobi odszedł w maju, ale jego historia zarówno jako rekordzisty Guinnessa, jak i wiernego towarzysza, pozostaje żywa w sercach tych, którzy mieli możliwość poznać tego wyjątkowego psa. To historia o niezwykłej długowieczności i miłości, która przypomina nam, jak ważne jest dbanie o naszych czworonożnych przyjaciół i docenianie chwil spędzonych razem. Bobi, po 31 latach życia, zasłużył na spokojny sen i miejsce w historii jako najstarszy pies na świecie.