Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nawiedzony dom grozy w Jaworznie Jeleniu. Mystery Hunters - grupa poszukiwaczy zjawisk nadprzyrodzonych przeprowadzała tam badania

Aneta Kasprzyk
Aneta Kasprzyk
Wideo
od 16 lat
Święcił go ksiądz katolicki, wypędzał z niego duchy świecki egzorcysta, kilka rodzin opuszczało go nocą w pośpiechu. Miał pełnić rolę escape roomu. Badały go norweskie, szwedzkie i polskie grupy parające się zjawiskami paranormalnymi, w tym szwedzka grupa LaxTon Ghost Sweden oraz polska ekipa badaczy zjawisk nadprzyrodzonych Among The Shadows. Jego aurę czytały medium z Polski i Szwecji, wypowiadał w tym temacie polski jasnowidz, Krzysztof Jackowski. W sierpniu do owianego grozą domu w Jaworznie Jeleniu zawitała ekipa warszawskich badaczy zjawisk niewyjaśnionych - Mystery Hunters. W jeleńskim domostwie realizowali projekt "Dwie noce z duchami"

Kolejny raz jesteśmy w Jaworznie na Rynku 24. Z kolejna ekipą rozmawiamy o badaniach przeprowadzanych w owianym grozą domu w Jeleniu. Na "Dwie noce z duchami" przyjechała do Jaworzna warszawska grupa zajmująca się zjawiskami niewyjaśnionymi, Mystery Hunters.

Mystery Hunters w Jaworznie przy jeleńskim Rynku 24

W Jaworznie Jeleniu przy Rynku 24 w minioną sobotę i niedzielę, 12 i 13 sierpnia, znów zaroiło się od kamer. W owianym grozą jeleńskim domostwie swoje badania nad paranormalną aktywnością domostwa, przeprowadzała grupa Mystery Hunters z Warszawy.

- Każdy o tej chałupie raczej wie. To miejsce, gdzie są zjawiska paranormalne. Trafiła do mnie zaś następna grupa badaczy, Mystery Hunters, którzy będą przeprowadzać kolejne badania czy coś w tej chałupie jest. Chociaż wiemy, że jest, bo już tyle razy odbywały się rozmaite badania. Jednak wiadomo, że każdy badacz chce sam znaleźć coś, mieć własną odpowiedź na to, czy coś się tu kryje - mówi Peter Langer, właściciel domu w Jeleniu.

Przypominamy historię medalika przy studni

Do tej pory o zjawiskach paranormalnych w domu przy rynku w jaworznickiej dzielnicy Jeleń pisaliśmy już dwukrotnie, przy okazji badań przeprowadzanych przez Szwedów oraz inną polską ekipę zajmującą się wyjaśnianiem nadprzyrodzonych zjawisk. Wraz z właścicielem, Peterem Langerem zwiedzaliśmy i fotografowaliśmy jeleński dom. Przytoczyliśmy w poprzednich materiałach historie, które krążą na temat zjawisk dziejących się w tym miejscu. Możecie o tym przeczytać TUTAJ i TUTAJ.

Przy okazji kolejnej naszej wizyty w nawiedzonym domu w Jeleniu, prosimy Petera Langera, aby przypomniał nam swoje najbardziej niewyjaśnione zdarzenia związane z domem, którego stał się właścicielem.

- Było bardzo dużo sytuacji dziwnych i zastanawiających, które mnie się w tym domu przytrafiły. Wariowanie elektroniki, światła, wchodzenie silnika samochodu na wysokie obroty - wymienia Langer. W pierwszy dzień, kiedy tutaj byłem, nie mogłem dostać się do środka, bo mi się zamek zepsuł. W tym samym dniu wszedłem do piwnicy i nie umiałem z niej wyjść. Jedną z najbardziej ciekawych, ciężkich do wytłumaczenia sytuacji jest taka, że kiedy jeszcze nie znałem tego miejsca, nie wiedziałem że kupię ten dom, straciłem swój talizman, medalik, który noszę ponad 20 lat. To jest śląski talizman, z wizerunkiem, nie wiem kiedy i gdzie go zgubiłem. Kiedy kupiłem ten dom i zacząłem go remontować, ten zagubiony wcześniej medalik znalazłem tutaj przy zasypanej studni. Leżał po prostu na ziemi - opowiada Peter Langer.

Dwie noce z duchami w domostwie w Jeleniu

W sobotę 12 sierpnia 2023 roku i niedzielę 13 sierpnia przeklęty dom w Jeleniu eksploruje ekipa badaczy zjawisk niewyjaśnionych z Warszawy, Mystery Hynters. Badacze zjawisk paranormalnych spędzili na badaniach w domu dwie noce w ramach projektu "Dwie noce z duchami".

- Zostajemy na drugą noc, byliśmy już tutaj wczoraj. Robimy projekt "Dwie noce z duchami", bo uważamy że dłuższy czas przebywania w miejscu o renomie nawiedzonego, to większa szansa na wyłapanie zjawisk paranormalnych. Dajemy sobie drugą noc, aby sprawdzić, czy to miejsce jest faktycznie nawiedzone, czy te legendy, których jest bardzo dużo na temat domu w Jeleniu się potwierdzą - wyjaśnia Piotr Chojnacki z Mystery Hunters. - Od zawsze polujemy na ten dom, żeby się do niego dostać, kiedyś to nie było możliwe. Odkąd pamiętam, widziałem na you tubie filmy pierwszej grupy, która tutaj była, nakręciła jakiś materiał i od tamtej pory była bardzo długa przerwa, nikt się tu nie pojawiał, legendy rosły. Teraz uzyskaliśmy kontakt z właścicielem i udało się tutaj pierwszą noc zaliczyć, ale chcemy to sprawdzić jeszcze dzisiaj.

Drugi członek ekipy badającej niewyjaśnione zjawiska przekazuje, ze sobotniej nocy udało się zarejestrować na przyrządach aktywność elektromagnetyczną.

- Jesteśmy ekipą, która bada zjawiska niewyjaśnione. Mamy do tego specjalne przyrządy, tutaj jest tylko część z nich, reszta jest w hotelu. Właśnie się to wszystko się ładuje. Byliśmy tu już wczoraj. Wczoraj zaobserwowaliśmy pewne wahania pola elektromagnetycznego na strychu i mieliśmy jedną ciekawą sytuację z migającym i gasnącym światłem tutaj na parterze, ale chcielibyśmy jeszcze sprawdzić co się wydarzy w piwnicy, czy rzeczywiście będzie się tam coś działo. Czy te zjawiska które ostatnio uchwyciliśmy, dzisiaj też się uda zarejestrować albo może jakieś inne - dodaje Radosław Czajkowski, drugi członek ekipy.

Zabawki wabiące dziecięce duchy, różaniec dla ochrony badaczy

Jeden z badaczy ma na sobie specyficznie wykonany różaniec. Pytamy czy jest to rodzaj ochrony lub amuletu przed nieznanymi siłami.

- Tak, jest to taki nasz wspólny różaniec, używamy go przy okazji tego typu projektów, aby się zabezpieczyć. Mamy jeszcze jeden w samochodzie z przodu - wyjaśnia Radosław Czajkowski. - Każdy z nas ma oprócz tego medaliki święte, krzyżyki, jesteśmy osobami wierzącymi. Różaniec sprawia, że czujemy większą ochronę, czujemy się bezpieczni - dodaje.

Grupa Mystery Hunters przywiozła ze sobą różnorodny sprzęt, który ma pomóc w wyłapaniu nadnaturalnej aktywności miejsca. Wśród oprzyrządowania są zabawki wabiące dziecięce duchy.

- Te zabawki są wyposażone w czujniki pola elektromagnetycznego, to są diody, które wskazują natężenie pola. Tej lalce akurat świecą się oczy. Wpływa na to temperatura otoczenia. Kiedy spada lub wzrasta, zabawka zmienia barwę oczu. Nieprzypadkowo przywieźliśmy ją tutaj. Akurat o tym domu krąży legenda o pojawiającym się tu duchu małego dziecka i istnieje większe prawdopodobieństwo, że jeżeli dziecko tutaj przebywa, bardziej podejdzie i zareaguje na te urządzenia w formie zabawek - podkreśla Czajkowski.

Łowcy duchów zabrali ze sobą wiele innego sprzętu, który rozłożyli w całym domu.

- Mamy również światła które będziemy się starali rozłożyć w korytarzu. W momencie kiedy pole elektromagnetyczne jakiej istoty się zbliży, wtedy światło zapali się. Nazywamy to lampkami ze stranger things. Można je rozłożyć na bardzo dużą odległość, no i w momencie jak jakaś energia przejdzie, one to wyłapią. Oprócz tego mamy masę kamer normalnych, kamer full spectrum, camer niht vision, którymi można nagrywać do późna w nocy - wylicza Chojnacki.

Badacze wychwycili obecność istoty podającej się za kobietę

Ekipa Mystery Hunters przekazała nam, że jedno z urządzeń zainstalowanych na strychu domu w sobotnią noc zareagowało, zapaliły się lampki urządzenia. Zapytaliśmy co to oznacza? Obecność ducha czy jakiejś innej energii?

- W momencie kiedy zapalą się światła, to jest moment, który pokazuje nam jakieś pole elektromagnetyczne, które może wywoływać jakaś istota nie z tego świata. Może to być byt lub duch, który jest akurat w tym miejscu. Na nasze pytanie reaguje w taki sposób, że podchodzi do danego urządzenia, lampki i wtedy rzeczywiście ta lampka świeci się konkretnym kolorem - mówią badacze.

W domu ekipie udało zarejestrować się obecność istoty podającej się za kobietę, która doznała krzywdy w jeleńskim domostwie.

- Mamy dodatkowo jeszcze taką piramidę, która odpowiada nam pozytywnie albo negatywnie na pytania które zadajemy. Jeżeli istota podejdzie z prawej strony, wtedy zapala się światło czerwone, jeżeli z lewej, zapala się światło zielone. Wczoraj w domu to urządzenie także zareagowało. Jakaś istota udzieliła nam odpowiedzi na zadane pytanie o płeć i czy działa jej się w tym miejscu jakaś krzywda oraz czy chciałabyś aby jej pomóc - relacjonują Czajkowski i Chojnicki. - To była kobieta i potwierdziła, że działa jej się w tym miejscu krzywda - konkretyzują.

Rezultaty badań warszawskiej ekipy będą opublikowane w październiku

Rezultaty swoich badań przeprowadzanych przez dwie noce w domu w Jeleniu ekipa Mystery Hunters opublikuje na swoim kanale YouTube w październiku. Czy padną jakieś nowe fakty o przeklętym miejscu w Jaworznie?

- Zjawiska niewyjaśnione badamy od 7 lat. Zwizytowaliśmy około 70-ciu takich potencjalnie nawiedzonych miejsc. W dziesięciu z nich faktycznie można określić, że cos się dzieje. Mamy dowody na naszym kanale. Nie zawsze coś się musi dziać, my też podchodzimy do tego rzetelnie, nic nie udajemy, nie dodajemy od siebie w post produkcji, więc jeżeli nic się nie wydarzy w danym miejscu, my to tak pokazujemy - mówią Czajkowski i Chojnicki.

Członkowie ekipy Mystery Hunters maja podejście naukowe i badawcze do spraw, którymi się zajmują. Wolą wychodzić ze stanowiska sceptycznego, rzetelnie sprawdzając potencjalną aktywność miejsca.

- Nie bazujemy na domysłach, tylko na przyrządach. Jeżeli nawet jeden przyrząd coś pokazuje, podkładamy inny i kolejny. Staramy się, aby ta sytuacja się ponowiła, właśnie dlatego byliśmy tu wczoraj i będziemy kolejna noc, aby sprawdzić czy taka sama sytuacja się powtórzy. Na te wszystkie miejsca które odwiedziliśmy, miejsc w których rzeczywiście coś się działo, było może z 20 procent. Na naszych odcinkach pokazujemy prawdę, taka jaka jest. Jeżeli idziemy do danego miejsca i nie ma niczego nagranego, nasze przyrządy nie reagują, mówimy wprost, że naszym zdaniem to miejsce jest w tym momencie i tego dnia czyste - tłumaczą badacze.

Także właściciela budynku pytamy, czy jego zdaniem dom w Jeleniu jest nawiedzony.

- Fakt jest taki, jeśli tyle różnych grup przyjeżdża tutaj badać zjawiska nadprzyrodzone i praktycznie każdy wyjeżdża z czymś co odkrywa, natrafia na coś niewytłumaczalnego, pozazmysłowego, to raczej w tym domu coś jest. Co to jest, do końca nie wiem i nie powiem. Nieczęsto, ale zdarza mi się do tej pory, chociaż przebywam tu rzadko, ale ci co przyjeżdżają na badania zawsze coś tam czegoś nowego doświadczą - mówi Peter Langer.

Dom w Jaworznie Jeleniu badali łowcy duchów ze Szwecji, m.in. grupa LaxTon Ghost Sweden, Norwegowie oraz polskie ekipy zajmujące się zjawiskami paranormalnymi, w tym Among The Shadows założona przez Szymona Derenia i Mystery Hunters. Właściciel przekazuje, ze wkrótce najprawdopodobniej w przeklętym domu zjawią się eksperci od niewyjaśnionych zjawisk z Japonii.

Nie przeocz

Zobacz także

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera