Niedźwiedzie na drodze w Szczyrku? Filmik zrobił furorę, ale... jest małe "ale"

Filmik zamieszczony mediach społecznościowych nie jest długi, trwa zaledwie 29 sekund i można na nim zobaczyć dwa niedźwiedzie spacerujące górską, ośnieżoną drogą, do złudzenia przypominającą trasę na Przełęcz Salmopolską, między Szczyrkiem a Wisłą. Drapieżniki podchodzą do samochodu, a ktoś je filmuje i rzuca im jabłko do zjedzenia. Dodatkowego smaczku dodaje fakt, że widoczny jest na nim czerwony napis „Szczyrk 28.11.23".

Wielu internautów, również znanych osób, polubiło ten filmik lub podało dalej z entuzjastycznymi komentarzami.

- Jaki słodziak. No fajne. Takie cuda tylko u nas - cieszyli się niektórzy internauci, ale nie wszyscy dali się nabrać. Byli także internauci, którzy zwrócili uwagę, że na beskidzkich drogach nie ma żółtych tablic informujących o zakręcie. Inni skojarzyli, że niedźwiedzie paradujące po górskiej drodze i częstowane jabłkami przez turystów to częsty widok na Bałkanach.

- Prawdopodobnie jest to trasa Transfogarska w Rumunii, gdzie niedźwiedzie można spotkać częściej niż sarny przy naszych drogach. Ten widok nikogo tam nie dziwi, a miśki (niestety) stały się atrakcją tego regionu. Ludzie zapominają, że to dzikie i niebezpieczne zwierzęta - ustalił portal Bilskie Drogi.

Nie znaczy to jednak, że w Beskidach nie ma niedźwiedzi. Co jakiś czas pojawiają się informacje o tych drapieżnikach grasujących, zwłaszcza w Beskidzie Żywieckim, rzadziej Beskidzie Śląskim. Ostatnio fotopułapki rozmieszczone w lesie przez członków Stowarzyszenia dla Natury „Wilk" z Twardorzeczki w sierpniu ub. roku.

– Niedźwiedzie wszystkim kojarzą się z Bieszczadami i Tatrami. Tymczasem Beskid Żywiecki to stała ostoja tego gatunku, miejsce gawrowania i co bardzo istotne – rozrodu. Nasze fotopułapki regularnie rejestrują obecność samic i samców, a nawet młodych niedźwiedzi w różnych miejscach Beskidu Żywieckiego – napisali wówczas członkowie Stowarzyszenia dla Natury "Wilk", zachęcając do obejrzenia filmiku z tegorocznymi nagraniami.