Od nas, czyli mieszkańców woj. śląskiego, będą zależeć te wybory – znamy ten slogan. Ale jest w nim też sporo prawdy – uprawnionych do głosowania mamy najwięcej na najmniejszym obszarze (3,5 mln z 30 mln w całym kraju); nasze województwo to taki, z amerykańska, „swing state”: region wahający się, pozostający na pograniczu „Polski PiS” i „Polski PO”. Jak wyglądała tutaj kampania prezydenta Dudy? Pod uwagę wzięliśmy jego aktywność z ostatniego miesiąca.
Przede wszystkim łatwo rozszyfrować zamiary Dudy, gdy spojrzymy na mapę województwa i miejsca, które odwiedzał w trakcie kampanii. To niemal wyłącznie duże miasta, przede wszystkim te w metropolii: Katowice (dwukrotnie), Sosnowiec, Gliwice i Bytom, choć był także w Częstochowie. 24 maja, w 5. rocznicę swojego wyboru na prezydenta Polski, modlił się na Jasnej Górze, z okazji 96. Pielgrzymki Służby Zdrowia. Pamiętajmy, że w przypadku kandydata starającego się o reelekcję ciężko oddzielić jego aktywność prezydencką i kampanijną (z korzyścią dla kandydata, oczywiście), stąd część bardziej gospodarskich wizyt należy traktować jak część przedwyborczego planu.
25 maja prezydent Duda był w Gliwicach z okazji święta wojsk specjalnych. 5 czerwca odwiedził w Sosnowcu prywatne laboratorium, w którym wykonywane są testy na koronawirusa, ale też… leczona jest niepłodność.
Najważniejszym wątkiem kampanii Dudy w regionie był oczywiście przebieg epidemii koronawirusa SARS-CoV-2. Prezydent podkreślał, że wspiera Śląsk i Ślązaków od początku swojej kadencji.
- Przyjeżdżałem do górników na karczmę piwną. Przyjeżdżam także i teraz, kiedy jest trudno, kiedy jest wiele niepewności - mówił 25 maja w Katowicach.
Ta niepewność odbiła się też na spójności przekazu prezydenta na Śląsku wobec zmieniającej się sytuacji epidemicznej w regionie. 25 maja Duda zapewniał w Katowicach, że ogniska, które były w kopalniach, zostały zduszone. Tymczasem 8 czerwca rząd ustami wicepremiera Jacka Sasina poinformował o wstrzymaniu wydobycia w 12 kopalniach na Śląsku, właśnie przez zagrożenie nowymi ogniskami.
Tymczasem trzy dni wcześniej prezydent Duda spotkał się ze środowiskiem górniczym w Bytomiu (Centralna Stacja Ratownictwa Górniczego) i gdyby wiedział cokolwiek o planach rządu, pewnie nie mówiłby tylko o trudzie i mozole pracy pod ziemią. O opanowaniu koronawirusa na Śląsku prezydent mówił również 5 czerwca, gdy zawitał na katowicki Nikiszowiec.
Warto odnotować, że w trakcie kampanii Duda potępiał też podłe wypowiedzi wobec Śląska i Ślązaków, jakie krążyły w internecie podczas przybierającej na sile epidemii.
- Jest nas 38 milionów. Niestety dramatyczne przypadki głupoty ludzkiej, chamstwa czy zwykłej bezmyślności, jakiejś takiej podłości, po prostu zdarzają się. Przepraszam jako prezydent za tych wszystkich naszych rodaków, którzy zachowali się w tym czasie nieodpowiedzialnie czy wręcz podle. Strasznie jest to dla mnie przykre - mówił prezydent RP.
iPolitycznie - Czy słowa Stefańczuka o Wołyniu to przełom?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Monika Richardson rozstała się z partnerem. Wyszło na jaw o co poszło
- Pierwszy lot chińskiego samolotu pasażerskiego. Ma konkurować z Airbusem i Boeingiem
- Maciej Maleńczuk wyznał to ze sceny w Sopocie. Siedział w więzieniu ponad 500 dni
- Kultowa polska komedia miała nigdy nie powstać. Wszystko przez... "Ojca chrzestnego"