MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Orlęta oblały sprawdzian. Optymizmu coraz mniej?

Leszek Jaźwiecki
Jarosław Niezgoda, który na co dzień gra w Ruchu, strzelił w Kielcach bramkę dla Polski, ale to Czesi cieszyli się z wygranej
Jarosław Niezgoda, który na co dzień gra w Ruchu, strzelił w Kielcach bramkę dla Polski, ale to Czesi cieszyli się z wygranej FOT. SLAWOMIR STACHURA
W ostatnim oficjalnym sprawdzianie przed czerwcowymi mistrzostwami Europy reprezentacja Polski do lat 21 przegrała w Kielcach z Czechami 1:2.

Polska jest gospodarzem czerwcowych młodzieżowych mistrzostw Europy i według wielu ekspertów jednym z faworytów, ale ostatnie dwa sprawdziany: z Włochami, i wczorajszy z Czechami, nie napawają już takim optymizmem, a wręcz budzą niepokój. Oba pojedynki podopieczni Marcina Dorny przegrali w identycznym stosunku 1:2.

– Nie takie były plany na te spotkania, chcieliśmy dobrze wypaść, a przede wszystkim wygrać by podnieść morale drużyny – mówił po meczu z Czechami piłkarz Ruchu Chorzów, Jarosław Niezgoda, który w Kielcach zdobył gola dla Biało-Czerwonych.

Przede wszystkim jednak spotkanie stało na słabym poziomie, a emocje miały miejsce jedynie w końcówce. Młodzi Polacy nie mieli pomysłu na rozegranie szybkich, kombinacyjnych akcji, w ich szeregach brakowało kogoś, kto wziąłby ciężar gry na swoje barki. Dośrodkowania Dawida Kownackiego często nie znajdowały adresata, Bartosz Kapustka, który miał być reżyserem gry, też nie błyszczał.

Naszym południowym sąsiadom natomiast wystarczyło pięć minut gry po przerwie, by objąć prowadzenie. Po strzale Vaclava Cernego piłka odbiła się jeszcze od głowy Jana Bednarka i wpadła do bramki. Pomocnik Ajaksu imponuje skutecznością. Kilka dni wcześniej strzelił trzy gole Słowacji, a Czesi wygrali to spotkanie 4:1. Nasi rywale poszli za ciosem i stworzyli jeszcze kilka dobrych sytuacji, jednak Jakub Wrąbel wyszedł z tych opresji obronną ręką.

Rafał Musioł: Ile są warte mistrzostwa U-21? Prawda jest bolesna...

Trener Dorna szybko zareagował na błędy i dokonał zmian. Nowi zawodnicy dodali jakości i doprowadzili do remisu. Warto podkreślić, że kiedy Niezgoda posyłał piłkę do siatki graliśmy w dziesiątkę. Wcześniej kontuzji doznał Paweł Jaroszyński i musiał opuścić boisko. Polacy wykorzystali limit zmian, ale czeski szkoleniowiec zgodził się na jeszcze jedną i na murawie pojawił się Łukasz Moneta.

Biało-Czerwonym nie udało się jednak, grając już w komplecie, utrzymać remisu do końca. W ostatniej z pięciu doliczonych minut Czesi zdołali strzelić gola na 2:1.

Oba generalne sprawdziany młodzieżówki pokazały, że na zgrupowaniu w Arłamowie, które zacznie się 5 czerwca, Polacy będą mieli nad czym ciężko pracować.

Polska U21 – Czechy U21 1:2 (0:0)

0:1

Vaclav Cerny (50),

1:1

Jarosław Niezgoda (84),

1:2

Ales Cermak (90+2)

Polska

Wrąbel – Kędziora (78. Szymiński), Bednarek, Łasicki (66. Marcjanik), Jaroszyński (85. Moneta) – Kownacki, Dawidowicz, Lipski

I

(66. Niezgoda), Kapustka (78. Murawski), Buksa (59. Frankowski) – Stępiński (59. Piątek). 
Trener Marcin Dorna.

Czechy

Zima – Sacek

I

, Lüftner, Stronati, Havel – Cerny, Hubinek

I

, Travnik

I

(90. Mateju), Tetour (46. Cermak

I

), Havlik (78. Necas) – Linhart 
(69. Mihalik). Trener Vitezslav Lavicka

Sędziował

Boris Marhefka (Słowacja)

Widzów

6.328

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikzachodni.pl Dziennik Zachodni