Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pamięć o Tragedii Górnośląskiej na początku i końcu ponurej drogi

Marcin Zasada
Uroczystości rocznicowe w Gliwicach
Uroczystości rocznicowe w Gliwicach Marzena Bugała-Azarko
W 1945 roku ze Śląska zniknęło miasto wielkości obecnych Mysłowic. Co najmniej 70 tys. mieszkańców regionu wywieziono w bydlęcych wagonach do katorżniczej pracy w kopalniach Donbasu, na terytorium ówczesnego ZSRR. Za kilka tygodni w Doniecku uczczona zostanie pamięć o zesłanych Ślązakach. Dzięki polskiemu księdzu.

ZOBACZ KONIECZNIE:
Obchody Tragedii Górnośląskiej: V Marsz na Zgodę [ZOBACZ ZDJĘCIA]

Dzień Pamięci Ofiar Tragedii Górnośląskiej w Gliwicach [ZDJĘCIA i WIDEO]
Mysłowice: Uczczono pamięć ofiar obozu Rosengarten [ZDJĘCIA i WIDEO]

O tym samym wydarzeniu, składającym się na tzw. Tragedię Górnośląską, ma przypominać tablica, którą na początku stycznia odsłonięto w katowickiej archikatedrze. Wiosną niemal identyczna płyta pamiątkowa zostanie umieszczona na pomniku przed polskim kościołem w Doniecku. Trafi na nią podobna inskrypcja do tej w Katowicach: "Pamięci wielu tysięcy mieszkańców Górnego Śląska, internowanych i wywiezionych w 1945 r. przez sowieckie władze komunistyczne do katorżniczej pracy na terenie Związku Sowieckiego, gdzie wielu z nich straciło życie".

Memento dla śląskich ofiar sowieckiego totalitaryzmu na Ukrainie to pomysł ks. Ryszarda Karapudy, proboszcza polskiego kościoła pw. Św. Józefa w Doniecku. Spontaniczny. - Księża z mojego zakonu, którzy pochodzą ze Śląska opowiadali mi historię swoich ojców, którzy pracowali i ginęli w Donbasie. Mieszkańcy Doniecka powinni dowiedzieć się prawdy o tych ludziach i ich losie - mówi ks. Karapuda.

Historycy podkreślają, że to niezwykły gest. Bo stanowi kolejny mały krok w odkrywaniu przemilczanej lub zakłamywanej historii Śląska po 1945 roku. Bo jest możliwy, pomimo alergicznych nierzadko reakcji współczesnej Ukrainy na inicjatywy historyczne, które, jej zdaniem, ustawiają ją niejako w roli spadkobiercy sowieckich zbrodni. Wreszcie, po latach starań i sporów o katowicką tablicę poświęconą Tragedii Górnośląskiej, podobny projekt zagranicą realizowany jest sprawnie, z niewymuszonych pobudek, bez oskarżeń o złe intencje.

Do finalizacji go brakuje już tylko oficjalnej zgody władz Doniecka. Mer wspiera inicjatywę, ks. Karapuda i polski konsulat czekają jeszcze na odpowiedź samorządu. Jak powiedział nam Jan Granat, konsul generalny RP w Charkowie, to już wyłącznie formalność.

W Doniecku, przed polskim kościołem św. Józefa stanie tablica poświęcona Ślązakom, którzy w 1945 r. zostali zesłani do niewolniczej pracy w kopalniach Donbasu. Dla wielu Polaków mieszkających na Ukrainie, podobnie zresztą jak dla zdecydowanej większości samych Ukraińców, będzie to pierwsza możliwość zetknięcia się z jednym z najbardziej tragicznych wydarzeń w najnowszej historii Śląska.

- To dowód, że z trudem, ale w końcu kroczymy do normalności, bo takie tragedie powinny być wspominane po obu stronach granicy - podkreśla prof. Ryszard Kaczmarek, historyk, badający fakty składające się na Tragedię Górnośląską.
Przed kościołem w Doniecku stoi już figura Chrystusa, którą ozdobi tablica podobna do tej, jaką na początku stycznia odsłonięto w Katowicach. Tekst, który się na niej znajdzie został już pozytywnie zaopiniowany przez polską Radę Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa.
ZOBACZ KONIECZNIE:
Obchody Tragedii Górnośląskiej: V Marsz na Zgodę [ZOBACZ ZDJĘCIA]

- To sytuacja bez precedensu - uważa prof. Andrzej Kunert, szef Rady. - Pamięć o tragedii Ślązaków z 1945 roku będzie uwieczniona nie tylko na początku ich zesłania, czyli w Katowicach, ale i tam, dokąd zostali przetransportowani. Do tej pory w pełni się to nie udawało.

Tablica to pomysł ks. Ryszarda Karapudy, proboszcza polskiej parafii w Doniecku. Przez ostatnie lata zgłębiał on historię zsyłki Ślązaków do Donbasu, po tym, jak dowiedział się o niej od śląskich duchownych, którzy w kopalniach Zagłębia Donieckiego stracili ojców. Inicjatywę ks. Kara-pudy wsparł Konsul Generalny RP w Charkowie. W czwartek wysłał on do władz Doniecka oficjalną prośbę o zgodę na wmurowanie pamiątkowej płyty.

- Mer Doniecka popiera projekt, nie spodziewamy się więc problemów, tym bardziej, że przedsięwzięcie wywołuje ciekawość po stronie ukraińskiej - mó-wi konsul Jan Granat. - Trudna przeszłość zawsze bywa drażliwą kwestią, ale wszyscy wiemy, że to świadectwo nie jest skierowane przeciwko Ukraińcom, którzy też byli represjonowani w ZSRR.

Zdaniem katowickiego posła Marka Plury, gest z Doniecka zasługuje nie tylko na wdzięczność, ale stanowi zobowiązanie dla kolejnych pokoleń Ślązaków. Zobowiązanie do zgłębiania i rozumienia swojej historii. - Trzeba o niej mówić publicznie i otwarcie. Tragedia Górnośląska nie może być wyłącznie pustą rocznicą, którą odfajkujemy po cichu - podkreśla parlamentarzysta. - Jak widać w przypadku inicjatywy w Doniecku, to, co kiedyś nas dzieliło, dziś może nas łączyć.

Konsul Granat liczy, że uroczystość odsłonięcia tablicy odbędzie się już w marcu. Będą w niej uczestniczyć władze Doniecka, zaproszenia trafią też do władz woj. śląskiego i władz państwowych. Donieck to miasto partnerskie Katowic, więc przedsięwzięcie może zyskać dodatkowy aspekt. Jak zdradził prof. Kunert, do Katowic mogłaby trafić symboliczna urna z ziemią, na której ponad 60 lat temu ginęli Ślązacy.

Historycy do dziś nie są pewni, ilu dokładnie mieszkańców regionu wywieziono do ZSRR. Mówi się o 70 tys., ale liczba ta może być dużo wyższa. W lutym 1945 roku ludzie trafiali na zsyłkę nawet z ulicznych łapanek, a były też przypadki, że do transportu na wschód brano całe zmiany górników, prosto z pracy, jak w bytomskiej kopalni Bobrek.

Uczestnicy V Marszu na Zgodę przeszli taką samą drogę jak więźniowie 68 lat temu

Ruch Autonomii po raz piąty zorganizował Marsz na Zgodę.

Dominika i Tomasz Zielińscy ze Świętochłowic na marsz wzięli trójkę swoich pociech. - Dzieci pochodzą ze Śląska i historię tego regionu powinny znać. Jest element tragiczny, ale dotyczy historii Śląska właśnie - mówi pan Tomasz. Uczestnicy pochodu przeszli 10-kilometrową trasę z Katowic, przez Chorzów, aż pod bramę obozu w Świętochłowicach, gdzie odmówili modlitwę za ofiary tragedii. W uroczystościach wzięli udział m.in. przewodniczący RAŚ Jerzy Gorzelik, poseł Marek Plura i posłanka Maria Nowak. MSH


*Michał Smolorz nie żyje ZDJĘCIA I WIDEO Z POGRZEBU
*Dramatyczny pożar kościoła w Orzeszu-Jaśkowicach [UNIKATOWE ZDJĘCIA I WIDEO]
*Ogólnopolski Ranking Szkół Ponadpodstawowych 2013 SPRAWDŹ NAJLEPSZE LICEA I TECHNIKA
*Horoskop na 2013 rok ZOBACZ, CO MÓWIĄ KARTY

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!