To oczywiście parabola, a w naszych realiach raczej paranoja. Myślę o absurdalnej sytuacji pani Teresy z Czerwionek-Leszczyn, którą ZUS uznał za zmarłą. Cóż z tego, że dzwoni ze skargą? Jak może dzwonić, skoro nie żyje? Nie żyje, bo tak stoi w dokumentacji. A dokumentacja, a raczej biurokracja, to rzecz fundamentalna, kardynalna i rozstrzygająca.
I jak tu udowodnić, że się żyje? Dokumenty? Osobiste i tak przegrają z urzędowymi, w których nas już nie ma. Stawiennictwo? A kto tam może wiedzieć, kim ten przybyły naprawdę jest?
W sprawie pani Teresy udało się zrobić wyłom w żelaznej urzędniczej logice. Została przywrócona do grona jeszcze żywych. Tyle że za karę za nie swoje winy wciąż nie dostała zaległej emerytury. Nie usłyszała też przeprosin. Pani Teresa żyje, ale dobre obyczaje umarły. Definitywnie?
Małgorzata Powązka, redaktor wydawca DZ
*Drastyczna podwyżka cen wody na Śląsku od stycznia. Ile?
* Najpiękniejszy ogród w woj. śląskim należy Karoliny Drzymały z Lublińca! [ZDJĘCIA]
*Tragiczny wypadek w Koziegłowach. 2 osoby zginęły w zderzeniu fiata z ciężarówką ZDJĘCIA
* Zaginęły: 17-letnia Małgorzata Marzec i 15-letnia Angelika Kaczor. Gdzie są?
*Sprawdzony i prosty przepis na leczo SPRÓBUJ I SIĘ PRZEKONAJ
*W pełni wyposażone mieszkanie w centrum Katowic może być Twoje! Dołącz do graczy loterii "Dziennika Zachodniego"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?