Pożar niemal doszczętnie strawił dom policjanta z Katowic. Ruszyła zbiórka na odbudowę. Każdy może pomóc

St. sierż. Tomasz Gołek jest policjantem od 6 lat. Od grudnia 2022 roku pełni służbę w Wydziale Kryminalnym KWP w Katowicach, gdzie trafił z pszczyńskiej jednostki. Prywatnie jest szczęśliwym mężem i tatą. Jak podkreśla, rodzina jest dla niego największą wartością. To właśnie z nią spędzał niedzielne popołudnie 23 kwietnia, gdy w jego domu wybuchł pożar… Mundurowy ewakuował rodzinę, a następnie samodzielnie rozpoczął próbę gaszenia żywiołu. Z pomocą przybyło 5 strażackich zastępów: PSP w Pszczynie, OSP Kryry, OSP Mizerów, OSP Suszec, OSP Rudziczka.

- W momencie dojazdu służby zastały rozwinięty ogień, który wychodził ponad dach budynku i rozprzestrzenił się na żywopłot. W wyniku zdarzenia pomocy medycznej wymagały 3 osoby, które podtruły się dymem. Wśród nich były 12 i 14-latka. Pomimo szybkiej akcji strażaków, wybuch ognia spowodował ogromne zniszczenia. Aby rodzina mogła z powrotem zamieszkać, konieczny jest kapitalny remont oraz częściowe położenie nowego pokrycia dachowego. Na budowę domu policjant zaciągnął kredyt hipoteczny w banku i na razie nie wiadomo, jak rozwiąże się postępowanie związane z dalszą spłatą pożyczki - przekazała Śląska Policja.

Na daną chwilę rodzina znalazła schronienie u najbliższych. Potrzebna jest jednak spora suma pieniędzy, aby dom starszego sierżanta Tomasza Gołka mógł zostać odbudowany. Pomóc może tak naprawdę każdy. W Internecie powstała zbiórka na ten cel.

- Sytuacja jest dla nas bardzo trudna, ale wraz z moją żoną Ewą staramy się być silni. Naszym celem jest jak najszybsza naprawa szkód wyrządzonych przez żywioł. Całym sercem pragniemy przywrócić naszym córkom Aleksandrze i Natalii ich codzienność. Marzymy o powrocie do domu, który jest naszym miejscem na ziemi - pisze st. sierż. Tomasz Gołek.

Każda wpłata, nawet ta najmniejsza, ma ogromną wartość. Wspólnie możemy więcej. Śląska Policja, w imieniu st. sierż. Gołka, już teraz dziękuje za każdy gest wsparcia.