Pożar w Mysłowicach. Ogień objął budynki magazynów. Z pożarem walczą strażacy

Pożar w Mysłowicach wybuchł w warsztacie samochodowym. Ogień pojawił się w samochodzie i szybko rozprzestrzenił się w budynku sięgając poszycia dachowego i przedostał się w niektóre rejony sąsiednich zabudowań.

Straż pożarna opanowała sytuację. Obecnie trwają działania polegające na przeszukiwaniu terenu, oddymianiu otoczenia i dogaszaniu pogorzeliska. Konieczne będzie również rozebranie części pokrycia dachu, które uległo zniszczeniu w trakcie pożaru.

Pożar w Mysłowicach rozpoczął się w budynku jednokondygnacyjnym, na terenie którego działał warsztat samochodowy i składowane było drewno. Do niego przylega większy, trójkondygnacyjny budynek, gdzie funkcjonuje zakład przemysłowy zajmujący się produkcją stali.

W momencie pojawienia się ognia na terenie obiektu przebywały 4 osoby, które ewakuowały się jeszcze przed przyjazdem służb. Jeden mężczyzna został poszkodowany w wyniku zdarzenia. Pomocy udzielił mu zespół ratownictwa medycznego i nie wymaga hospitalizacji.

Z uwagi na rozprzestrzenianie się pożaru poprzez dach łączący kompleks budynków, na miejsce zadysponowano dodatkowe zastępy Straży Pożarnej, w tym plutonu gaśniczego z Katowic i dodatkowej drabiny z Sosnowca - informuje Wojciech Chojnowski, oficer prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Mysłowicach.

Jedna z osób ewakuowanych wymagała pomocy medycznej, która udzielona została przez strażaków do czasu przybycia na miejsce zespołu ratownictwa medycznego.

Pożar został ugaszony i na chwilę obecną trwają działania związane z oddymianiem i dogaszaniem zarzewi ognia w konstrukcji dachu.

Z pożarem walczyło 16 zastępów straży pożarnej natomiast przyczyny i okoliczności jego powstania będzie ustalała policja.