- To obniży bezpieczeństwo. Przedsiębiorcy będą oszczędzać na zdrowiu i życiu. Na wolnym rynku wygrywa ten, kto jest tańszy - ostrzegał Wacław Czerkawski, szef Związku Zawodowego Górników w Polsce.
Przyjechał wesprzeć ratowników. Kilka związków wspólnie skandowało: "Wstyd i hańba", "Mordercy, mordercy", "Kto grzebie w bezpieczeństwie? Precz z tłustymi łapami".
Piotr Luberta, szef Związku Zawodowego Ratowników w Polsce, przypomniał, że na bezpieczeństwo wydawane jest zaledwie 20 gr z każdej wydobytej tony węgla.
- To dużo? - pytał. Dodał, że pierwsze próby zlikwidowania zawodowego ratownictwa były już w 2001 roku. Wtedy 50 ratowników przykuło się łańcuchami w budynku WUG-u. Zmiany w prawie wstrzymano. - W razie potrzeby jeszcze raz przyjdziemy tu z łańcuchami - mówił Luberta.
Protestujący zadeklarowali, że medale, które otrzymali za ratowanie życia kolegów - zawiozą do Warszawy.
- Wysypiemy je na Wiejskiej, razem z burakami - krzyczeli.
Ostro krytykowali odpowiedzialnego za górnictwo wicepremiera Waldemara Pawlaka: - Do pola z nim, buraki zbierać - krzyczeli. Twierdzili, że zawiedli się na nim, choć wcześniej bardzo liczyli na jego doświadczenie.
Związkowcy przekazali petycję ze swoimi postulatami szefowi WUG Piotrowi Litwie. - Nam zależy by standardy bezpieczeństwa pozostały na poziomie, który zapewni bezpieczeństwo w kopalniach - wyjaśniał wczoraj prezes Litwa.
Już dwa tygodnie temu pisaliśmy o tym, jakie zagrożenie niosą planowane zmiany w prawie górniczym i geologicznym. Jeśli rząd przeforsuje w Sejmie swoją wersję ustawy - skończy się monopol Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego.
Prawdopodobnie od 2010 roku szkolić ratowników w kopalniach będą mogły prywatne firmy. To wymóg UE. Obniży się bezpieczeństwo, bo przetargi w spółkach węglowych wygrają najtańsi. Gwarancji wysokiego poziomu szkolenia w nowych przepisach nie ma.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?