Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PRZEMYSŁAW MIŚKIEWICZ "Precz z komuną": Zbrodniczy spisek w gimnazjalnej klasie

Przemysław Miśkiewicz
Pogoda całkiem ładna, ale jesień czuć coraz bardziej. Niedługo Wszystkich Świętych, zaraz potem Dzień Zaduszny. Innymi słowy nadchodzi czas wspomnień o tych, których już między nami nie ma. W gazetach i telewizjach zobaczymy zmarłych aktorów, polityków i inne postacie życia publicznego. To już tradycja, piękna, a dla chrześcijan nawet radosna bo przecież dla nas to nie jest koniec.

Jednakże jesteśmy przyzwyczajeni do naszego ziemskiego życia i brakuje nam tych, którzy odeszli. Ja osobiście wciąż przeżywam śmierć mojej Mamy - Krystyny. Zawsze byliśmy razem na grobach ojca, dziadków, ciotki, prababci. Teraz ja jestem najstarszy z rodu i trudno mi się z tym oswoić, że będę niósł kwiaty na jej grób. Wszystkie najważniejsze groby mam na cmentarzu w Częstochowie, na Kulach. To wspaniały cmentarz, mocno niedoceniany i naprawdę ładny. Widać na nim historię Częstochowy, są jeszcze ślady zaboru rosyjskiego i mocno zaniedbana część prawosławna. Są groby z XIX wieku - ważnych obywateli, przemysłowców, ludzi oświaty, kultury i polityki. Leży tam komendant główny Narodowych Sił Zbrojnych, Stanisław Nakoniecznikoff - Klukowski, którego śmierć jest dotychczas owiana mrokiem tajemnicy. Są kwatery zamordowanych przez Niemców konspirujących uczniów Szkoły Handlowej i żołnierzy radzieckich, którzy zginęli zdobywając – wyzwalając(?) Częstochowę.

Wszyscy wiedzą o Powązkach, mało kto spoza Częstochowy wie o Kulach. Warto tu przyjść i zobaczyć symboliczne groby księdza Popiełuszki, sybiraków, zamordowanych w sowietach oficerów. Aleja główna jest coraz piękniejsza, środki zbierane przez entuzjastów pozwalają na renowację coraz to nowych pomników. Nie jestem fanem mojego rodzinnego miasta, ale cmentarzem może się pochwalić.

Minęło 10 lat od śmierci Przemysława Gintrowskiego. Dla mojego pokolenia, wśród ludzi zaangażowanych w podziemie, to był gość. Gintrowski, Kaczmarski, Łapiński - trio geniuszy, którzy towarzyszyli nam przez całe lata 80 i 90. Wspaniałe, głębokie teksty, typowa dla „bardowego” grania muzyka i ten nastrój, w którym trudno było się nie napić. Pierwszy umarł najmłodszy - Jacek, po Nim Przemek, a cztery lata temu Zbyszek. Wszyscy za wcześnie. Jacek przed 50., Przemek przed 60., a Zbyszek tuż po 70.

Miałem okazję współorganizować ich ostatnią wspólną trasę w 1999 roku, potem już razem nie zagrali. I miałem też ogromną satysfakcję zapowiadać ich koncert w tzw. Pałacu Grudniowym w Katowicach, miejscu, w którym miały się szkolić od początku lat 80. kadry PZPR. Miały, ale nie zdążyły, bo Solidarność wymusiła przekazanie budynku na cele społeczne.

Piosenka, a właściwie fantastycznie zaśpiewany przez Gintrowskiego wiersz Jerzego Czecha, skłania do wielu refleksji. Pochodzi z programu Kamienie i została nagrana już w III Rzeczpospolitej, ale jest to tekst tak genialny, że fragmenty przytoczyć muszę:

Zbrodniczy spisek w gimnazjalnej klasie
Zagraża państwu, w jego spokój godzi
Inspiratorów wkrótce wykryć da się
Wciąż niepoprawni Polaczkowie młodzi
Ten Levittoux, był hersztem, jak się zdaje
Przez niego w dusze sączy sie trucizna
Śledztwo prowadźcie zgodnie ze zwyczajem
W mig się przyzna, prędko się przyzna

Karol Levittoux był młodym polskim patriotą, jakich były setki tysięcy i pewnie wspomnienie o nim trwałoby dotychczas tylko wśród rodziny i ewentualnie w miejscowości, w której mieszkał.

Na przesłuchaniu wziął czterysta pałek
Konieczny był tu bezpośredni przymus
Śledztwo da skutek jeśli jest wytrwałe
Bez końca przecież nie może się trzymać
Zwinięty w szmaty leży sztandar ciała
Szarpie go w strzępy ptaszysko dwugłowe
Krwią pokreślona pleców karta biała
Na niej napis, "Nie powiem, nie powiem"

To wszystko znamy z naszej historii, wspaniali, nieugięci, którzy nie wydali nikogo. Tak, o nich się pamięta, ale Levittoux zrobił coś więcej. Bał się, że może kogoś wydać, uznał, że musi się zabić, bo nie wytrzyma. Tym, jak to zrobił, zasłużył sobie na wieczną pamięć.


Pod siennikiem migoce kaganek
Mniej boli płomień niźli ran płomienie
Dziś sobie takie rozścielę posłanie
Co moją celę w jeden krzyk zamieni
Skąpo tu światła Moskale mi dali
Ale wystarczy żeby spłonął człowiek
Patrzcie, jak długo ten więzień się pali
Co już nic nie powie, nie powie

Genialny wiersz Jerzego Czecha kończy się beznamiętną zwrotką. Ale oddaje ona ból ofiary i bezduszność kata, któremu ofiara uciekła, umierając.

Zwęglone resztki wymieciono rano
Ból szybko wsiąka w kamień cytadeli
Po incydencie tym rozkaz wydano
By więźniom światła nie dawać do celi

Dziwna ta nasza historia, pełna porażek i bezsensownych, z pozoru, śmierci. Przecież niespełna 21 -letni człowiek nie musiał ginąć. Przecież, na zdrowy rozsądek, próbowanie jakiegoś ruchu oporu, nawet polegającego tylko na samokształceniu, w roku 1840 było skazane na porażkę. Z logicznego punktu widzenia to było bez sensu. Ten polski romantyzm, to machanie szabelką, ginięcie za biało-czerwoną. A jednak czy nie kochamy tego, czy bylibyśmy dziś takim samym narodem? Ale, ale…. czy jeszcze są ludzie zdolni do takiego poświęcenia? Ja nie wymagam, aby ktoś popełniał czyny tak heroiczne jak On. Ale może gdyby młodzi poznali takie postacie, gdyby wsłuchali się w piosenki bardów, posłuchali Gintrowskiego, Kaczmarskiego, przeczytali Dziady i Kordiana - to może wtedy przyszłaby chwila zastanowienia.

To moje pisanie robi się za bardzo nasączone typowym konfliktem pokoleń. Jednakże nasza sztafeta pokoleń trwała ponad 150 lat. Dochodziły nowe utwory, nowi twórcy, nowe techniki. Od czasu Mickiewicza, Słowackiego, Norwida, aż do pokolenia Solidarności ciągle zdecydowana większość czytała, słuchała, żyła podobną ideą. I nagle coś się stało, co zerwało tę ciągłość. Może warto przemyśleć, dlaczego początkiem XXI wieku, bez żadnych większych wstrząsów, kolejne pokolenie odwróciło się od poprzednich. To ciekawy temat. Precz z komuną.

Nie przeocz

Zobacz także

Musisz to wiedzieć

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera