„Blizna” jest drugą częścią serii z komisarzem Robertem Kreftem jako protagonistą. Jest zima, mieszkańcy Zagłębia powitali nowy rok. I w noworoczny poranek, w stodole, zostaje znalezione ciało młodej kobiety. Wiele wskazuje na to, że przed śmiercią była torturowana.
Z kolei w sylwestrową noc inna dziewczyna budzi się na tylnej kanapie rozbitego samochodu. Nie wie, co się z nią działo i jak się znalazła w aucie. Szybko okazuje się, że to samochód policjanta Błażeja Urygi, który pobity, też nie ma pojęcia, jak do tego wszystkiego doszło.
Czy na pewno Uryga jest niewinny? A może ktoś go wrabia? Co łączy te dwie sprawy i na ile mają one związek z przeszłością komisarza Roberta Krefta? Na te pytania policjant musi poszukać odpowiedzi w toku śledztwa. Rozwiązania zagadek nie ułatwiają jego dość skomplikowane relacje z komendantką sosnowieckiej policji. A czas ucieka nieubłaganie...
Czytając „Bliznę”, wiedziałam, co Przemysław Żarski chce w tej książce przekazać. To kryminał o trudnych wyborach, o życiu z piętnem ofiary, niezabliźnionych ranach z dzieciństwa, wreszcie o tym, że ceną za dążenie do prawdy jest czasem ból, zrujnowane życie i odarcie ze złudzeń, ale gdzieś na końcu jest katharsis. „Blizna” to też opowieść o tym, jak łatwo oceniamy innych, o atawistycznej żądzy zemsty i o karze za niepopełnione grzechy. Bo my, ludzie, lubimy być sędziami w sprawach innych.
Cieszę się, że autor postanowił nie epatować makabrą, że najważniejsza historia w tej książce to splot wydarzeń z teraźniejszości i przeszłości, a w ich epicentrum jest główny bohater Robert Kreft, którego przeszłość dopada w najmniej oczekiwanym momencie.
I tu znowu plus dla autora: Kreft jest normalny, a przez to prawdziwy. Jest policjantem bez nałogów, nie jest geniuszem w swym fachu, chce mieć normalną rodzinę, dom. Oczywiście, ma traumę z dzieciństwa i bolesne historie w swoim życiorysie, bo inaczej nie byłby protagonistą kryminałów. Nic oryginalnego? Może nie, ale takie jest w końcu życie: bez uporania się z przeszłością, wybaczenia sobie i innym, nie da się budować swojej przyszłości. A wymyślona przez Przemysława Żarskiego historia tego bohatera jest bardzo realistyczna.
Czytelnicy z Zagłębia Dąbrowskiego i Jury Krakowsko-Częstochowskiej, zwłaszcza tej części leżącej w woj. śląskim, na pewno docenią, że akcja dzieje się na tych terenach. Głównym miejscem akcji jest Sosnowiec, ale pojawiają się też Ogrodzieniec czy Pilica. Dla równowagi momentami autor przenosi akcję na drugą stronę Brynicy – są też Katowice.
Co ważne, autor mocno popracował nad swoim warsztatem. Zrezygnował, na szczęście, z poetyckich opisów, które nijak nie pasowały do kryminalno-obyczajowej fabuły i raziły mnie, zwłaszcza w jego debiutanckiej powieści „Umwelt”. Żarski pisze prosto, bez zadęcia, które ujawniało się w jego pierwszej książce.
„Blizna” to naprawdę bardzo dobry i wciągający kryminał. Chętnie przeczytam trzecią część o komisarzu Robercie Krefcie z Sosnowca. Polecam!
Przemysław Żarski, „Blizna", Czwarta Strona, 2020, 464 strony
Nie przeocz
Bądź na bieżąco i obserwuj
Zmarł Jan Ptaszyn Wróblewski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?