Portal transfermarkt.pl, specjalizujący się w wycenach zawodników, w okienkach transferowych prowadzi na bieżąco tabelkę podsumowującą ruchy dokonywane przez kluby na niemal całym świecie. Oczywiście można dyskutować o realności kwot podawanych na jego stronach, bo w końcu piłkarz jest wart tyle, ile ktoś jest skłonny za niego zapłacić, ale z pewnością można te liczby traktować jako przyczynek do ciekawych refleksji.
Nie przegap
W obecnym zimowym handlowaniu gołym okiem, bez wsparcia statystyk, widać szeroki odpływ z PKO Ekstraklasy zawodników, którzy mieli znaczący wpływ na grę swoich drużyn i stanowili magnes dla kibiców. Jak się to przekłada na kwoty? Według transfermarktu (stan na czwartek rano) polska liga pod względem wpływów z transferów zajmuje osiemnaste miejsce z wynikiem 9,23 mln euro. Plasuje nas to między ligami ekwadorską i peruwiańską, a na Starym Kontynencie wyprzedza nas 11 państw. Zestawienie otwiera hiszpańska La Liga (92,5 mln), za nią znalazła się brazylijska Serie A, a podium uzupełniła jej włoska imienniczka.
Teoretycznie więc rodzime rozgrywki wypadają na tym targowisku całkiem przyzwoicie, jednak jest jedno „ale”. Otóż pod względem wydatków ta sama Ekstraklasa jest dopiero 37., z zakupami za 975.000 euro, mieszcząc się pomiędzy Tajlandią, Kazachstanem i Bułgarią. W efekcie saldo końcowe (+8,25 mln) mamy zbliżone do... La Ligi, tyle, że tam, biorąc pod uwagę skalę ruchów transferowych, obie rubryki są niemal zbilansowane.
Zobacz koniecznie
I to właśnie daje do myślenia. Bo z jednej strony rozdźwięk między wydatkami i wpływami może świadczyć o ekonomicznym priorytecie ludzi zarządzających nadwiślańskimi klubami, ale z drugiej te oszczędności finansowe nie przekładają się na wzrost jakości sportowej, a wręcz przeciwnie. Mamy bowiem do czynienia z coraz głębszym drenażem wciąż tanich z europejskiego punktu widzenia młodych talentów oraz bezproblemowym przekonywaniu do wyjazdu rodzimych gwiazd, zarówno wschodzących (Jarosław Niezgoda), jak i zachodzących (Igor Angulo).
Górnik Zabrze, który w kontekście swojego hiszpańskiego snajpera został znokautowany przez ofertę z Turcji, można zresztą traktować jako podręcznikową ilustrację: od momentu powrotu do Ekstraklasy systematycznie traci wszystkich, którzy wyrastają w nim ponad przeciętność. Jego wpływy w tym okresie transfermarkt.pl wycenia na 4,45 mln euro, a wydatki na 575 tys. Na tym przykładzie jasno widać, jak droga jest w polskiej ekstraklasie walka o zwykłe przetrwanie.
Rozwiąż i poznaj wynik
Bądź na bieżąco i obserwuj
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?