Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rafał Musioł: W Katowicach płacą na GKS, głosują i milczą, ale się nie cieszą...

Rafał Musioł
Rafał Musioł
Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE Marzena Bugala-Astaszow Polska Press
- Opłacający klub mieszkańcy Katowic mogą się czuć wystawieni do wiatru, tudzież pozostawieni na lodzie, chociaż w przeciwieństwie do hokeistów, wcale o tym nie marzyli - pisze Rafał Musioł, zastępca szefa działu sportowego Dziennika Zachodniego.

Są ludzie, którzy wbrew powszechnym tendencjom, chcieliby zostać na lodzie. Mowa oczywiście o hokeistach takich jak indagowany obok Patryk Wronka. Wyczyn GKS-u bez przesady można nazwać historycznym, bo poprzedniego triumfu tego klubu nie pamięta zapewne zdecydowana większość obecnych kibiców Trójkolorowych.

Mistrzowski tytuł po 52 latach najwyraźniej zaskoczył wszystkich. Także właściciela klubu, czyli miasto. Nie wiem czy zwróciliście uwagę, ale nie odbyła się z tej okazji żadna oficjalna feta, bo trudno przecież za taką uznać spontaniczne powitanie wracającego z Oświęcimia zespołu na placu przed Spodkiem. Katowice - a dokładniej ich władze - zaistniały jedynie w postaciach ustawionych do pamiątkowej fotografii oraz w osobach stojących w kolejce do odbioru medalu, tudzież towarzyszących zawodnikom i trenerom podczas sztampowego wspólnego śniadania. Dla kibiców-mieszkańców atrakcji żadnych nie przewidziano, a przecież już samo wystawienie na Rynku mistrzowskiego pucharu byłoby większą atrakcją niż wyjątkowo wątły tegoroczny kiermasz wielkanocny.

Zarządcy Katowic i ich marketingowi doradcy popełnili w ten sposób ciężki grzech zaniechania, w dodatku drugi w ciągu zaledwie kilku dni. Milczenie wybrano przecież także w kontekście haniebnej zadymy na piłkarskim stadionie tegoż samego GKS-u, która miała miejsce dwa dni przed sukcesem hokeistów. W obu przypadkach okazało się, że rola właściciela w wydaniu stolicy Górnego Śląska ogranicza się jedynie do wpompowywania w klub milionów złotych oraz popierających ten proceder głosowań w wykonaniu radnych (którzy zapewne, jak pewien znany polityk, nawet się z tego nie cieszą), a potem niech się dzieje wola nieba... Bo nawet autentycznej radości z historycznego triumfu stwierdzić nie sposób. W efekcie takiej strategii opłacający klub mieszkańcy mogą się czuć wystawieni do wiatru, tudzież pozostawieni na lodzie, chociaż w przeciwieństwie do hokeistów, wcale o tym nie marzyli.

Na koniec - już niezależnie od powyższych rozważań - życzę Państwu Świąt, podczas których uda się oderwać od myśli o otaczającym nas zwariowanym świecie, fundującym nam nieustanne wpadanie z deszczu pod rynnę.

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

Bądź na bieżąco i obserwuj

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera